Odpowiedź jest jedna: Ja wohl ! ! !
To, co robią w Reichu - odbierając rodzicom dzieci, żywcem przypomina grabież polskich dzieci - celem zniemczenia - na zamojszczyźnie w 1943 r., jak i w innych miejscach naszej ojczyzny podczas całej II Wojny Światowej.
Tyle, że teraz dla obrony dzieci nie mamy AK i Batalionów Chłopskich.
Mamy za to "premiera", "prezydenta", "ministra SZ" im Warschau i "...