|
11 lat temu |
Czyżby naszym władzom też się nie chciało? |
Oczywiście że wracamy do PRLu o ile już w nim nie jesteśmy na swój sposób.
Oczywiście najlepiej byłoby gdybyśmy sami wszystko robili, płacili podatki i przepraszali że istniejemy.
Oni by się z tego bardzo ucieszyli. W końcu mieliby święty spokój i z głowy.
Ale tak wesoło i dobrze to nie ma nigdzie. W końcu po to narody powołują parlamenty i inne urzędy aby te wszystkie sprawy one załatwiały medodą tzw bezszmerową. To znaczy ja płacę podatki a ktoś tam dba, czyści, sprawdza itd. Ale to ideał, niedościgniony co jest o tyle istotne iż stwarza okazję do tak zwanego gonienia króliczka, co to ważne aby go gonić, ale nigdy nie złapać.
A radni dali tylko przykład młodzieńczego zapału i naiwności, który może pokrzyżować plany starszyzny, która ustawiła wszystko tak pięknie że te dziury odnawiające się corocznie w tych samych miejscach, łatają ci sami co zawsze ludzie i biorą za to nasze pieniądze. Jest biznes? Jest, i to jaki! Ktoś coś słyszł o nieuczciwości, nepotyzmie, braniu w łapę? A skądże! Siły natury robią dziury to się należy naprawa! A mieszkańy w czynie społecznym wyręczą już odpowiednie służby (wszędzie te służby, ciekawe?) które normalnie powinny same znajdywać i zgłaszać. No i na ulotce też ktoś zrobił pieniążki. |
-1 |
Partyjne doły PO nie wierzą, że w Polsce może być normalnie |
|
|
11 lat temu |
A ja powiem tak |
Do kur.. nędzy, jak długo jeszcze będziemy szli jak stado baranów na rzeź? Szoły, huty, kopalnie, przemysł chemiczny, samochodowy, stocznie... Długo by wymieniać, każdy wie, nikt nic nie robi.
Nas obrabowano w kilkanaście lat! Odbudowa tego wszystkiego potrwa (zakładając że do tego kiedykowiek dojdzie) kilkadziesiąt.
Czy jest zatem szansa, że ludzie, którzy do tego doprowadzili i za likwidację polskiego przemysłu są odpowiedzialni, kiedykolwiek poniosą konsekwencje? Chociaż ja osobiście widziałbym tu las szubienic w publicznych miejscach jako przestrogę dla następców, o ile tacy by się jeszcze znaleźli.
Prosta konstatacja że jest smutno na nic się zda, jeśli za tym nie będzie czynów zmierzających do zarejestrowania kto i w jaki sposób doprowadził do likwidacji miejsc pracy setek tysięcy ludzi.
Prawo może mówi co innego, ale w konstytucji i przysięgach składanych przy każdorazowym przyjmowaniu stanowiska pezydenta, premiera, ministra i urzędnika osoba mówi że będzie dbała o dobro Polski i Polaków (czy jakoś tak).
Czy zatem z tego że ktoś sprzeniewierzył się składanej przysiędze można rozpocząć postępowanie jak wobec przestępcy? A jeśli nie, to po co taka przysięga, która nie pociąga za sobą działania prawa w przypadku jej złamania?
Czy to oznacza że Polak będzie mądry znowu po szkodzie?
Czy to oznacza że Europa i nie tylko będzie się z nas śmiała bo sami dajemy im do tego powody, nie potrafiąc walnąć w stół pięścią i zrobić porządku we własnym państwie?
Drwina jest świadectwem nie tyle złych intencji drwiącego, ile słabości tego którego tyczy. Nasza słabość to jedyna wartość podlegająca ocenie w oczach innych narodów. Tym bardziej ich mediów.
