|
14 lat temu |
koncern międzynarodowy |
Ten temat jest bardzo istotny nie tylko dla rolników, lecz także konsumentów. Bogactwem rolnictwa, bogactwem przyrody jest różnorodność. Dopuszczając do skupienia się własności nasiennej odmian w kilku międzynarodowych koncernach -- otwiera się puszkę pandory.
Międzynarodowy koncern zajmujący się inżynierią genetyczną i nasionami nie ma żadnego interesu by utrzymywać odmiany krajowe lub prowadzić prace nad hodowlą nowych odmian krajowych. Ma natomiast interes w tym, aby wykosić z rynku odmiany krajowe, wstawiając jedną lub dwie odmiany których jest właścicielem na całą naszą planetę.
Chrzanić to, że odmiany te są niedopasowane do polskiego klimatu, chrzanić to że będą u nas podatne na porażenie chorobami lub szkodnikami. Jeśli odmiana buraka X będzie pasować np. w klimacie stanu Colorado w USA, w innych klimatach będzie np. bardziej podatna na choroby lub szkodniki -- będzie wymagać pestycydów, które w ogóle nie były używane w przypadku odmiany krajowej.
Koncern międzynarodowy ma to gdzieś, ponieważ jest najczęściej także właścicielem pestycydów.
Opatentowane odmiany wymagają od rolnika co roku zakupu nasion w tym jednym międzynarodowym koncernie. Dlaczego? Ano dlatego, ponieważ rolnicy nie mogą przeznaczyć części plonu na siew, gdyż sprzedana im odmiana nie zawiązuje nasion (ma blokadę genetyczną wstawioną przez międzynarodowy koncern :)
Międzynarodowy koncern "wrzuci do szuflady" odmiany krajowe zakupione w PL (kasując je z naszego rynku), wstawi na rynek jedną, dwie własne odmiany. Zmusi rolnika do uprawy według własnego programu, zmuszając także do stosowania opatentowanych i sprzedawanych przez siebie pestycydów.
Tak, szanowni urzędnicy z Ministerstwa Skarbu Państwa, nie ma to jak być międzynarodowym koncernem, który się Wam tak podoba. |
|
Bezpieczeństwo żywieniowe Polski zagrożone |
|
|
14 lat temu |
Re: Roman Sklepowicz |
Ponieważ odniosłam wrażenie że nazwisko "Sklepowicz" gdzieś już mi wpadło w oczy, zapuściłam ulubioną wyszukiwarkę i po pobieżnym rozejrzeniu się:
http://blogmedia24.pl/node/20022 |
|
cz.3 banki - Sposoby okradania klienta na przykładzie NobleGetinbanku |
|
|
14 lat temu |
gaz łupkowy -- szczelinowanie hydrauliczne |
Daleka jestem od niewykorzystywania dóbr naszej ojczyzny, dla naszego dobra i dla dobra naszych pokoleń. Daleka jestem od niszczenia polskiego przemysłu, od eksportu miejsc pracy za granicę przez zamykanie polskich zakładów.
Kilkanaście dni temu robiłam zdjęcia w pewnym warszawskim zakładzie i gdy ujrzałam silnik elektryczny (pracujący) z napisem "made in Poland" i datą 1985... hm, zrobiło mi się bardzo smutno. Bo ile dziś jest rzeczy, na których widnieje napis "wykonano w Polsce"?
Pół roku temu bardzo niewiele wiedziałam o pozyskiwaniu gazu ziemnego z pokładów łupkowych. Teraz, wiem nieco więcej i postanowiłam pogłębiać tę wiedzę w miarę pojawiających się możliwości.
Jestem absolwentką Akademi Rolniczej. Studia kończyłam na początku lat 90. i specjalizowałam się w wodzie. Pamiętam słowa jednego z profesorów, który poruszył temat pokładów wody oligoceńskiej. Powiedział on, że pokłady wody oligoceńskiej powinny być chronione. Powinny być zabezpieczone dla przyszłych pokoleń.
Technika uwalniania gazu z pokładów łupkowych polega na wtłoczeniu koktajlu kilkudziesięciu chemicznych związków organicznych i nieorganicznych na głębokość około 1 000 metrów pod glebę.
Dzięki tym związkom chemicznym, gaz jest uwalniany z łupków, rzec by można -- jest z nich wypierany. Wtłoczona woda, a także pokłady wody znajdujące się na tym poziomie oraz na poziomach wyższych (gaz migruje ku powierzchni), staje się przesycona metanem oraz wszelkimi chemikaliami zastosowanymi w procesie takiego pozyskiwania.
