Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Nie chce mi się wierzyć choćby z tego powodu, że ta informacja znalazła się tylko w jednym serwisie prasowym. I to nie w którymś z tych szczególnie opiniotwórczych. Czytam w serwisie „Dziennika” informację zatytułowaną „Polska w gronie wykluczonych z Unii. Przez Berlin i Paryż”* a w niej dość szokującą informację o radykalnym podziale Wspólnoty. Sprowadza się ona do sygnalizowanego faktu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Im bliżej 10 kwietnia, tym więcej będzie się pojawiało różnego rodzaju głosów poświęconych rocznicy. Zupełnie zrozumiałe i zupełnie niepojęte za razem w jakim kierunku może to pójść. Tym bardziej, że już widać coś w rodzaju rozprowadzania.

Dwie rzeczy z delikatnego póki co szumu medialnego wyłowiłem. Obie skupiają się wokół kwestii co dalej z tym dziesiątym. Czy najbliższy będzie ostatnim...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Wyobraźmy sobie taki eksperyment. Poddajemy, powiedzmy że gdzieś na przełomie 2006 i 2007 roku, hibernacji kogoś, kto nie zwykł zgłębiać zbyt szczegółowo tego, co w polityce a jeszcze bardziej w życiu społecznym się dzieje zaś swą wiedze o świecie i okolicach czerpał łatwowiernie z mainstrimowych mediów. Odczekujemy  trochę i dziś, AD 2011 wybudzamy go i wypuszczamy na ulicę. Cóż...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Po pierwszej fali reakcji komentujących ujawnione wyniki prac zespołu Macierewicza, na które składały się różne „hahaha”, „hihihi” oraz „obalające tezy Macierewicza” stwierdzenia jakiś ekspertów, w rodzaju choćby „a owo wskazanie, jak sądzę, wynika prawdopodobnie z błędu pomiaru” nastąpiła druga. Już nie tak imponująca ale za to nieco bardziej, powiedzmy, merytoryczna. Byłem w tym czasie „...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Nie istnieje reguła, wedle której z dobrych intencji wynikają tylko rzeczy dobre, z myśli mądrych tylko rzeczy doniosłe a ze złych chęci wyłącznie rzeczy plugawe. Taki ten świat przewrotny, że czasem w tym porządku miesza i go całkowicie przewraca.

Przyszło mi to na myśl, gdy miałem okazję (za sprawą mediów) poznać jeden z potencjalnych dalszych ciągów ostatniego zdarzenia z Jedwabnego....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj
Nie przeczę, trudno poskromić chęć pisania o tym, jak nam wyszło Święto Niepodległości. Bokiem zasadniczo… No bo aż się ręka sama rwie by skomentować choćby fakt, że nam niecała setka niemieckich „antfaszystów” zjechała pięcioma autokarami (choć dwa by przecie starczyły) i zaraz po ich opuszczeniu dała się aresztować nie mogąc w ten sposób uczestniczyć w obronie naszych antyfaszystów przed, jakże...
0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Kiedy jeszcze przed ujawnieniem rewelacji, w skrócie i umownie nazywanych „gumowym kokpitem”, opublikowałem tekst „Kto pilotował Tupolewa”, zwracałem już wtedy uwagę, że pośmiertne zestawienie ciała gen. Błasika wyłącznie z ciałem nawigatora załogi samolotu a nie ze szczątkami wszystkich jej członków może mieć istotne znaczenie przy ocenie jednej z konkluzji oficjalnych dokumentów komisji...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Poza wersją oficjalną, wedle której doczekaliśmy się zadziwiającej sytuacji skazania na więzienie ofiary intryg tajnych służb… Tu taka uwaga do tych, którzy ją rozpowszechniają. Mamy rok 2012, piaty rok rządów „prawdziwego prawa i prawdziwej sprawiedliwości”. Zatem nie czujecie dysonansu? Pięć lat po obaleniu reżymu w więzieniu ląduje kobieta skrzywdzona przez Państwo a Państwo nic?

Ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Dla mnie początkiem tej historii, która tak naprawdę zaczęła się ponoć gdzieś w 2005 a swą kulminację znalazła 12 czerwca tego roku podczas meczu Polska- Rosja, była notka w Salonie24 o wystawionym na Allego „słynnym t-shircie ze stadionu Euro „Zamach Smoleński”* Po kliknięciu umieszczonego w nim linku** znalazłem się na stronie, na której Ally (tak siebie nazwała) sprzedawała koszulkę, którą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Powiem tak. Z punktu widzenia niektórych póki coś jest „pisowskie” jest świetnym narzędziem do chłostania. Kiedy nagle staje się „lisowskie” już tak świetnie do ręki nie pasuje. Taka osobliwa odmiana teorii względności Franca Fiszera. Kto nie wie, w oryginale było o nosie w…

Publikacja w tygodniku Lisa, poświęcona ojcu braci Kaczyńskich, merytorycznie znaczenie ma żadne. Dziwi co najwyżej...

0
Brak głosów

Strony