Świetny tekst i cała prawda o debacie czy też braku takowej.Wyobrażam sobie zaproszenie publicystów z Naszego Dziennika czy Frondy do jakiejkolwiek TV.Społeczeństwo jest leniwe i zdegustowane.Ciągle słyszę,że nie mamy na nic wpływu,że to się dzieje poza nami a skoro nie możemy sami nic zmienić to nawet nie próbujemy.Młodzież jest faszerowana papką medialną i większośc ma poglądy wypadkowe między TVN a GW.Nie czytają Naszego Dziennika,Gazety Polskiej,nawet lektur,o które są takie "boje" też nie czytają.Nie rozmawiają o ważnych sprawach.Kasa,wygodne życie słowem konformizm .Debaty o życiu,wierze,ideałach ,polityce itp.Po co ,skoro mają przykłady,ze Ci,którzy walczyli np.w latach 80-tych i nie sprzedali się przy Okrągłym Stole dziś nie są na świeczniku Historii, nie są autorytetami i mają głodowe emerytury.Do takich równać-dla nich to głupota i samozagłada.Postpolityka,PR i pustka opakowana w szeleszcące sreberka a obok dalej kręci się lody.Oni też chcą się jeszcze na nie załapać
Komentarze
Re: Raport o stanie debaty - Piotr Legutko
17 Stycznia, 2010 - 12:14
Świetny tekst i cała prawda o debacie czy też braku takowej.Wyobrażam sobie zaproszenie publicystów z Naszego Dziennika czy Frondy do jakiejkolwiek TV.Społeczeństwo jest leniwe i zdegustowane.Ciągle słyszę,że nie mamy na nic wpływu,że to się dzieje poza nami a skoro nie możemy sami nic zmienić to nawet nie próbujemy.Młodzież jest faszerowana papką medialną i większośc ma poglądy wypadkowe między TVN a GW.Nie czytają Naszego Dziennika,Gazety Polskiej,nawet lektur,o które są takie "boje" też nie czytają.Nie rozmawiają o ważnych sprawach.Kasa,wygodne życie słowem konformizm .Debaty o życiu,wierze,ideałach ,polityce itp.Po co ,skoro mają przykłady,ze Ci,którzy walczyli np.w latach 80-tych i nie sprzedali się przy Okrągłym Stole dziś nie są na świeczniku Historii, nie są autorytetami i mają głodowe emerytury.Do takich równać-dla nich to głupota i samozagłada.Postpolityka,PR i pustka opakowana w szeleszcące sreberka a obok dalej kręci się lody.Oni też chcą się jeszcze na nie załapać
Vox populi