Kilka dni temu widziałam dwugodzinny reportaż o tej metodzie. Kilka obrazków szczególnie utkwiło mi w głowie -- np. gdy farmerzy odkręcają kran z którego powinna lecieć woda z ich studni głębinowych. I woda leci. Sęk w tym, że gdy do kranu podstawi się zapalniczkę, to... pojawia się obłoczek wybuchu. Gdy do wody zbliża się czujnik metanu -- czujnik ten wyje jak przystawiony do odkręconego palnika.
Jak wspomniałam, temat mnie zainteresował z racji wykształcenia i gdy pojawi się możliwość poszerzenia wiedzy, zapoznania się z badaniami naukowymi -- zagłębię się.
Wody powierzchniowe, podskórne są mniej lub bardziej zanieczyszczone. Przeszły setki procesów technologicznych w naróżniejszych zakładach chemicznych, farmaceutycznych, garbarniach, fabrykach. Spływa do nich to co rolnik wylewa na pole. Nierzadko, nie nadają się do spożycia. Nie bez kozery, częstym widokiem jest osoba donosząca wodę w baniaku "ze źródełka".
Wody reliktowe, oligoceńskie to zasoby których "nie dotkną geniusz ludzkiego zniszczenia". Nie ma w nich zanieczyszczeń naszej cywilizacji. Należy je chronić a nie wpierdzielać tam za pomocą rur jakieś gówna chemiczne. Chronić, ponieważ są nieodnawialne (znajdują się w warstwach wodonośnych przykrytych warstwami nieprzepuszczalnymi) lub odnawialne szalenie powoli.
Kto chętny aby jedyna woda zdatna do spożycia była dostępna w handlu? No proszę podnieść rękę!
Dla zainteresowanych legislacją europejską w tym temacie:
http://www.euractiv.pl/innowacyjnosc-i-kreatywnosc/artykul/francja-zakae-wydobycia-gazu-upkowego-002561
|
|
Zielona zaraza |
|
|
14 lat temu |
Re: Biedronka |
"Panią proszę nie wypisywać takich banialuk" -- a gdzie rzeczone banialuki w wypowiedzi przedmówczyni? |
|
Pod „Biedronkę” mości panowie, pod „Biedronkę” |
|
|
14 lat temu |
na fali wpisów do ksiąg |
Wczoraj podczas Wiadomości na TVP1, był wspomniany wpis prezydenta Komorowskiego z błędem. Pojawiła się migawka z wizyty premiera Tuska w Izraelu i jego wpis w jakiejś ichniej księdze. Krótki, w języku angielskim, którego tłumaczenie na polski brzmi mniej więcej: „Jestem znowu tu, w drugim domu”. Szkoda, że wcale nie mówi się o tym drugim wpisie. |
|
Niesmaczny obiat Komorowskiego, czyli jak sfałszowano wpis J. Kaczyńskiego cz. 2 |
|
|
14 lat temu |
Jan Gross, Irena Grudzińska-Gross, Kinga Dunin w Warszawie |
http://www.nowywspanialyswiat.pl/event/306 |
|
Krótko o celu powieści Grossów |
|
|
14 lat temu |
retrospekcja wsteczna |
:) gratuluję polotu i pióra figlarnego. Trafne konstatacje. |
|
Kto nie wytrzyma prawdy, według proroctwa Wałęsy? |
|
|
14 lat temu |
tak |
Podpisuję się pod wypowiedzeniem.
Acz co poza tym, co dalej? Układ okrzepł, korzeniami zapuszczając się głęboko oplatając nie tylko politykę, lecz i gospodarkę, administrację, szarą strefę i strefę najczarniejszą -- mafię.
Działania konstytucyjne? Obawiam się że nie da rady. |
|
Akt wypowiedzenia umowy okrągłego stołu |
|
|
14 lat temu |
Re: Przykra refleksja o wyborcach PO |
Nie zauważyłam aby Kazik wyskakiwał z poparciem PO. Zauważyłam natomiast kilka lat temu, że Tomasz Lipiński stał się jedną z twarzy PO w wyborach cztery lata temu. To drugie dość boleśnie mnie zaskoczyło, zważywszy na rodowód tego muzyka oraz jego niedysiejsze credo: --"Nigdy i w nic nie uwierzę politykom" -- spiewał lider Tiltu i Kryzysu. Zaskoczyło tym więcej, że hasło to jest mi od lat bardzo bliskie.
Co do Kazika, proponuję wywiad, wnoszący coś do dyskusji:
http://www.youtube.com/watch?v=s8QaYKA6WzQ
--
kropka |
|
Wróg dnia: Kazik Staszewski |
|