|
14 lat temu |
Za malo znam sie |
na nauce spolecznej KK, ale podejrzewam, ze to moze byc calkiem trafna kwalifikacja.
Chociaz polityka prorodzinna w wydaniu Kluzik-Rostkowskiej to jest dosc mocno przelamana lewicowoscia akurat.
Generalnie wydaje mi sie natomiast, ze w sferze polityki spoleczno-ekonomicznej PiS spokojnie miesci sie w obrebie chadecji (takiej z prawdziwego zdarzenia). |
|
Do lewicy Salonowej (i nie tylko) |
|
|
14 lat temu |
Dziekuje Administratorowi |
ze zrobil poprawki za mnie. |
|
Do lewicy Salonowej (i nie tylko) |
|
|
14 lat temu |
czy ktoś wie |
co zrobić, żeby zlikwidować te wszystkie htmlowe formulki z tekstu? |
|
Do lewicy Salonowej (i nie tylko) |
|
|
14 lat temu |
Na zdrowie-- |
i ja pozostanę przy własnych źródłach.
Żegnam |
|
Państwo Zdrowego Rozsądku - czas nagli |
|
|
14 lat temu |
Za "fakty historyczne" z poletka Henryka Pająka |
również podziękuję. Ja jestem z Judeopolonii, z frakcji Kalksteinów, więc nie znajdzie Pan we mnie sojusznika.
Ukłony |
|
Państwo Zdrowego Rozsądku - czas nagli |
|
|
14 lat temu |
Uprzejmie proszę mi żadnej Judeopolonii nie wciskać-- |
u mnie podstawa dla wydzielenia państwa jest mentalnościowa a nie etniczna, to raz (w innym przypadku rozumiem że Wildstein ląduje tam razem z Michnikiem --i koniecznie Kalksteinem-- a Komorowski zostaje)? A dwa- mój pomysł wynika ze szczerego współczucia dla ludzi coraz bardziej oderwanych od rzeczywistości (bliskich szaleństwa) i coraz bardziej męczących się w jednym kraju ze znienawidzonym Ciemnogrodem, a nie z potrzeby napiętnowania! :) |
|
Państwo Zdrowego Rozsądku - czas nagli |
|
|
15 lat temu |
Pod pewnymi względami |
PiS nawiązuje niekiedy do tradycji PPS (choć bliżej tym nawiązaniom - ze zrozumiałych względów - do Piłsudczykizmu i Sanacji), ale nie przesadzałbym z "kontynuacją". PPS była jednak znacznie bardziej konsekwentną lewicą - na swoiście polską modłę, inną niż z jednej strony sowiecki komunizm, a z drugiej nowa lewica zachodnia spod znaku maja 68, ale jednak. PiS ma różne skrzydła i różne oblicza (nawet Lech od Jarosława się różni), ale zasadniczo w gospodarce cechuje go wiara w "zdrowy rynek" (pisałem o tym zresztą w pierwszej części "Protokołu rozbieżności") i spora doza obyczajowego konserwatyzmu.
Pozdrawiam |
|
Transformacyjny strzał w stopę Macieja Gduli |
|
|
15 lat temu |
Ja tam |
w takim naginaniu się nie widzę nic złego, dopóki nie ma ono cynicznego charakteru.
Ale tu się zapewne różnimy - ja po prostu nie wierzę w sensowność destylowania czystych idei prawicowych czy lewicowych rodem z XIX wieku, (ani też z Ameryki i Wielkiej Brytanii lat 80.) jako odpowiedzi na polskie problemy ad. 2010. Bo niezmienne są wartości, ale kształt sporu politycznego się zmienia. |
|
Transformacyjny strzał w stopę Macieja Gduli |
|
|
15 lat temu |
Harcerz |
Ja tam Gdulę cenię, jako publicystę bardzo jak na nową lewicę niezależnego i odważnego (przykłady: wspomniany już występ w "Systemie 09" czy ostatnie porównanie Balcerowicza do Jaruzela - takich rzeczy nie robi się w Polsce z konformizmu czy chęci sławy).
Pozdrawiam |
|
Transformacyjny strzał w stopę Macieja Gduli |
|
|
15 lat temu |
Harcerz |
Nie jestem pewien, czy rozumiem.
1. Nie bardzo wierzę w możliwość wyprodukowania sensownych rozwiązań politycznych w oparciu o fałszywe i nieużyteczne diagnozy. Podkreślam nieużyteczne. Bo na niewiele zdają się takie diagnozy, które na pierwszy plan wyciągają zjawiska realnie istniejące, ale z punktu widzenia politycznego programu - trzeciorzędne.
2. Jeżeli przez "ewolucję" ma Pan na myśli bezwład i bierność polityków i intelektualistów wobec zmian, które same przychodzą (zwł. z zewnątrz), to zdecydowanie się nie zgadzam. Jest pewne pole manewru pomiędzy aktywnym, agresywnym narzucaniem tego czy innego projektu modernizacyjnego, a nie robieniu niczego i przyglądaniu się, w jakim kierunku ewoluuje społeczeństwo pod naporem globalnych procesów. To znaczy: potrzebna jest aktywna rola elit politycznych i intelektualnych polegająca na nazywaniu i próbie okiełznania tych procesów. Okiełznania, czyli np. narzucenia im reguł, albo charakteru kulturowego, albo selekcji: jedne wpuszczamy, a z innymi walczymy.
3. Metafory silnika zupełnie nie pojąłem - czy zechciałby Pan ją rozjaśnić?
Pozdrawiam |
|
Mit dysfunkcjonalny |
|