Obama przygotowuje ataki powietrzne na Syrię. - Paul Joseph Watson
Prezydent Barack Obama rozkazał amerykańskiej marynarce i siłom powietrznym, aby przygotowały naloty na Syrię jako element "Strefy zakazu lotów", które będą egzekwowane przy pomocy brytyjskich i francuskich sił militarnych, wynika z raportu.
"Ich zadaniem będzie zniszczenie centralnego reżimu Assada i wojskowych ośrodków dowodzenia, tak aby wstrząsnąć stabilnością reżimu i ograniczyć działania syryjskiej armii i lotnictwa aktywnie blokującego działania rebeliantów i siejących przemoc wśród ludności cywilnej", donosi izraelski DebkaFile.
[...] Jak informowaliśmy w miniony weekend, obecność przedstawiciela Syryjskiej Tymczasowej Rady Narodowej Bassma Kodmani na ostatnim spotkaniu Grupy Bilderberg w Chantilly Virginiia zdecydowanie sugerował, że militarny atak na Syrię jest blisko.
[...] Amerykańskie naloty na Syrię zostaną uruchomione bez zgody Kongresu, podobnie jak Obama dał zielone światło do ataku na Libię podle lekceważąc proces konstytucyjny. Amerykański sekretarz obrony Leon Panetta wielokrotnie stwierdzał, że administracja Obamy nie będzie zabiegała o autoryzację Kongresu dla wojskowego ataku na Syrię, uważając NATO i ONZ za najwyższy autorytet.
Biorąc pod uwagę to, co stało się w zeszłym roku w Libii, gdzie flagi Al-Kaidy obecnie powiewają nad sądami i innymi ośrodkami władzy, mniejszości są brutalnie prześladowane - łącząc to z tym co ma się wydarzyć w Syrii - nasze ostrzeżenia wobec rządów Obamy już z 2008 roku stają się jeszcze bardziej namacalne.
"Obama może ostatecznie wycofać część wojsk z Iraku, ale zapamiętajcie nasze słowa, one nie wrócą do domu przed tym zanim wyśle się ich do zbombardowania innego kraju Trzeciego Świata, tym razem w imieniu ONZ-towskiego wsparcia dla "humanitarnych" wojen, dokładnie tak samo jak Bill Clinton przewodniczył wojnom w Somalii i Serbii przy pełnym wsparciu lewej strony establishmentu". pisaliśmy 4 listopada 2008 r.
Informacje bezpośrednio z Syrii o obecnej sytuacji:
Ta sama "humanitarna" rzeźnia jakiej została poddana Libia, która przeszła drogę z najbogatszego kraju w Afryce do sekciarskiego koszmaru rządzonego przez straże bandytów, obecnie czeka na Syrię chyba, że Chiny i Rosja wesprą swoją retorykę rzeczywistymi działaniami, scenariusz, który staje się coraz bardziej prawdopodobny z każdym dniem.
Filmy
http://www.prisonplanet.pl/polityka/obama_przygotowuje_ataki,p90119467
komentarz:
papillon dodano: 2012-06-12 08:05:52
Tylko, że Syria ma pakt wojskowy z Iranem. Ten ostatnio potwierdził, że gdy zachód zaatakuje Syrię oni zniszczą Izrael (zrobią to na 100%, mają czym). Wynika z tego, że już wkrótce jedno z państw w Ameryce Północnej na stałe zmieni nazwę (USrael). No cóż, sanhedryn postanowił wysłać swój kahał do Pana (Lucyfera), a sam na stałe osiąść tam gdzie jest. Przygotowali się zresztą już do tego, obozy koncentracyjne są gotowe i czekają. A więc powtórka roku 1917, tylko w innym miejscu ale tymi samymi rękoma zrobiona.
