Przemówienia i artykuły prasowe Prezydenta RP, dotyczące zbrodni

Obrazek użytkownika Kajeka
Notka

Przemówienia i artykuły prasowe Prezydenta RP, dotyczące zbrodni w Katyniu i innych miejscach kaźni i jej kwalifikacji jako zbrodni ludobójstwa /fragmenty wypowiedzi z różnych okazji umieszczone w białej ksiedze/

>..Można zadad pytanie, jakie jest porównanie między Holokaustem realizowanym przez nazistowskie Niemcy a Katyniem realizowanym przez sowiecką Rosję. Jest jedno porównanie między tymi zbrodniami, chociaż ich rozmiary były oczywiście bardzo różne. Żydzi ginęli dlatego, że byli Żydami, polscy oficerowie ginęli dlatego, że byli polskimi oficerami - taki był wyrok i w pierwszym i drugim przypadku. (…)

>...badania opinii społecznej pokazują, że 70 proc. rodaków pragnie, aby Sejm przyjął uchwałę potępiającą agresję ZSRR. Polacy chcą uczcid tę rocznicę, a zbrodnię katyoską uważają za ludobójstwo. Dyskusja o okolicznościach wybuchu II wojny światowej, o napaści ze wschodu w dniu 17 września, o zbrodniach dokonanych przez Niemców i Sowietów na obywatelach naszego kraju nie jest - jak przedstawiają to niektórzy - uporczywym ściganiem duchów przeszłości. Jest dyskusją o wartościach i pryncypiach naszej pamięci.

>...Nasi żołnierze bohatersko walczyli m.in. na Westerplatte, pod Mokrą i Wizną. Ale przyszedł 17 września i Polska otrzymała cios w plecy. Wtedy jeszcze dzielnie broniły się Warszawa i Modlin, trwała bitwa nad Bzurą, odparto Niemców spod Lwowa. Będąca wypełnieniem postanowieo układu pomiędzy Ribbentropem a Mołotowem bolszewicka agresja przyspieszyła upadek Polski i trwającą kilka lat okupację.
Przez lata nie wolno było mówid, że na zajętych przez Sowietów ziemiach rozpoczęły się masowe prześladowania: gwałty, grabieże, morderstwa, wywózki. To były działania dokładnie zaplanowane i konsekwentnie realizowane.
Symbolem tego okrucieostwa jest Katyo. Pod tym pojęciem rozumiemy wszystkie miejsca, w których zamordowano naszą inteligencję: oficerów Wojska Polskiego i Korpusu Ochrony Pogranicza, funkcjonariuszy Policji Paostwowej, księży, urzędników, pracowników kolei i służb leśnych.
Wielu miejsc pochówku i list zabitych nadal nie znamy. Stosunkowo najwięcej wiemy o Katyniu, o Miednoje pod Twerem i Piatichatkach pod Charkowem.
Szacuje się, że ofiar było około 22 tysiące, ale pełne informacje dotyczą tylko około 14 tysięcy. Ciągle znamy bardzo mało faktów o tych, którzy zginęli w obozach w Riazaniu, Dzierżyosku, Jełszance, Stalinogorsku, Astrachaniu, Kuropatach i wielu, wielu innych miejscach.
Dlaczego taki wyrok wydano na kilkadziesiąt tysięcy polskich obywateli? To był efekt zemsty za wygraną wojnę lat 1919-1921 -za to, że Polska zdołała wtedy odeprzed komunistyczny marsz na Europę
>..Komunistyczny aparat represji robił wszystko, aby prawda o 17 września i jego następstwach nigdy nie wyszła na jaw. Niszczono symboliczne groby pomordowanych, rekwirowano znicze, krzyże i kwiaty, niszczono ręcznie wykonane nekrologi i ulotki. Uczestnikom spontanicznych rocznicowych spotkao modlitewnych groziły aresztowania, a nauczycielom i wszystkim osobom, które mimo wszystko miały odwagę mówid o zbrodni, groziła utrata pracy oraz inne surowe sankcje. Za prawdę o Katyniu płaciło się wówczas wysoką cenę. Tym ludziom winni jesteśmy dziś najwyższy szacunek.
W imię prawdy historycznej oraz uznania dla ludzi, którzy oddali życie za wolną Polskę, powinniśmy kontynuowad proces upamiętniania ofiar. Właśnie dlatego w listopadzie 2007 r. zorganizowaliśmy wielką uroczystośd „Katyo -Pamiętamy". Odczytywanie listy nazwisk awansowanych wtedy 14 tysięcy pomordowanych trwało nieprzerwanie 15 godzin.
Jeśli obecnie - w imię iluzorycznych korzyści w polityce międzynarodowej i wewnętrznej - mielibyśmy zapomnied o losie tysięcy naszych rodaków, dla tysięcy z nas ojców, dziadków, bliskich, bylibyśmy niegodni poniesionej przez nich ofiary.
>(…) Czy można nazwad ją inaczej jak ludobójstwem, śmiem twierdzid, że nie. I nie będę w tej chwili wdawał się w definicje. (…) Było 30 tys. ludzi i bez sądu, bez konkretnych zarzutów postanowiono ich zabid, taka jest istota Katynia. (…)
>..zostali wymordowani. Jeżeli tego rodzaju akt, dotyczący 30 tysięcy ludzi, nie jest aktem ludobójstwa, to co nim jest? Pytam, bo to zostało w Polsce zakwestionowane, i to nie przez byle kogo.

Brak głosów