Coraz trudniej przychodzi mi godzić się na to że tak ślamazrnie i niezdarnie zabieramy się do porządków w naszym kraju. Idziemy tak od jednych przegranych do drugich przegranych wyborów, za każdym razem znajdując winnych, przyczyny i rozgrzeszając siebie wzajemnie w nadziei że następnym razem może będzie lepiej. Próby budowania niezależnych mediów od pierwszej chwili są narażone na przejęcie przez tzw służby. Komu on służą to juz inna sprawa.
A mnie jasna cholera bierze gdy słyszę, że znowu się nie udało, albo że nie treaz bo okoliczności nie sprzyjają, albo że krety i zdrajcy. A czas ucieka, lata lecą i nic się nie zmienia. Już trzy lata od śmierci najlepszych z najlepszych i co? Nadal marazm, utyskiwanie, mizerne próby stworzneia jakiegoś silniejszego organizmu zdolnego złamać hydrze kark. Drżymy tak naprawdę na samą myśl iż moglibyśmy być oskarżeni o niedemokratyczne zakusy. Tak daleko podlegamy już niewoli politpoprawności. A kto powoiedział że zawsze muszą obowiązywać reguły które są dobre na czas gdy wszystko jest normalne? A co w sytuacji gdy zagrożenie jest rozpoznane a nikt nic nie robi bo się boi wzięcia na języki tzw światowej, czyli zmanipulowanej opinii publicznej? Uważam że gorszym jest siedzenie i biadolenie niż łamanie zasad które ktoś tam kiedyś chciał nam narzucić jako nasze własne. Suwerenność to także prawo do łamania lub odrzucania zasad, które się nie sprawdzają w życiu danego narodu. Narodu a nie społeczeństwa.
A przecież każdy wie że chodzi o przyszłość, o istnienie Polski i nas samych. Nie mamy nic do stracenia i wszystko do zyskania jako naród. Traktujemy warunki życia i sytuację tak jakby to było normalne co się dzieje, ale że trochę nam to nie wychodzi z tą demokracją i z tym rządzeniem i z tymi mediami itd. A prawda jest brutalna i bardzo prosta. Nas się wyniszcza, okłamuje, likwiduje się nam państwo, odbiera prawo głosu w naszych własnych sprawach, robi z nas idiotów, którzy nie potrafią nawet przeczytać i zrozumieć prostego tekstu. W Polsce dnia dzisiejszego dzwony trwogi powinny bić dwadzieścia cztery godziny na dobę, tak by nie pozwolić nikomu zasnąć, dać spocząć i ucieć od myśli że dzieje się bardzo źle. Bić powinny do momentu gdy zostanie ogłoszone zwycięstwo a łeb hydry będzie dyndał na włóczni pożyczonej w tym celu z jakiegoś muzeum.
Wróciłem do średniwiecza? Jeśli miałoby to być skuteczną metodą dla przegnania parchów i rozprawienia się z przestępcami to nie mam nic przeciwko. I tylko wodok pustych terenów było nie było polskiej świetności jaką były stocznie, ale nie tylko, budzi we mnie przerażenie i gniew. |
0 |
Smutno o stoczniach |
|
|
11 lat temu |
To wogóle wydaje się... |
być ciekawy temat. Kiedy? Wiadomo że teraz robią przygotowania do wprowadzenia różńych wariantów. Jednym z zabezpieczeń jest otwarta linia kredytowa z której tusk nie korzysta, ale płaci koszty jej utrzymania. Te pieniądze są przeznaczone na jakiś awaryjny plan działania. Trudno zgadywać jaki, ale z pewnością mają i plan "B" jak i plan "C".
Kwestią otwartą jest czy tusk zdoła uciec w sytuacji gdy ludzie wyjdą na ulice. To będzie zależało od jego osobistych zależności wśród kumpli i wrogów wewnątrz sitwy.
