Donald Tusk zapowiedział rozradowany, że rusza w Polskę. Będzie w każdym miasteczku, w każdej wiosce. Tą radosną nowinę oznajmił Polakom po powrocie z Brukseli, gdzie odniósł kolosalny "sukces".
No i miało to poprawić słupki w sondażach, PO spada z tygodnia na tydzień, niedługo będzie lecieć na łeb, na szyję.
I co. I nic. Zapomniał, że obiecał. Albo boi się tych, do których ze swoim przesłaniem...