Odwet WSI - Zenon Baranowski

Obrazek użytkownika ciociababcia
Inne

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie wzywa na przesłuchania członków Komisji Weryfikacyjnej WSI. Jeden z jej członków, Tadeusz Witkowski, wystosował w tej sprawie protest do prokuratora generalnego

Witkowski, na stałe mieszkający w USA, otrzymał wezwanie do stawienia się w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie 10 października. Ma tam zeznawać jako świadek w śledztwie w sprawie „podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez członków Komisji Weryfikacyjnej w toku prac nad Raportem z Likwidacji WSI”.

Witkowski w proteście do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zapowiada, że nie zamierza się stawiać na wezwanie prok. Krzysztofa Kucińskiego.

– Nie tylko dlatego, że od trzydziestu lat mieszkam w Stanach Zjednoczonych i w Polsce bywam jedynie w sprawach rodzinnych. Główną przeszkodę stanowi to, iż wysłanie rzeczonego pisma nosi znamiona działalności, która w mojej opinii ma charakter przestępczy – uważa Witkowski.

„Pan Prokurator Kuciński powinien wiedzieć, że Komisja Weryfikacyjna nie miała nic wspólnego z przygotowaniem ’Raportu z Likwidacji WSI’. Komisja Weryfikacyjna działająca od sierpnia 2006 r. do czerwca 2008 r. powołana została w zupełnie innym celu. Jej zadaniem było badanie materiałów dotyczących byłych żołnierzy i funkcjonariuszy WSI, którzy ubiegali się o przyjęcie do pracy w nowo powołanych służbach” – wskazuje w liście do Seremeta. Witkowski wytyka, że prokurator „myli podstawowe pojęcia: dwie różne komisje i dwa raporty”.

„Kontekst sprawy wskazuje jednak na coś znacznie poważniejszego i wyzwala uzasadnione podejrzenia o celowe dezinformowanie osób wzywanych na świadków w celu stworzenia atmosfery niepewności i wciągnięcia ich w bezprzedmiotowy dialog o czymś, z czego wcale nie muszą się tłumaczyć” – uważa Witkowski.

Były członek Komisji Weryfikacyjnej stwierdza, że członkowie komisji nie byli funkcjonariuszami publicznymi, a prokuratura powołuje się na taki przepis.

„Co gorsze, czyni się to po tym, jak Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia decyzją z dnia 20 sierpnia 2013 r. utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przez członków Komisji przy przygotowywaniu raportu z weryfikacji i poparł prawną wykładnię rozumienia statusu członków obu komisji, Likwidacyjnej i Weryfikacyjnej, jako osób, wobec których Art. 231 § 1 k.k. nie ma zastosowania” – podnosi Witkowski. W jego ocenie, chodzi tu o uderzenie w osobę Antoniego Macierewicza, który obecnie jest szefem parlamentarnego zespołu smoleńskiego. – To jest pewna strategia, aby odciąć członków od przewodniczącego, wszystkie sprawy odnośnie do członków umorzono – podkreśla.

„Nie jestem bowiem jedyną osobą z kręgu dzisiejszych i byłych współpracowników Antoniego Macierewicza wzywaną ostatnio w sprawie fikcyjnych wykroczeń kolegów. Przypuszczam, iż w chwili, gdy piszę te słowa, wpływają do Pana Prokuratora skargi innych członków Komisji. Z relacji, które znam, wynika, iż niektórzy z Prokuratorów Apelacyjnych stosują metody przypominające praktyki z czasów stalinowskich. Wiem, że prokurator Kuciński obrażał moich kolegów i podczas przesłuchań zachowywał się wobec nich prowokacyjnie i arogancko” – pisze Witkowski.

Apeluje do Seremeta o wycofanie się z takich praktyk i ich zbadanie.

http://naszdziennik.pl/wp/55586,odwet-wsi.html

Brak głosów