|
13 lat temu |
Arpadzie77, |
miałem wtedy kilka miesięcy i nic nie pamiętam. Zastanawiam się czy już mam szukać w gównie wyborczym artykułu że Węgry i Węgrzy nie istnieją i są jedynie wymysłem tych straszliwych Kaczyńskich. Choć może szkoda czasu, życie jest takie krótkie, i tyle pożytecznych rzeczy pozostaje jeszcze do zrobienia...
Éljen Magyarország!!! |
|
Węgierski Październik 1956 - memento |
|
|
13 lat temu |
Najkrócej jak można: |
no toż przecież Cimoszewicz, Rosati, Rotfeld i Olechowski, a być może i Sikorski to raczej poddani cara. Ciekawe, że tutaj bronią przed Polakami Angeli. I tutaj może się kryć najwłaściwszy punkt patrzenia na geopolitykę środkowej części Europy środkowej... |
|
PROKURATOR WAŁĘSA OSKARŻA… |
|
|
13 lat temu |
Mam wrażenie |
że wykorzystuje się tu zjawisko rozdrobnienia opinii czy stronnictw oraz "poruszenie" ostatnio prawie niezmiennych, "spolaryzowanych" elektoratów aby łatwiej było nimi manipulować. i nie ma tu znaczenia czy niewymownego zaliczy się do lewicy, prawicy czy czegoś pomiędzy. Zrobił dobry uczynek SLD zabierając m. in. Biedronia który był dla nich nieco kłopotliwy. Zwróci na siebie uwagę, nieważne czy chamstwem czy wprost przeciwnie, nieważne komu odbierze trochę głosów, ważne że spowoduje rozdrobnienie sceny politycznej, jego bejsboliści będą dyspozycyjni wobec wodza bo sami nic by nie znaczyli i z tego punktu widzenia może liczyć na ich dyspozycyjność. W pewnych sytuacjach może z powodzeniem spełniać rolę "jezyczka u wagi". Tusk może czuć się bezpieczny, bo nie należy zapominać o peowskiej przeszłości niewymownego, o tym że jest (niestety) równie inteligentny jak cyniczny, jest też zażyłym kolegą prezydenta i ma w swoich szeregach - obok różnych "kontrowersyjnych" - skutecznego i doświadczonego pijarowca. To niebezpieczna mieszanka.
Jego działanie może być podobnie skuteczne (bez wzgledu na doraźny cel jaki przed sobą postawi) jak działanie ruskiej dezinformacji w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Rezultaty ankiety na temat przyczyn katastrofy świadczą że opinia publiczna przyjęła w większości za prawdopodobne rezultaty wrzutek które w krótszym lub dłuższym czasie okazały się nieprawdą (naciski Prezydenta, bład pilota). Osiągnięto w ten sposób podział opinii który wystarczy utrzymywać aby w końcu uzyskać zaplanowany rezultat. I nie ma znaczenia, że większość uznaje za prawdę to co prawfdą z pewnoscią nie jest.
Wojnę niewymownego z krzyżem traktuję jako próbę generalną i pokaz siły i możliwości, nie jako istotny cel działania. czy dlatego Tusk odkłada jak może najpóźniej sformowanie "nowego" rządu czując już co się będzie działo? |
|
Palikot, jako Gruba Berta |
|
|
13 lat temu |
U mnie w szkole |
mówiło się:
"perpetuum mobile i wolna erekcja". |
|
"Oburzeni" - raczej ośmieszeni |
|
|
13 lat temu |
nie lekceważyłbym |
niewymownego i jego kompanów. W podobnym stylu zaczynał Adolf Hitler. Przedtem, zanim zdobył w demokratycznych wyborach do Reichstagu w całkowicie legalny sposób 37% głosów a następnie rozpętał II wojnę światową. |
|
Spokojnie, to tylko Palikot! |
|
|
13 lat temu |
Intuicjo i inni, |
media mainstreamowe poinformowały, że w Warszawie w "manifestacji oburzonych uczestniczyli politycy" i podały trzy nazwiska: Wanda Nowicka, Robert Biedroń oraz Ryszard Kalisz. Wszyscy troje są związani z ruchem niewymownego. W tym oprócz dwóch szabel (zakładam że słowo to należy do myśliwskiej gwary) Kalisz - obok Środy, Kutza i Gretkowskiej - jako "panelista" na ich zjeździe w 2010. No i już chyba wiadomo o co chodzi... |
|
LARUM GRAJĄ! POLACY, GDZIEKOLWIEK SIĘ ZNAJDUJECIE... |
|
|
13 lat temu |
EwaAping, |
Z całym należnym szacunkiem zwracam uwagę, że jest to portal poważnych ludzi. Nie ma czegoś takiego jak "przejście naszej galaktyki przez równik ekliptyki", podobnie nie ma "wejścia w erę wodnika a tym samym w czwarty wymiar". Nie ma "równika ekliptyki". Czwarty wymiar czego? Po co powtarzasz rzeczy które nawet dla astrologów (na astronomii trochę się akurat znam) są bzdurą? |
|
LARUM GRAJĄ! POLACY, GDZIEKOLWIEK SIĘ ZNAJDUJECIE... |
|
|
13 lat temu |
Wyobraźmy sobie... |
Zaryzykowałbym następującą hipotezę w sytuacji, gdy po sataniście następuje kolejna prowokacja związana z krzyżem - w Sejmie: to jest fragment większej całości. Chodzi za każdym razem o polaryzację emocji społecznych - wiadomo że jest wiele sposobów manipulacji opiniami i tendencjami społecznymi - w celu skutecznego sprawowania władzy. Na sprzeciwie skorzystałby Tusk i PSL; ta ostatnia prowokacja zrobiona jest przez bliskiego kolegę niejakiego bula. A więc kolega bula robi coś niepopularnego dla większości społeczeństwa (co w manipulacjach raczej nie przeszkadza, bo zawsze pozwala uzyskać pewną choć mniejszosciową liczbę zwolenników) i osłabia dotychczasową władzę. Sądzę że bul wspólnie z niewymownym wykonuje zlecenia swoich wsiowych mocodawców po to aby podzielić społeczeństwo na więcej niż dwie główne (jak dotychczas) części. Wtedy tę najbardziej niebezpieczną będzie można łatwiej wyeliminować. Krótko mówiąc - wietrzę tu zabawę w "złego i gorszego glinę". Ciekawe że jego "szable" (czy to nie termin myśliwski?) nie są chyba przeznaczone dla indywidualnych karier politycznych - o większości nie wiadomo praktycznie nic, kilka to "dziwolągi" więc mogą być przeznaczone raczej do roli "języczka u wagi" w sytuacjach których na razie nie umiem sobie wyobrazić. To w rzeczywistości raczej gwarantuje sukces władzy niż ją osłabia.
W każdym razie chodzi tu moim zdaniem o coś całkiem innego niż krzyż, a to na co patrzymy, jest czymś innym niż to na co wygląda. |
|
Kukiełka wraca do magazynu |
|
|
13 lat temu |
No i nikt nie zgadł, |
że odpalającym był Tomasz Lis a sprawa dotyczyła Angeli Merkel i Niemiec. Czyli pierwotny "przeciek" nie wskazywał poprawnie ani sprawy, ani czasu, ani miejsca. Potwierdziło się tylko to że użyto zagranicznych mediów. |
|
Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę? |
|
|
13 lat temu |
Dzięki za tekst, |
a poza tym pomyślmy o braciach Węgrach. Jak oni mogą, to my też. |
|
The Loneliness of the long distance runner. |
|