Jeszcze raz wracam do pobytu Tuska w Licheniu.
Dobrze,ze wziął slub koscielny tuz przed wyborami prezydenckimi w roku 2005,bo mielibysmy teraz niezłą komedię z tym cynikiem,bajerantem i antypolitykiem w roli głównej.
Tusk to przykład wyjątkowego dupka stanu o aspiracjach męża stanu.
I po co było zabierać babci dowód?
Chociaż jak widzę i słyszę zauroczone Donaldem leśne babki to myślę,że te...