Najbardziej chyba prwadopodobnym scenariuszem będzie taki w którym tusk oddaje władzę komuś wcześniej wyznaczonemu. Zapewne możliwe będzie że obarczy się jadnak tuska wszystkimi możliwymi winami, ale że umożliwią mu wyjaz z kraju by gdzieś przeczekał największą zawieruchę. Oczywiście polecą głowy spośród jego najbliższych kumpli i sądzę że Arabski dokonał tu pewnego planowego falstartu, gdzyż najpewniej to jego głowa mogłaby spaść jako ofiarny baraan. Oni muszą jedynie wybrać właściwy moment i wypracować realizację scenariusza, który uwarygodni cały ten teatr podmiany jednego nie-rządu na inny.
Oczywiście w tle jest cała gama scenariuszy wyborczych, ale chyba woleliby kontrolować całą sytuację i wcześniej "uwiarygodnić" następców tak by już w wyborach jedynie formalnie zatwierdzić zmianę. Oni poprostu nastawili się tak jak to kiedyś zapowiedzieli, że władzy raz zdobyttej nie oddadzą. |
|
Vox Populi, Vox Dei w sprawie Tuska |
|
|
11 lat temu |
Ta ekipa nie-rządu |
nie zrobi niczego dobrego. Nawet jeśli LOT upadnie to i tak skorzystają na tym ci którzy doprowadzili do takiej sytuacji. Lot, podobnie jak parę innych przedsiębiorstw państwowych był przetrwalnikiem komuny. Mam dziwne wrażenie że wpompowanie kilkuset miolonów złotych w LOT w ostatnim czasie było zaplanowaną akcją, na której ktoś skorzysta. Wydmuszka LOT to tylko pretekst by wypompować pieniądze podatników.
Z drugiej strony, na zdrowy rozum, trudno uwierzyć że w Polsce gdzie żyje bez mała czterdzieści milionów ludzi, nic nie może się udać. Nie opłaca się mieć stoczni, kopalni, LOTu, szpitali, przemysłu zbrojeniowego i wszystkiego tego co zostało przez te dwadzieścia lat sprzedane, zmarnowane i wyrzucone na śmietnik jako zbędny balast. Nawet w mniejszych krajach jak choćby Czechy jakoś można i się nawet opłaca? Powoli staliśmy się krajem-wydmuszką. Niedługo jedyną usługą która będzie się opłacała, będzie pogrzeb. Jakoś w innych krajach jak choćby takiej Szwajcarii gdzie też upadł narodowy przewoźnik od razu na jego miejsce powstał inny i sobie radzi. U nas nic nie może się udać i nic się nie opłaca. Ciekawe dlaczego właśnie na tej zielonej wyspie, która przecież staje się z dnia na dzień krajem wojującego postępu? Niby taki postęp i taka nowoczesność a tu wszystko się sypie i rozpada...Códa jakiejś cy cóś? |
|
LOT brzytwy się chwyta |
|
|
11 lat temu |
Nie, żadnych półśrodków. |
"Żeby można było oficjalnie ocenić i ukarać choćby moralnie komunistycznych siepaczy z bezpieczeństwa, czy aparatu sprawiedliwości. Oby !"
Powyższy cytat w moim rozumieniu odznacza że stajesz na stanowisku iż wystarczy chocby moralnie potępić tych zbrdniarzy i zdrajców.
Może mój pogląd jest radykalny dla niektórych, ale ja uważam że tylko pełne rozliczenie czyli ukaranie, stosowne do przewiny jest w stanie zapewnić początek budowy prawdziwej Polski. Bez rozliczenia i ukarania winnych będziemy wiecznie zmagać się z problemem relatywizacji win, dyspozycyjnymi sędziami itd. A brudne ręce, poplamione krwią Żołnierzy Wyklętych mają już nawet wnuki zbrodniarzy, jako że to oni przejmują majątki i władzę zagarnięte przy pomocy nielegalnego aparatu ucisku i terroru począwszy od 1944 roku.
Rozliczenie i ukaranie nie będzie łatwe, ale musi nastąpić. Nie wyobrażam sobie przyszłości Polski bez tego dramatycznego dla wielu aktu oczyszczenia.
