Nieograniczone zaufanie Tuska do Putina i Merkel... A ktoś kiedyś mądrze powiedział, że w stosunkach międzynarodowych nie ma przyjaźni, jest partnerstwo. A partnerowi wolno - i trzeba - patrzeć na ręce. Z tym że w przypadku Polski, w chwili obecnej, nie ma mowy o żadnym partnerstwie. Jest totalne poddaństwo, serwilizm czyli podległość - jak to określił Jan Pietrzak. I dlatego od 10 kwietnia konsekwentnie śpiewam w kościele "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie". I zauważyłam, że nie jestem w tym osamotniona. Z tym że jest jeszcze tych 20 milionów, które śpiewają "pobłogosław, Panie".