|
|
14 lat temu |
Palikot, jako kolejny funkcjonariusz "władz wyższych" |
Mam takie same refleksje i już pisałam o tym w komentarzach. Początkiem było "stworzenie" postaci Wałęsy (jako wzór dla robotnoków) na miarę potrzeby czasu. Jak już wiadomo było, że nie da się zachować starego porządku, trzeba było zadbać o zachowanie stanu posiadania. Okrągły stół i Magdalenka dawały takie gwarancje. Potem przywrócono do władzy lewicę, ale dla bezpieczeństwa stworzono kolejnego figuranta (tym razem "reprezentował" rolników), który miał robić zadymy, głośno wołać, że jest przeciw, jednocześnie w każdym głosowaniu popierać władzę. Afera Rywina zrobiła zamieszanie, a Lepperowi nagle odbiło i zdradził, głosujęc za raportem Ziobry. Zrobiło się grożnie, PIS wygrał wybory i zabrał sie za robienie porzadków. Stąd ta histeryczna propaganda nienawiści spowodawana strachem. Wylansowano Tuska na pierwszą linię, pozbyto się Leppera, wstawiono Palikota (wzór dla obecnej "inteligencji") podobno bogatego (nikt nigdy nie widział jego pieniędzy, ani skąd je dostaje) i nie licząc sie już zupełnie z ogłupiałym narodem, realizuje dalej swoje cele. Głupcami łatwo sie manipuluje, a przeciwników trzeba zlikwidować. |
|
Dżinn Donalda nie jest sługą własciciela lampy |
|
|
|
14 lat temu |
opinia Łukasza Warzechy |
świadczy o jego czystym populiźmie. To takie gadanie kogoś, kto o polityce często się wypowiada, ale nie ma o niej zielonego pojęcia. A może sam stworzy partię i pokaże jak się wygrywa wybory? Już paru takich "bohaterów" ostatnio poznaliśmy, którzy twierdzili, że są lepsi od Kaczyńskiego i tylko im zawdzięcza on wynik wyborczy. Własnie pokazali swoją skuteczność i przekonali się, że byli tylko tłem. Raz ładnym, raz brzydkim, ale TYLKO TŁEM! PIS to Kaczyński, a jak jeszcze ktoś nie wierzy, to niech tworzy kolejną kanapę poza parlamentem. |
|
Łukasz Warzecha i "Kaczyński musi odejść" |
|
|
|
14 lat temu |
Radocha z wygranej |
Też mnie dziwi, że jakoś nie widzę manifestowania szczęścia, przez tą większość która dokonała tak udanego wyboru. Pod ziemię się zapadli z przerażenia, że to się udało? Ale jest, jest szczęście. W mediach wypowiadał się Wołek i jeszcze paru innych zadowolonych. No to może nie jest tak żle????? |
1 |
Spacer w obcym mieście w powyborczy poniedziałek… |
|
|
|
14 lat temu |
narodowa głupota, czy bezsilność |
W czasach socjalistycznych mówiłam, że my jesteśmy biedni i ciemiężeni, bo u nas socjalizmu pilnują ruskie czołgi, zastanawiając się jednocześnie nad głupotą Rosjan, którzy u siebie sami sobie taką sytuację zawdzięczają. Teraz zrozumiałam, że tak się dzieje niekoniecznie z winy narodu. Nawet jak ktoś w telewizji powie, że wolnego. Czekam, aż ktoś mnie wreszcie przekona, że sondaże, które od lat były dalekie od prawdy, NAGLE TYM RAZEM, gdy grunt palił sie pod nogami władzy, trafiły w dziesiąteczkę włącznie z "ogromną niespodzianką" Palikotem. Już nawet cząstkowymi wynikami "nikt sobie głowy nie zawracał" bo 5 minut po ciszy wyborczej "pozamiatano" scenę polityczną. Może przy cząstkowych danych z małych okręgów ktoś by mógł mieć wątpliwości i zgłosił protest, ale w całościowych, to kto się tam zorientuje. |
|
To co, że bije? Ważne, że kocha! |
|
|
|
14 lat temu |
sztuczna kariera Lisa |
Trzeba pamiętać, że swoją karierę Lis zawdzięcza głównie małżeństwu z Kingą Rusin, a w dużej mierze jej ojcu. W pewnym momencie, jak wielu dupków (w każdej branży) uwierzył we własne siły i uznał, że jest dobrym dziennikarzem. Pierwszy poznał się na nadętym balonie TVN i wypieprzył tego bufona. Potem rozleciało się małżeństwo z Kingą Rusin i zaczęła się jazda w dół. Woda sodowa wyparła mózg i na efekty nie trzeba było długo czekać. Jako dziennikarz jest skończony. Pozostaje mu już tylko zostać mniej lub bardziej cenionym działaczem partyjnym. Pytanie, która partia zaryzykuje. |
|
Tomasz Lis - czyli nieuctwo jako cnota |
|
|
|
14 lat temu |
jest wreszcie zapowiadana "bomba" |
Od wielu dni czytam, że PO szykuje na ostatnie dni kampanii odpalenie bomby z użyciem zagranicznej prasy. NO I MAMY. Prowokacja szyta tak grubymi nićmi, że z daleka śmierdzi. Teraz rozumiem, dlaczego Lis rzucił na szalę cały swój dorobek zawodowy, podobnie jak Gugała, bo tam w Nienczech, w blokach startowych rosgrzane media, a tu brak konkretu. Trzeba było to wycisnąć z Kaczyńskiego. Czas się kończył i znowu klapa. Wiedział, że czekał opierdol za brak efektów, więc nerwy puszczały. Nie udało się, ale od czego pomysłowe "stojaki do mikrofonów". Prawie anonimowo zadane odpowiednie pytanie i już nawet nie trzeba czekać na odpowiedź, tą można przecież zmanipulować. Czas naglił, więc po lekkiej obróbce poszła w świat wiadomość" HURA! KACZYNSKI OBRAZIŁ MERKEL!. Reszta poszła jak z platka. |
|
Pytanie o źródła merkelowskiej histerii |
|
|
|
14 lat temu |
warto było obejrzeć |
Oglądałam i zgadzam się z oceną. Kwiatkowski żałosny, a Romaszewski w świetnej formie intelektualnej. Dobrze, że red. Rymanowski dyrygował tą rozmową, bo Kwiatkowski mógłby tokować na okrąglo swoje kwestie bez żadnej treści. Pan Romaszewski bardzo trafnie porównał obecne zachowania władzy do tej z 1976 roku. Mnie te porównania przychodzą do głowy od 4 lat. |
|
Było i nie ma - jak w ruskim cyrku |
|
|
|
14 lat temu |
Nie sposób zapomnieć o katastrofie |
Wypowiedzi Tuska na temat katastrofy są przerażające. Z za każdego zdania słyszę jakiś koszmarny szept (przecież dobrze, że już go nie ma) Być może jestem w mniejszości w tym kraju, ale wyć mi się chce, jak słyszę ze wszystko jest jasne, a więcej nie dalo sie zrobić. |
|
Smoleńsk jest jak maczuga - mówi Donald Tusk |
|