Podział będzie trwał dopóty, dopóki oostatni ubecki syn marnotrawny nie wróci na drogę prawdy. A to nastąpi dopiero po wymarciu kilku pokoleń. Mają o co walczyć. |
|
Prawda, która dzieli |
|
|
11 lat temu |
Jak w soczewce... |
Tu słwko, tam bąknięcie, ówdzie zdanko... To rzeczywiście działa usypiająco. Ale na kogo?
Na Niepoprawnych jak w soczewce widać że czuwamy, obserwujemy, notujemy. Mysz się nie przsliźnie a co dopiero rozmowa naczelnego księgowego!
Mochery i oszołomy nawet jak usłyszą taki humbug to nie zakonotują jako prawdę. Taki mają brzydki zwyczaj. Nie werzą i już.
Pozostają lemingi. Ta informacja, puszczona tak mimochodem jest tak naprawdę skierowana do lemingów. To lemingi mają wierzyć że przyjęcie euro to dość odległa przyszłośc. Sam Vincent powiedział! Ale specom od propagandy tak naprawdę wcale nie zalezy na lemigu bo to poliyczny plankton. Nie. Oni dostarczają amunicji wszystkim pożytecznym idiotom oraz tym z Czerkiej i Wiertniczej. Rozmaitym Michnikom, Morozowskim i innym Lizom.
To są te małe, malutkie wrzutki, które mają dopomóc tym wszystkim którym - gdy zabraknie argumentów, bo zaczyna brakować pozwoli zakończyć dyskusję w sposób nie pozostawiający wątpliwości kto tu jest oszołomem, przwrażliwionym mocherem i kto straszy i przesadza we wszystkim bez umiaru. Pozwoli zakończyć czymś w rodzaju: Ale przecież sam Rostkowski powiedział, że nie tak szybko z tym euro, więc o co tu się pieklić?
I czujność uśpiona. Słabiej poinformowany mocherek, czy prosty człowiek posługujący się jedynie zdrwym rozsądkiem i logiką musi skapitulowac. Wymięknie i przestanie toczyć pianę. Bo Rostkowski rzeczywiście powiedział... A że to było zwykłe kłamstwo... A kto to udowodni teraz? Teraz, czyli jeszcze zanim euro stanie się ciałem? W końcu to tylko słowa... Na razie słowa. A potem? A potem się zobaczy, jak wygląda polityka faktów dokonanych. |
|
Polsko, wyskakuj z glanów! |
|
|
11 lat temu |
Jakim trzeba być kundlem moralnym... |
bez wyobraxni, bez godności i szacunku dla - siebie, aby tak kłamac, oszukiwać... A przecież wiadomo że każde kłamstwo ma krótkie nogi. tusk i cała ta reszta, myślą że jak oddalą trochę ten dzień dla nich ostateczny, to coś tym zyskają. Prawda jest taka że im dłużej brną w to bagno, im więcej usiłują przykryć, tym większy będzie wrzask przy garbowaniu skóry.
A wracając do meritum.
Ja na to pytanie odpowiedziałem sobie już dość dawno temu. I mam przekonanie, że coraz więcej ludzi odpowiada sobie na to pytanie. |
|
Ja, szczery prawicowiec – konserwatysta... |
|
|
11 lat temu |
Homosovieticus |
Od czasu zakończenia II W.Ś. rządzili w Polscce ludzie pozbawieni instynktu narodowego. Dla nich poczucie bezpieczeństwa było wpisane w bezpieczeństwo ZSRR. To była jedna i ta sama sprawa. Oni z kolei wyszkolili setki albo tysiące takich samych ludzi. Utrwalono w ten sposób pewien specyficzny sposób pojmowania bezpieczeństwa bez potrzeby rozpatrywania bezpieczeństwa Państwa. Państwa, które jest MOJE. Oni nie utosamiali się z Polską, zatem i bezpieczeństwo, którego pilnowali nie było polskie ani Polsce poświęcone. Ci wszyscy ludzie urodzili się, wychowali i wykształcili w PRL-u. My wszyscy mamy w sobie pierwiastek homosovieticusa. Niektórzy większy inni mniejszy, ale wszzyscy mamy tę skazę.
