Halo? Grzesiu?... Tak, w samolocie jestem… Nie, nie, tamten się zepsuł, rejsowy! Tak… No, w rządowym… Tak, w tym co tamten miał lecieć… Nie, nie wysadziłem go. Razem lecimy. Zaprosił mnie, to co miałem zrobić? Aż mu się oczka świeciły, jak mnie witał na pokładzie… Nie, nie ma go tu. To duży samolot – on siedzi w jednej salonce, a ja w drugiej… Co ty mówisz, wszyscy myślą, że my tu będziemy...