było to przemówienie mściwego, grającego na najniższych instynktach psychopaty, który chciałby wieszać polityków PiS za każde ścięte (najczęściej i tak zżarte przez korniki) drzewo.

Obrazek użytkownika wilre
Notka

(  )

Dosłownie przedwczoraj pod artykułem o rzekomym uratowaniu dziecka z płonącego samochodu przez Biedronia (sprawa oczywiście okazała się bujdą) napisałem w komentarzu m.in.: "Nie lubię Biedronia. Gdy przed kilkoma tygodniami jadąc samochodem słuchałem Biedronia na konwencji Lewicy, to było to przemówienie mściwego, grającego na najniższych instynktach psychopaty, który chciałby wieszać polityków PiS za każde ścięte (najczęściej i tak zeżarte przez kornika) drzewo." Pamiętam dokładnie ten powrót 21 września ze święta 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Radio transmitowało konwencję "Lewicy". Czego tam nie było? Było wszystko z wyjątkiem prawdy i przyzwoitości. Stwierdzenia typu "pisowski minister, którego nazwiska nawet nie wymienię", przekręcanie i drwiny z nazwiska, groźby... Minister Szyszko był przedstawiany jak zbrodniarz wojenny, który nie tylko wymordował miliony drzew i żyjących w nich istot (np.: wiewiórek) ale przez którego umierają tysiące ludzi rocznie! 

(  )

Jakże podobna jest ta śmierć do równie nagłych odejść sędziów Trybunału Konstytucyjnego: prof. Lecha Morawskiego i prof. Henryka Ciocha. Czy przez ostatnie lata widziano lub słyszano słowo "profesor" przed ich nazwiskami? Nie, choć "profesorem" co i raz nazywa się Jerzego Stępnia, który z ledwością dobił do tytułu magistra. Ci dwaj profesorowie mieli przypisaną pejoratywną etykietkę "sędziów - dublerów". Permanentnie pomijało się ich ogromny dorobek naukowy np.: "Wstęp do prawoznawstwa" prof. Muszyńskiego przed rozpoczęciem nagonki był traktowany przez studentów i wykładowców prawa jak Biblia. Wystarczyła jedna wypowiedź niekorzystna dla sędziowskich salonów, aby zatrudniające Go uczelnie zaprzeczyły, że w nich pracuje, a nawet utrudniały obronę pracy Jego doktorantom.

Pointa będzie krótka. Media spokojnie mogą w oczach wykształconych idiotów zrobić z idioty profesora, a z profesora idiotę. Troglodyci powtarzając jak mantrę "jak ktoś idzie do polityki, to musi mieć grubą skórę" sami (świadomie lub nie) skazują siebie na terror takich "politycznych dresiarzy", jak Brejza, Misiło, Szczerba... A profesor, jak to profesor, wiele talentów posiada, ale mistrzem "fechtunku" kijem baseballowym to on nie jest, więc w starciu z "POlit-dresami" musi polec.

Peacemaker   (  całość  )

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Vote up!
6
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#1605927

gazeta  i nierzetelni dziennikarze mogą zabić sprawniej niż śmiertelna choroba

i nawet nie pomyślą,że kiedyś za TO staną przed Prawdziwym Sądem a tam nie będzie już ani klakierów ani dawnych sponsorów

Vote up!
1
Vote down!
0

gość z drogi

#1606351