Syria Responds to Chemical Weapon Threat Through Escalation of Force
http://www.youtube.com/watch?v=nGoRec5gGJY&feature=player_embedded
Decyzje zapadły: http://www.prisonplanet.pl/polityka/grupa_bilderberg_dyskutuje,p1808860633
a to efekt decyzji:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rebelianci-w-syrii-nie-bedziemy-juz-przestrzegac-p,1,5151375,wiadomosc.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 548 odsłon
Komentarze
Czemu taka dezinformacja o sytuacji w Syrii
14 Czerwca, 2012 - 18:50
Czemu taka dezinformacja o sytuacji w Syrii
Marucha 2012-06-11 http://marucha.wordpress.com/2012/06/11/dezinformacja-o-sytuacji-w-syrii/#more-22255
Disinformation against Syria is criminal
http://english.pravda.ru/opinion/columnists/09-06-2012/121361-syria-0/
Prensa Latina – 9.06.2012, tłumaczenie Ola Gordon
Większość massmediów oskarża rząd syryjski o zbrodnie dokonywane przez ponad 90 ugrupowań mordujących swoich przeciwników. Ich bazy mieszczą się w Londynie albo w Paryżu – i wskazują na nie niektórzy obserwatorzy wysłani przez ONZ, ale żaden z nich nie konsultował władz tego kraju. Ani też nie powtarzają oni poważnych zarzutów o zbrodniach i rzeziach dokonywanych przez obcych najemników – siły specjalne wielkich potęg, prześlizgujące się przez granice do Syrii.
Silvia Cattori
“Oznacza to, że nadal torturują tę część opinii publicznej, która wciąż im wierzy, opowiadając odwieczne bajdy o zamachach bombowych i rzeziach dokonywanych przez syryjską armię na cywilach”, napisała niedawno szwajcarska dziennikarka śledcza, Silvia Cattori – m.in. chodzi przypadek rzekomego bombardowania przez syryjski rząd w dniu 23 marca 2012 roku, które prasa światowa opisywała jako “zatopienie ogniem odizolowanego miasta”, a które w ogóle się nie zdarzyło.
Cattori, znana na skalę międzynarodową ze swych raportów i analiz, jak np. wykazanie, że Guantanamo było wyrafinowanym laboratorium tortur i eksperymentów na ludziach, pisze, że francuskie media opisały nie mające miejsce bombardowanie miasta Homs.
Ale świadkowie z którymi rozmawiała, wyrażali się jednoznacznie:
“Nie słyszeliśmy żadnego hałasu. Dzisiaj nie było żadnego bombardowania” (23 marca).
“Jest spokój. Wyszedłem by odwiedzić przyjaciół. W Homs funkcjonuje transport, wszystkie drogi otwarte. Czujemy się bezpieczni. Armia nie bombardowała. Są to samozwańczy bojówkarze, «wolna armia syryjska», która atakuje wojsko i policję i zabija cywilów. Nawet dzisiaj zabili żołnierza. Wiem o tym, bo mieszkam w sąsiedztwie” - powiedział jeden z mieszkańców.
Kiedy wojsko syryjskie usunęło bojówkarzy (uzbrojone gangi) i przejęło miasto, inny mieszkaniec powiedział: “Powróciliśmy do domów i było prawie pusto. Nie jest bezpiecznie w trzech miejscach, szczególnie w Khaldiyeh, gdzie wojsko nadal przepędza bojówkarzy, którzy trzymają wiele rodzin jako zakładników. Mój wuj, porwany 2 miesiące temu, wrócił wczoraj bardzo chory, bardzo zmęczony, ale szczęśliwy. Jest w szpitalu. Wielu innych porwanych nie wróciło i rodziny nie mają o nich żadnych wiadomości”.
Ta wypowiedź porusza najbardziej dramatyczną sprawę – porywania wielu ludzi, łącznie z rodzinami.
Kilka dni wcześniej, Silvia Cattori rozmawiała z innym mieszkańcem, 75-letnim Syryjczykiem z wioski w prowincji Homs: “To co tu się dzieje jest wręcz przeciwne z tym, co mówią w swoich krajach. Przepraszam panią. Nasi żołnierze nie są najemnikami. Są synami narodu, o różnych religiach. To mój brat, mój syn, mój wuj. Taka jest nasza armia. Niemożliwe jest żeby dzieci umyślnie zabijały swoich rodziców. Nasi żołnierze od wielu miesięcy musieli mierzyć się z najemnikami opłacanymi z zagranicznych funduszy do dokonywania mordów”.