Nic nie wiemy o atmosferze jaka panowała w środowisku ludzi, którzy mieli dbać o bezpieczeństwo. Długo można by stawiać pytania i snuć domysły. Ale podłożem z pewnością jest ogólne nastawienie wszystkich ludzi, którzy mają wyrobione pewne przekonania. I według tych przekonań a także zapewne wadliweych zasad oraz nieaadekwatnych i niepodporządkowanych bezpieczeństwu zwyczajów pracowali. No i oczywiście agentura, która musi mieć świadomość w jaki sposób można wykorzystać tą sytuację i jak tej sytuacji "pomóc".
Dlatego mnie osobiście nie zaskoczyło, to że wszyscy wsiedli bez zadania sobie pytania o sens tego że wszyscy lecimy razem? Nikt nie był w stanie zakwestionować tego bo wszyscy myśleli podobnie. Łącznie z ich oprawcami. Na tym polegał plan, nikt nie zapyta dlaczego razem? To było gwarancją powodzenia akcji.
To co mnie zakoczyło, to to że nikt publicznie tego pytania nie zadał zaraz po 10 kwietnia 2010 roku. Nikt nawet ze strony ludzi którzy powinni byli to zrobić. Odebrałem to jako objaw potwierdzający moje przypuszczenie.
|
1 |
Dywagacje smoleńskie |
|
|
11 lat temu |
"Polska to nienormalność" |
To jest credo Tuuska. Z tych słów nigdy się nie wycofał, nigdy nie przeprosił Polaków. Te słowa pozostają aktualne.
Ta degrengolada tak naprawdę trwa nieprzerwanie od zakończenia II św. Okres wyłączenia tych rejonów Polski spowodowany okupacją wojsk sowieckich nie sprzyjał żadnemu budowaniu i rozwojowi. Wręcz przeciwnie, ogromne połacie wyłączone z ogólnego planu zasiedleania i rozwoju spowodowały zapóźnienie tachniczne tego rejonu. Ostatnie dwadzieścia ponad lat dokonały reszty. Ludzie którzy potencjalnie mogliby stać się solą tej ziemi, którzy już tam zamieszkiwali, po likwidacji PGRów i lokalnych zakładów pracy sami dziś potrzebują wsparcia ze strony reszty Polski.
Mieszkałem w zachodniej czesci Polski przez lata. Zawsze się zastanawiałem dlaczego nikogo nie interesuje pożyteczne wykorzystanie tego co tm się znajduje i rozwój. Dziś już znam odpowiedź.
Ten nierząd dokonuje rozkładu Polski i jest przyczyną zapaści cywilizacyjnej tej częci.
Wschodnia tzw ściana przy zacofaniu "ściany zachodniej" wygląda całkiem zasobnie.
Jako kraj cofamy się cywilizacyjnie do okresu chyba nawet wieku dziewiętnastego. To straszna zdać sobie z tego sprawę a jeszcze straszniejsze nie móc nic zrobić. |
|
Nędza III RP |
|
|
11 lat temu |
Przypomnijmy sobie od czego rozpoczęli |
Jedną z pierwszych akcji była likwidacja wojska. Pozbawiono nas sił zbrojnych aby nie było możliwości buntu niższych rangą żołnierzy. Czerwone ryje w armii mogłyby chcieć czegoś innego niż niżsi oficerowie zdolni poprowadzić działania zbrojne w obronie Polski. Byłby bunt. Wykastrowana, kadłubowa armia nie stanowi zagrożenia.
Nie przepadam za teoriami spiskowymi, ale ta układanaka układa się sama na naszych oczach. |
|
KNESEJM, do q nędzy, PATRZCIE !!! |
|