Polscy naukowcy o systemie "HAARP" broni XXI wieku, a hipotetyczne przyczyny katastrofy polskiego samolotu z dnia 10-04-2010 r.

Dlaczego zniknął kokpit samolotu rządowego z miejsca jego katastrofy, który miał miejsce dnia: 10-04-2010 roku pod Smoleńskiem?

Moim zdaniem dlatego, bo w kokpicie samolotu, tam gdzie znajduje się miejsce dla pilotów samolotu pasażerskiego, znajduje się prawie cała elektronika, to było powodem zniknięcia kokpitu polskiego samolotu. Być może stąd obecność tego wielkiego śmigłowca sowieckiego, który jest przystosowany do przenoszenia dużych ciężarów, a który latał nad szczątkami tupolewa zaraz po katastrofie. W blogosferze krążą filmy potwierdzające moją hipotezę o obecności tego śmigłowca.

Mgła została stworzona tylko po to, aby mieć argument o tym, że za katastrofę odpowiedzialni byli nasi piloci, którzy podjęli próbę lądowania w nieodpowiednich warunkach atmosferycznych panujących w tym momencie nad lotniskiem pod Smoleńskiem. Jednocześnie ta mgła miała spowodować brak widoczności, która uniemożliwiała wielu osobom świadkom tej katastrofy na to, aby dostrzec, że nad miejscem katastrofy przelatuje ten wielki śmigłowiec z podczepionym do niego kokpitem rządowego tupolewa. Zresztą dlaczego nad lotniskiem w Smoleńsku po katastrofie nie miałby przelatywać jakiś samolot albo śmigłowiec, przecież to jest rzecz naturalna w takich miejscach. Mgła miała również przykryć użycie broni energetycznej lub innej, która spowodowała nienaturalne zachowanie samolotu przy lądowaniu lub próbie podejścia do lądowania. I tyle, to jest cała tajemnica tej jak dotąd niewyjaśnionej katastrofy.

http://www.youtube.com/watch?v=LThD0FMvTFU&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=yZPKJ9TEzDA&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=r-dEXaSJWME&feature=channel

Tutaj od razu wyjaśnia się tajemnica z odgłosami wystrzałów z broni palnej, chociaż ja uważam, że jeśli mieliby takiej użyć, użyliby na pewno broni z tłumikami, być może odgłosy strzałów pochodziły z broni polskiej, ktoś z ochrony strzelał do napastników, którzy dobijali rannych Polaków...Chociaż kto ich tam wie?
Jak wiadomo przecież broń energetyczna nie zabija ludzi, musieliby w takim razie jacyś ludzie przeżyć tę katastrofę, jeśli oczywiście przyczyną tej katastrofy było użycie właśnie broni energetycznej.