Premierze, proszę trochę jaśniej
Premier Donald Tusk zapowiedział, że oszczędności będą wymagać odłożenia w czasie wieloletnich reform.
Czy reformą jest kilkuletni plan inwestycyjny tego lub owego ministerstwa? Albo każde rządowe przedsięwzięcie, takie jak chocby budowa autostrad albo stadionów potrzebnych do Euro 2012? Bo z rzeczywistych reform planowanych przez rząd, a obciążających budżet, da sie wymienić jedną: posłanie sześciolatków do szkół. I zrozumiałe skądinąd, że rząd z niej na razie zrezygnuje. Pomysł i tak wywołuje społeczne opory, a bedą one jeszcze większe, gdy okaże się, że państwa nie stać na przygotowanie dla maluchów przystosowanych do ich potrzeb sal lekcyjnych i innych udogodnień.
Komentarz Piotra Zaremby w Dzienniku.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 313 odsłon