Inny raport:
“Masakra kobiet i dzieci w Al-Karm al-Zeitoun i Adawiyé została dokonana przez nich [najemników - admin], a oni oskarżają siły rządowe. Mieszkańcy Bab Sebaa, Nazihine i Nazha wśród ofiar tej rzezi rozpoznali niektórych porwanych krewnych, za których żądano okupu.
Mogę powiedzieć o innej rzezi odkrytej przez naszych żołnierzy (10 marca) w Shomari koło Baba Amro. Mój ojciec miał w Shomari muzułmańskich przyjaciół. Wieli razy odwiedzałem ich z ojcem. Kilka dni temu w drzwiach mojego domu stanął młody człowiek i powiedział: ‘Jestem synem przyjaciela twojego ojca’. Powiem pani co mi powiedział: wszystkich mężczyzn w naszej okolicy bojówkarze (najemnicy) z Amro Baba zmusili do złapania za broń i strzelania do żołnierzy. Powiedzieli nam, że ci którzy odmówią zostaną ścięci. Wtedy ojciec, bracia i ja chwyciliśmy za broń”.
“Po przejęciu Baba Amro, 1 marca, kiedy rząd nakazał im złożyć broń, mój ojciec, bracia i ja odeszliśmy od nich. 10 marca, kiedy znaleźliśmy się w Shomari, ścięto wielu mężczyzn. Wśród nich rozpoznałem ciała ojca i dwóch braci”.
“Bojówkarze poderżnęli gardła wszystkim, którzy złożyli broń. Szybko pobiegłem do żołnierzy, poprosiłem o ochronę i zabranie mnie z nimi”.
Te i inne świadectwa przekazano niezależnym badaczom i dziennikarzom, ale ani ONZ ani Międzynarodowy Trybunał nic o nich nie powiedziały.
“W połowie stycznia w Syrii był dziennikarz Dominic Robertson. Władze pozwoliły mu na swobodne poruszanie się po terenach objętych konfliktem w Damaszku i Homs. Pewnego dnia uzbrojona grupa zaatakowała zagranicznych dziennikarzy i zabiła francuskiego reportera Gillesa Jacquier, współpracującego ze służbami wywiadowczymi; w Ekrima ranili 25 kolejnych.”
Był naocznym świadkiem tej zbrodni.
“Kłamstwa o atakach terrorystycznych można dodać do systematycznych kłamstw o atakach sił rządowych na cywilów, dokonywanych przez siatkę amerykańską od początku tego konfliktu. W ostatnich dniach mamy kolejny przykład fałszów medialnych organizowanych przez ‘obywatelskich’ dziennikarzy, którzy próbują opisywać terrorystów jako ‘działaczy pokojowych’”.
Jednym z ulubionych i fałszywych ‘obywatelskich dziennikarzy’ (który promuje stowarzyszenie AVAAZ finansowane przez George’a Sorosa, a co ujawnił w swym artykule Fernardo Casar), jest Danny Dayem. Ten agitator powiedział, że miasto Al-Khalidiyeh w Homs było bombardowane przez wojsko syryjskie, ale pokazano nagranie kwestionujące jego prawdziwość. Ten Dayem koordynuje efekty dźwiękowe – strzelaniny i bombardowania, i dodaje je do swoich “raportów filmowych”. Światło, kamera, akcja!!!
W obliczu krytyki w niektórych kręgach, że USA produkuje dowody, “CNN zostało zmuszone do przeprowadzenia wywiadu z Dayem, którego przedstawiono jako ‘działacza’ (amerykańskie orwellowskie określenie terrorysty), a nie jako ich dziennikarza. Usunęli jego zdjęcie zrobione przez nasz zespół działający w ukryciu w Homs”.
