Salon 24 uznał ten wpis za "treść ukrytą"
Renata Rudecka-Kalinowska napisała:
@karol123
Potraktuj pisowca JAK człowieka - to z pewnością spróbuje cię obrazić. I wykorzysta natychmiast ten dany palec....
I to jest najlepsza ilustracja tego, czego się człowiek dowiaduje "w drugą stronę" z tekstów i komentarzy pisowskich.
Pan jest tego świetnym przykładem. Wprawdzie obrazić mnie chce Pan świadomie, ale nieświadomie prezentuje Pan to, co czyni z człowieka....pisowca. To nie zawód, to charakter.
I dlatego od czasu do czasu pozwalam się takim,jak Pan produkować u mnie - by ludzie mieli lekcje poglądowe na to czym jest PiS.
RENATA RUDECKA-KALINOWSKA 1106 50797 | 14.07.2012 18:12
Z zapodanego tekstu, zwłaszcza tego wytłuszczonego przeze mnie wynikają bardzo poważne konsekwencje:
Otóż pisowskość jest cechą starą jak świat, no co najmniej jak relacje międzyludzkie i relacje między ludźmi i zwierzętami. Ontologiczny status pisowskości jest zatem bardzo wysoki, istniała ona zawsze, od kiedy człowiek znalazł się w jakiejkolwiek relacji z drugim człowiekiem lub zwierzęciem (np. mu uwierzył lub się go nie bał a powinien) istnieje i będzie istnieć tak długo, jak długo na świecie będzie chociaż jeden człowiek i jedno zwierzę, np. pies. Pisowskość jest niemal wieczna a wieczna i wszechobecna jest w świecie ludzi i ich relacji z otoczeniem.
No właśnie, pies. Pojawiły się interpretacje, że w gronie wielkich uczonych krakowskich, że problem jest nie tyle natury ontologicznej co etymologicznej, Po prostu, pies i PiS to jedno i to samo słowo, które wskutek rozwoju języka zmieniło brzmienie (a raczej pojawił się synonim psa – PiS), który zaczął żyć niezależnym życiem.
Bo czyż Autorka nie zgodziłaby się z powiedzeniami:
dać psu (PiSu) kija czy chleba to jedna cholera
wredny jak pies (PiS, pisowiec)
nie dla psa (PiSa) kiełbasa (np. zwycięstwo w wyborach)
dać psu (PiSu) palec to od razu chce całą rękę
Z drugiej wszakże strony pies cieszy się w świecie ludzi bardzo ambiwalentną opinią i nietrudno o bardzo dobrą opinię o tym czworonogu. O ile powiedzenie „wierny jak pies (PiS)” można zinterpretować albo jako wierność Prezesowi (skądinąd hodowcy kotów a zatem psia (pisowska) lojalność została wystawiona na najcięższą próbę) albo jako stopień scementowania „oszołomskiego” elektoratu – wierny mimo wszystko - sobie
...o tyle powiedzenia „pies (PiS) jest najlepszym przyjacielem człowieka” za diabła nie idzie połączyć z pisowską wrednością,
...chyba że:
Zgodzimy się (będzie potrzebna Biblia), że człowiek jako istota skażona grzechem pierworodnym wyżej moralnie od psa nie stoi, a że swój do swego ciągnie tedy i pies (PiS) może być najlepszym przyjacielem człowieka. A moralna kondycja obu stworzeń jest równie pieska (pisowska).
Ergo:
wszyscy jesteśmy pisowcami (psami).
Jest to jednak teza łamiąca dogmaty POwskich synodów, gdyż wynikałoby z niej, że POwcy są psami (pisowcami). Jedynym sposobem ratowania tej interpretacji jest uznanie ich za nadludzi. Temu z kolei zaprzeczają i Donald Tusk i Jarosław Gowin, tedy sprawa na razie wygląda beznadziejnie...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5851 odsłon
Komentarze
Wytłuszczona treść to w oryginale zdanie:
15 Lipca, 2012 - 09:09
"Potraktuj pisowca JAK człowieka - to z pewnością spróbuje cię obrazić. I wykorzysta natychmiast ten dany palec..."
pozdrawiam
pozdrawiam
RRK
15 Lipca, 2012 - 10:54
jak mozna poczytac nawet na Salonie24 ma jakis zwiazek z UB.
prośba
15 Lipca, 2012 - 11:17
Była kiedyś taka piosenka: "...nie przenoście nam stolicy do Krakowa..." Chciałbym być dobrze zrozumianym - lecz mam prośbę drogi autorze. Nie przenoście tu klimatu S24. Jednostkę sygnująca swoje prace jak RRK większość blogerów zna. Opinię na jej temat każdy posiada. Stąd moja sugestia; nie przenoście nam tego swądu na Niepoprawnych. Ja wiem, że jak człowiek wdepnie w gó...tzn. na blog RRK, to może coś wynieść na butach. Już pojawiło się nazwisko Migalskiego, następnie Libickiego. Czy tak być musi?
Przyłączam się do prośby.
15 Lipca, 2012 - 11:28
...
Pozdrawiam
Przyłączam się do prośby.
15 Lipca, 2012 - 12:40
Ja też.
w gó...tzn. na blog RRK
15 Lipca, 2012 - 21:00
Właściwe spostrzeżenie,po wdepnięciu na blog 'Powielaczowej z Krakowa' /prezent od WRON-y/ zawsze trzeba dokładnie wyczyścić buty, jedyna rada to tam nie wchodzić.
Ta psychiczna na p-cie PiSu ma dziwne względy u Redaktorów, Adminów i cenzorów a jeszcze jak wieść niesie ma powiązania rodzinne z Redakcją i dlatego jej wolno wszystko, obrażać, opluwać, używać chamskiego języka i to wszystko uchodzi jej na sucho.
To ya
To ya.
@Jerzy.63
15 Lipca, 2012 - 13:00
Cieszę się, że jesteś TU. Złe wspomnienia i brzydkie zapachy "przeminą z wiatrem" :)
Pozdrawiam.
mukuzani
dobrze już będę grzeczny
15 Lipca, 2012 - 13:11
Proszę traktować treść tego wpisu jako szok posttraumatyczny... pozdrawiam
pozdrawiam
nie widzę nic
15 Lipca, 2012 - 23:37
nie widzę nic niewłaściwego, że Jerzy.63 komentuje to czy tamto. A skoro trafiło na RRK-trudno, jakoś to wytrzymam. Lepiej nie wdawać się z RRK w polemikę a ignorować jak trolla (zawodowego, podobno działa pod wieloma nickami). na każdym portalu. nie wszyscy niepoprawni zaglądają na salon24 i nie wiedzą co tam się wyrabia i jakie jest chamstwo.