|
8 lat temu |
Prosta logika.. |
„tu nie ma nic do rzeczy prywatne zdanie pana X czy pani Y”
a wszystkie „wątpliwości wynikają z niedojrzałości” ..
Swobód im się zachciewa! W wolny rynek wierzą! Idioci! Śmią kwestionować tezę, „..która jest niepodważalna”! Ignoranci!
A logika jest przecież prosta: mordy w kubeł, słuchać prezesa i płacić abonament!
Koniec kropka! ;)
|
-1 |
Albo suche pochwy, albo abonament! Czyli przekręt na tzw "odbiornik"... |
|
|
8 lat temu |
Dobry pomysł :) |
Ale obawiam się, że nie przejdzie. Nie dość, że przychody na abonamentach by im spadły, to jeszcze wydatki na 500+ by wzrosły.. bo przecież w efekcie rozwiązania problemu suchej pochwy ruszyłaby także demografia. Tego by budżet nie wytrzymał :)
|
-3 |
Albo suche pochwy, albo abonament! Czyli przekręt na tzw "odbiornik"... |
|
|
8 lat temu |
Uwaga techniczna. ;) |
Link dawaj na początek! ..bo ludzie czytają w dobrej wierze.. a na końcu się okazuje, że bez sensu tracą czas na jakieś szmatławe lisie paszkwile..
|
6 |
W co gra Antoni Macierewicz? Szef MON idzie na starcie z Kaczyńskim, Dudą i Szydło |
|
|
8 lat temu |
Jakie „za rok”? |
Mówisz, że kibicujesz temu rządowi ..i następne uwagi dopiero za rok?
Jak ktoś naprawdę kibicuje drużynie to nie zostawia drużyny na rok, tylko jest na każdym meczu i drze mordę: „podaj na prawo!”, „podaj do przodu!”, „uważaj z tyłu!”, „no i co żeś zrobił jełopo?!”..
nie woła z trybun „łoj jak ty pięknie grasz”, ale wali w prostych słowach to co widzi, że trzeba..
Właśnie o to chodzi żeby mówić co nas boli. To, że prezes jest wielki, to on słyszy trzy razy na godzinę.
Zauważ jaka była argumentacja rządu po uwaleniu ustawy antyaborcyjnej: „społeczeństwo nie jest gotowe, bo nie było demonstracji za ustawą, a były demonstracje przeciw..”. Rząd musi dostawać informację zwrotną.
Jak wszyscy będą w kółko powtarzać „łoj jakie to 500+ dobre..” to rząd pożyczy a da. Jeśli uważam, że pożyczanie od żyda jest gorsze niż brak 500+, to mam obowiązek to powiedzieć.. bo może się okazać, że jest nas większość tylko wszyscy milczą żeby nie być odebranymi jako krytykanci.. A gdyby rząd wiedział, na czym nam na prawdę zależy, to by przecież posłuchał.
Ja właściwie każdą z twoich uwag uważam za trafioną w punkt! Do realizacji natychmiast!
.. Ustawa 1066!
Nie za rok! Teraz! Już! Zaraz! Jak niemieckie służby zaczną nas pacyfikować, to wtedy będziemy o tym gadać? Grzecznie się przypomnimy? A feministki znów okażą się głośniejsze?
.. albo twoje zastrzeżenia do stosunków z USA i Izraelem!
No co jest dziś ważniejszego? Pogadamy za rok jak już będzie trzeba te miliardy im zapłacić? Oni lobbują przy każdej okazji. A gdzie jest nasz lobbing? Gdzie nasz głos? Znów okaże się, że „..tamci demonstrowali, a wy nie, więc właściwie rząd nie miał wyjścia..”
.. i tak można po kolei przez całą twoją listę!
O to trzeba walczyć, a nie tylko wyrażać troskę i wiarę. Druga strona nie poprzestaje na wyrażeniu opinii tylko naciska wszelkimi dostępnymi środkami. Jeśli chcemy by to nasze oczekiwania się spełniły musimy doprowadzić do sytuacji w której rząd powie „bardzo przepraszamy wszystkich, ale musimy zrezygnować z umowy CETA, no wiecie, rozumicie – niebo byśmy wam przychylili, ale nacisk społeczeństwa jest za duży..”.