“Prawda jest taka”, mówi artykuł, “że ten 22-letni Brytyjczyk był wszechobecny w głównych mediach zachodnich i arabskich, takich jak Al-Arabiya, przedstawiając obraz, że syryjski reżim walczy z pokojową rewolucją”.
Niedawny raport ujawnia w szczegółach liczne sprzeczności w produkowanych przez niego (Dayem) materiałach (z 5.12.2011 – Purificación González de la Blanca cytuje Mamen Garcia Carrión dla Eye for Peace).
CZY ONZ NIE WIE, ŻE PORWAŃ DOKONUJĄ CI, KTÓRZY NAPADLI NA SYRIĘ?
Jak mówi profesor historii Pierre Piccinin, Włoch, który kilka razy przebywał w Syrii: “Wydarzenia w tym kraju są skrajnym przypadkiem dezinformacji medialnej, może większej niż podczas Wojny w Zatoce w 1991 roku, łącznie z wojną w Jugosławii w 1990, Iraku w 2003, czy interwencją w Libii w 2011 roku”.
Berlińskii Der Spiegel 3 kwietnia 2012 roku opublikował raport swojego korespondenta w Bejrucie, Ornika Pottsa, który przeprowadził wywiad z jednym z najemników służących w Syrii o nazwisku Hussejn, a który uciekł do Trypolisu i którego “praca” składała się z “masakrowania” cywilów i personelu wojskowego w Syrii, uprowadzanych przez grupy zbrojne.
Hussejn przyznał, że po pierwszym popełnionym przez niego nożem mordzie, dołączył do gangu o nazwie ‘Funeral’ [Pogrzeb], którego misją były przesłuchania, porywanie cywilów i wojskowych, oraz torturowanie ich. Powiedział również, że trzeci gang zakopywał zabitych w masowych grobach, ‘coś bardzo podobnego co robili w Libii’”.
Powiedział także, że “20% porwanych zabijano nożami”. Jak napisał dziennikarz Potts, człowiek o pseudonimie Hussejn powiedział, że ściął “tylko cztery osoby, a wiele innych zabił z broni maszynowej typu PKC”.
Kolejne z tych strasznych wyznań pochodzi od osobnika dowodzącego terrorystami, Abu Rami Rafik Hussejna, “który przyznał, że od ubiegłorocznego lata jego gang rozstrzelał 150 osób i że Funeral, w którym był z innym Hussejnem, zamordował 200-250 osób od początku działań w Syrii”.
Członkowie grup terrorystycznych, z którymi rozmawiał wiceszef Der Spiegel, potwierdzili, że rozpoczęli swoje kryminalne działania “w sierpniu ubiegłego roku, próbowali wywołać terror i chaos w spokojnych syryjskich miastach, uzbrojeni i finansowani przez kraje arabskie i zachodnie”.
Dziennikarz dowiedział się, że zbrodnie popełniane przez grupy zbrojne w Homs są poważnym naruszeniem praw człowieka dokonywanym przez syryjskich bojowników “o których nikt nie mówi”. (Części tego raportu przełożonego i napisanego przez Eba Khattara w Der Spiegel, błędnie cytowały niektóre agencje prasowe)
Syryjska Arabska Agencja Informacyjna (SANA) napisała (3.04.2012) o ujawnieniu faktów wraz z dokumentacją na temat bezlitosnych okrucieństwach i zbrodni popełnianych przez terrorystyczne grupy zbrojne w Syrii – i uznaniu przez organizacje międzynarodowe, że te grupy dokonują zbrodni przeciwko ludzkości, że “terroryści porzucają swoje kryjówki by chwalić się swoimi działaniami zgodnymi z planami zachodnimi i arabskimi, zaprojektowanymi w celu zniszczenia Syrii i jej narodu”.
Zeznania i świadectwa na temat faktów odnośnie zbrodni dokonywanych przez najemników i ich liderów zajmują setki stron i wszyscy dziennikarze mają do nich dostęp. Dlatego milczenie mediów czyni ich współwinnymi tych zbrodni przeciwko ludzkości.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=6437&Itemid=47
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków