Ten wpis jest długi i z tego powodu czytanie go zabiera czas. Jeśli ktoś go nie ma, ostrzegam, bo potem ciężko się będzie oderwać. Ten wpis, ani komentarze pod nim, nie będzie zawierał żadnych informacji o osobistych decyzjach życiowych autora, bo autor dowiedział się, że to, co wydawało się być kiedyś zabawą w blogowanie już nią nie jest i jego osobiste decyzje stały się w jakimś niewielkim, ale jednak, zakresie sprawą jeśli nie publiczną, to więcej niż osobistą.