Tak dziś trzeba pomagać rządowi a nie pochwałami. .. i nie za rok! Teraz! Już! Zaraz! ;)
|
7 |
Czy to jeszcze mój prezydent, mój rząd? |
|
|
8 lat temu |
Nie zawsze musimy mieć pełen tekst umowy by ją ocenić :) |
Do pierwszej oceny umowy „o wolnym handlu” wystarczy poznanie jej objętości.
Umowa o wolnym handlu z grubsza zawiera się (jak zauważył niezrównany Stanisław Michalkiewicz) w dwóch zdaniach:
1. Z dniem […] wprowadza się pomiędzy stronami umowy wolny handel
2. W związku z powyższym uchyla się następujące regulacje: [..tu spis uchylanych regulacji..]
..bo wolny handel polega na jego deregulacji a nie na wprowadzeniu tysiąca pięciuset stron nowych.
|
3 |
Czy to jeszcze mój prezydent, mój rząd? |
|
|
8 lat temu |
Nieprawdaż! :) |
Dopóki od rządu wymagam, udowadniam, że ciągle pokładam w nim nadzieję. Dopóki wykazuję jego błędy, daję mu szansę korekty. Dopóki jasno określam swoje poglądy, choćby sprzeczne z „linią partii”, pozwalam mu realnie planować kolejne ruchy, bo wtedy rząd wie czego społeczeństwo naprawdę oczekuje.
Jak nie wymagam to już ich olałem i jedyne czego oczekuję to „przeproście i spi..cie”. Jak nie widzę żadnych błędów, to jestem ślepcem, bo każdy kto podejmuje działania (choćby to był JK) błędy popełnia. Jak przyklaskuję złym decyzjom to nie dość, że jestem głupcem, to i szkodnikiem.
A kim jest „pisowski leming”? I co swoim tekstem udowadnia? ..na prawdę nie wiem. ;)
|
7 |
Czy to jeszcze mój prezydent, mój rząd? |
|
|
8 lat temu |
Nie od czasu do czasu! |
Tylko zawsze!
Nie jakieś ..tylko wszystkie!
Nie wskazywać ..tylko bić na alarm!
I nie będzie to oznaczać, że oto stałem się nagle przeciwnikiem rządu ..tylko mężem opatrznościowym! :)
Nigdy i pod żadnym pozorem nie możemy wycofać się z deklarowania naszych oczekiwań wobec rządu. Wszak każdy rząd chce wygrać następne wybory. Warunkiem, że uwzględni nasze oczekiwania jest ich artykulacja. Nie można milczeć, bo inaczej rząd pomyśli, że jedynie o feministki i homosiów musi się troszczyć. Nie można deklarować poparcia bezwarunkowo i na zapas. Trzeba stawiać wymagania i piętnować najdrobniejsze uchybienia..
I to mogę rządowi obiecać! :)
To oni – władza – mają chodzić pod nasze widzimisię a nie my.. Przynajmniej dopóki mamy tak zwaną demokrację..
Hmm ..a może.. to trzebaby zmienić w pierwszej kolejności? :)
|
9 |
Czy to jeszcze mój prezydent, mój rząd? |
|
|
8 lat temu |
Równość wobec prawa! |
W gospodarce istnieją podmioty małe i duże. Żeby było ciekawiej podlegają one pewnej dynamice. Małe podmioty rosną i stają się duże, duże znikają.. To jest normalne. Po prostu życie.
W przypadku równych praw i prostych, stabilnych reguł małe podmioty są sprawniejsze od dużych. Szybciej i celniej reagują na zapotrzebowanie rynku. Nie podlegają zjawisku tarć wewnętrznych. Nie muszą zwalczać wewnętrznych grup interesów. Nie borykają się z wewnętrzną nieuczciwością, nielojalnością, kradzieżami w takim stopniu jak duże firmy ..bo co właściciel jednoosobowej firmy może sobie ukraść? :) Dlatego mały może bardzo szybko rosnąć! Aż stanie się duży ..i jego wewnętrzna spójność zacznie znikać, bo musi zatrudnić pracowników.. inżynierów, managerów, prawników. A każdy z nich ma jeden priorytetowy interes – swój osobisty (!) - nie firmowy...
