Sejm nie chce nazwać wołyńskiego ludobójstwa po imieniu, ale myliłby się ten, kto by uważał że stało się tak ze strachu posłów, zaniepokojonych możliwością zmarszczenia brwi przez naszego wschodniego sąsiada.
Posłowie niewątpliwie boją się różnych rzeczy, jak każdy zdrowy na umyśle człowiek, ale nie sądzę aby bali się akurat wschodnich sąsiadów.
Czego boją się posłowie partii rządzącej z gmachu...