...cóż to będzie się działo, gdy straszny Antoni obejmie MON! Niechybnie wyjdziemy wtedy z NATO, odbijemy Lwów i ruszymy na Moskwę.

Obrazek użytkownika desmes
Artykuł

Wzruszająca jest troska Platformy Obywatelskiej o tworzący się rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Ewa Kopacz i Hanna Gronkiewicz-Waltz załamywały ręce nad losem Beaty Szydło, gdy ta przez kilka dni nie pojawiała się przy Nowogrodzkiej. Prezydent stolicy orzekła nawet, że kandydatka na premiera stała się ofiarą „seksizmu” partyjnych kolegów.

Nieustającą troską Platformy objęty jest również Antoni Macierewicz. Do tego stopnia, że ustępująca partia rządząca rości sobie prawo do decydowania o jego politycznych losach. To nic, że Macierewicza popierają wyborcy, to nic, że pozostaje wiceszefem partii, która wygrała wybory.

Dla Platformy jest „be”, więc beczy ona z przerażenia i podnosi larum, cóż to będzie się działo, gdy straszny Antoni obejmie MON. Niechybnie wyjdziemy wtedy z NATO, odbijemy Lwów i ruszymy na Moskwę.

Troskę Platformy, a także wspierających ją mediów, wywołuje również to, iż do tej pory nie powstał rząd PiS. Zmartwienie o tyle dziwne, że im dłużej nie ma nowego rządu, tym dłużej może trwać rząd stary. Ale najwyraźniej już sama Ewa Kopacz ma po dziurki w nosie swojego rządzenia.

Beata Szydło, po kilku dniach odpoczynku, wróciła do rozmów przy Nowogrodzkiej, a skład nowego rządu ma zostać ogłoszony najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. Platforma wreszcie będzie mogła zatroszczyć się sama o siebie, co wychodzi jej najlepiej.

Kopacz zakręci się wokół utrzymania przywództwa w partii, a Gronkiewicz-Waltz okopie się w warszawskim ratuszu, skąd będzie bronić swego stołka i dotychczasowego układu w stolicy. Bój to może być jej ostatni, bo – jak wieść miejska niesie – dotychczasowi warszawscy pretorianie Platformy masowo zwiewają do PiS.

I tak na naszych oczach Platforma z ugrupowania rządzącego staje się partią specjalnej troski.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.1 (2 głosy)