Duży ma wszak jedną podstawową przewagę nad małym – kasę. I duży tę kasę może w szczególności przeznaczyć na zmianę środowiska w którym gra się toczy, czyli zachwianie stabilnością i prostotą reguł oraz równością praw. Lobbowanie, sponsoring, łapówki.. itp. Dominacja dużych podmiotów w gospodarce oznacza brak równości praw, niespójność praw i ich skomplikowanie! A najpewniej wszystko to naraz.
CETA jest zła - po pierwsze - dlatego, że niszczy prostotę środowiska gospodarczego. Przecież te półtora tysiąca stron nowego bądź co bądź prawa z definicji jest nie do przeczytania dla małych firm. Prawo to, jest w związku z powyższym nie do wyegzekwowania, nawet jeśliby zawierało korzystne dla nich zapisy. Żaden rolnik, rzemieślnik, czy inny drobny wytwórca nie pozwoli sobie na rok studiowania zapisów międzynarodowej umowy, a tym bardziej na wynajęcie kancelarii która to zrobi za niego.
Ale – po drugie – CETA jest zła dlatego, że wprost zawiera zapisy faworyzujące zagraniczne przedsiębiorstwa. Choćby to o sądach inwestycyjnych. Zagraniczny podmiot może pozwać polski rzad przed taki sąd. Ale polski drobny wytwórca skazany jest ciągle na sądy powszechne.. To jest właśnie brak równości, który daje przewagę dużym. Dopóki nie stwarza się jakichś specjalnych przywilejów komukolwiek, dopóty mały nie ma się co martwić. Jeśli sprawy dużego (trzymajmy się już tego przykładu z sądem) będą czekały w tej samej kolejce, co małego - duży nie wytrzyma konkurencji z małym..
Wolny handel jest podstawą! Równość wobec prawa jest podstawą!
Tylko, że CETA nie jest umową o wolnym handlu! Jak to zauważył nieoceniony Stanisław Michalkiewicz – umowa o wolnym handlu zawierałaby dwa zdania:
1. Z dniem [....] wprowadza się wolny handel między stronami niniejszej umowy.
2. Ważność tracą przepisy regulujące handel między stronami.
..bo wolny handel oznacza brak regulacji właśnie, a nie stertę nowych czytelnych tylko dla niektórych grup prawników.
|
3 |
CETA a równe prawa. |
|
|
8 lat temu |
..regulowane traktatami.. |
no właśnie.. o traktaty między innymi chodzi. Żeby Polska w końcu wymogła (na przykład traktatowo, ale środki mogą być także gospodarcze i inne - jakie tam rząd wymyśli) ochronę interesów naszych rodaków tam mieszkających. Żeby wymogła poszanowanie dla prawdy o naszej historii, dla naszych zmarłych którzy w tej ziemi zostali, dla naszego prezydenta podczas oficjalnych wizyt, dla naszej kasy, o którą zabiegają i którą dostali
Tak!.Ukraina jest suwerennym państwem i może robić co chce.. dopóki (!!!) nie narusza interesów innego suwerennego państwa! A polski rząd jest polski i ma obowiązek bronić naszych interesów a nie cudzych!
|
13 |
Kresowianie wzywają Ministra Witolda Waszczykowskiego do zmiany polityki względem Ukrainy i Litwy |
|
|
8 lat temu |
..chyba muszę odpowiedzieć sobie sam.. :) |
Nic się w tej sprawie nie dzieje, nikogo nie wsadzają, bo to tłumaczenie to pic na wodę.. i kolejna złamana obietnica
|
-2 |
Odpowiedź na główne zarzuty wobec prezydenta Andrzeja Dudy i PiS |
|