Mowa ciałem i mimika lokaja.
Warto wrócić do sierpnia i września 2009 roku, by pokazać uległość i lokajski charakter Donalda Tuska w stosunku do obcych.
Wygląda na to, że to DT jest gościem w Sopocie a Putin przyjmującym go gospodarzem.
Czy nie za wysoko łapki podnosi ten lokaj?
Zmęczy się chłopina, jak tak dalej będzie machał łapkami.
Nieustannie się tłumaczy, znaczy winien, znaczy dla Putina.
Za tą łapkę podniesioną na wysokość twarzy rozmówcy mogliby go ruscy omonowcy ustrzelić, a tak tylko go dyskwalifikuje jako niekulturalnego rozmówcę.
Tu natomiast widać, ze chce być pojętnym i grzecznym ucznie.
I znów nadaje morsem :-))) Kreska!
Kropka!
Ukośnik!
I znów kreska:
Na audiencji u cara.
Boże spraw,, by nie kazali lizać butów.
Udało się nie kazali.
Podziękował im za to.
Patrzaj, nikt zegarka mego nie zauważył, a Slavko mówił, że to najwyższa półka.
O to to ja bardzo lubię, poklep mnie poklep.
Co inni mnie klepali a ty co, nie chcesz?
Tu widać, że ze strachu przed duchem Polskości i Obrońcami Westerplatte schował się za plecami dwóch agresorów z 1939 roku, niczym dziadkowie, jeden do obozu KL Stutthof, w którym go komendant Pauli wyhaczył do innego obozu ze sobą zabrał, później w wermachcie się odnalazł. a drugi skrył się do Wilczego Szańca, gdzie go sam Adolf Hitler PO policzku w szpitalu pogłaskał.
Widać, że strach ma w oczach, prawda?
Wkrótce moją polecankę fotograficzną usunę by nie obciążać serwera.
ONWK.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 551 odsłon
Komentarze
:)))
3 Lipca, 2013 - 08:38
gość z drogi
pozdrowienia :)
gość z drogi