Nie ma jak porządny strzał w stopę, a coś takiego dziś zafundował gabinetowi ciemniaków
nie kto inny, jak sam P. Graś, gość, który swoją butą stara się dorównywać sołtysowi Jamajce (ewentualnie Wałkowi), co zresztą czasem mu się udaje. Rzecznik rządu, jak wiemy, najpierw podał breaking newsa o OMON-owcach, którzy wprawdzie zamiast pilnować ciał i szczątków kradli na miejscu katastrofy, ale...