Zarządzanie Barbarzyństwem.
w listopadzie 2001 roku, dwa miesiące po zamachach na World Trade Centre, James Buchan, pisarz i były korespondent na Bliskim Wschodzie, opublikował w londyńskim „The Guardian” artykuł, w którym kreślił wizję triumfalnego wejścia do Mekki bojowników Al-Kaidy pod przywództwem Osamy Bin Ladena. W wizji Buchana sunnicki kalifat miał powstać właśnie w ojczyźnie wroga numer jeden Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej, a następnie rozprzestrzenić się na cały Bliski Wschód.
Dziś, czternaście lat później, Bin Laden nie żyje, Al-Kaida jest cieniem samej siebie, a zamiast Arabii Saudyjskiej rozdarte krwawą wojną domową Irak i Syrię podbija Państwo Islamskie (PI) pod przywództwem samozwańczego kalifa Ibrahima, czyli Abu Bakr al-Bagdadiego. Dla strategów w Waszyngtonie niewiele się zmieniło. Państwo Islamskie jest dla nich kolejną organizacją terrorystyczną. Inna nazwa, ten sam problem. Islamski terroryzm zagrażający USA i jej sojusznikom. Sama nazwa ugrupowania daje jednak wskazówkę, jaki cel mu przyświeca. Bin Laden także traktował terroryzm jako krok na drodze do budowy sunnickiego kalifatu. Nie sądził jednak, że uda mu się go utworzyć za swego życia. Al-Kaida była i wciąż jest organizacją rozproszoną, złożoną z autonomicznych, rozrzuconych po Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej komórek. Bin Laden uprzemysłowił terror, Państwo Islamskie stawia sobie wyższe cele. Wymaga terytorium i stałych struktur dla legitymizacji swojej władzy.
http://wpolityce.pl/swiat/271435-zarzadzanie-barbarzynstwem-kalifat-ktory-panstwo-islamskie-chce-ustanowic-ma-byc-panstwem-opartym-nie-na-dyktaturze-lecz-na-przyzwoleniu-spolecznym?strona=4
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 276 odsłon