Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu Ojczyzna jak ptak... Naczelna Prokuratura Wojskowa, przed południem 10 listopada 2015 r. zamieściła na swojej stronie internetowej komunikat: cyt.„Wybuchu nie było, to była katastrofa lotnicza, do której doprowadziła polska załoga i rosyjscy kontrolerzy - NPW opublikowała też wnioski biegłych badających katastrofę smoleńską z 10.04.2010 r.” NPW zamieściła komunikat dzień po ogłoszeniu przez panią Premier Beatę Szydło składu jej gabinetu. Przypadek? Niekoniecznie. Kilka godzin po tych słowach NPW ujawnia „opinię uzupełniającą” do opinii kompleksowej z marca 2015 r.. Wojskowi śledczy mieli do grupy 24 biegłych jeszcze 81 dodatkowych pytań. Opinia uzupełniająca to dwa tomy, w sumie ponad 400 kart. Prokuratorzy wojskowi zakończyli analizę tych dwu tomów. Biegli potwierdzili swoje wcześniejsze wnioski: do katastrofy doszło, bo polscy piloci i rosyjscy kontrolerzy popełnili błędy. Wykluczyli zamach, bo nie odnaleźli żadnych poszlak, że doszło do wybuchu. Jak zatem - zdaniem biegłych - doszło do katastrofy? NPW cytuje biegłego, autora aneksu: "Zniszczenie samolotu nastąpiło w wyniku zderzeń z przeszkodami terenowymi (drzewami) (…)” Dziękuję  – dalej nie cytuję! Dziękuję dlatego, ponieważ nie wierzę w bajkę o „pancernej brzozie”!   W czterech głównych punktach przyczyn katastrofy smoleńskiej, aż połowa dotyczy załogi TU-154 M nr boczny 101: - niewłaściwe działanie załogi polegające na zniżeniu samolotu przez dowódcę samolotu poniżej własnych warunków minimalnych do lądowania i niewydanie komendy odejścia na drugie zejście; - wyznaczenie przez dowódcę 36. specjalnego pułku na dowódcę samolotu niedoszkolonych pilota i nawigatora; * 16 stycznia 2011 r. na forum www.zAfganistanu.pl napisałam: cyt. „Ten kto mówi, że POLSCY OFICEROWIE – PILOCI są winni nie jest godny miana POLAKA!” (pisownia oryginalna!). I zdania swojego nie zmieniłam!!! Jeżeli Podkomisja Smoleńska udowodni niedopatrzenia, brak sumienności, dyspozycyjność (dyspozycyjność dla władzy komunistycznej to typowa  cecha prokuratury stalinowskiej) czy mówiąc wprost przekręty NPW to należy w stosunku do winnych oprócz kary zasadniczej dołożyć środek karny degradacji!!!!! Cóż, ubolewam, za tymczasowym? brakiem w KK – kary śmierci dla zdrajców! * W dniu Święta Zmarłych: http://www.to.com.pl/polska-i-swiat/art/6341702,katastrofa-w-smolensku-pelna-lista-ofiar-sylwetki-relacja-wideo,id,t.html   RiP [ 96 * ] – Ojczyzna jak ptak pragnie tylko wolności, Dzisiaj jej święto! ~S.   PS „Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.” ~Oscar Wilde 8 Czym obecnie zajmuje się Prokuratura w sprawie śledztwa z 10 kwietnia 2010 roku?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu @ ronin Ty wiesz, ja wiem, my wiemy. Samolot nie tylko rozpadł się na "kilka tysięcy kawałków",  ale w znacznej części wyparował! http://pmk.salon24.pl/574950,liczba-fragmentow-samolotu-w-wyniku-eksplozji-porownanie http://pmk.salon24.pl/574950,liczba-fragmentow-samolotu-w-wyniku-eksplozji-porownanie,2 https://pl.wikipedia.org/wiki/Polski_samolot_Tu-154M_nr_boczny_101#Wrak_samolotu Bum, bum nie wyklucza meaconing’u. Na marginesie – w 2010 r. zastanawiałam się czy  wciśnięcie przycisku „ODCHOD” na autopilocie uruchomiło zapłon BT? Od 2013 r. powszechnie wiadomym jest, że o wyniku polskiego przetargu faktycznie zdecydowały władze państwowe Rosji. Realizując dyrektywy dekretu Prezydenta FR z 16 stycznia 2009 r. o zakazie dostaw uzbrojenia do Gruzji, Federalna Służba Współpracy Wojskowo-Technicznej FR wskazała rosyjskiego wykonawcę remontu (zakłady „Aviakor” z Samary) oraz nadzorowała i kontrolowała każdy etap planowanego i realizowanego przetargu oraz remontu polskich Tu-154M. W tej sytuacji wykluczyć całkowicie mojej tezy nie można. * Czy Wiśniewski widział/słyszał TU-154 M Nr boczny 101?  W www.tvp.info/informacje czytamy relację montażysty z TVP: „Wiśniewski, telewizyjny montażysta, został w hotelu, gdzie montował materiał. Reszta ekipy poszła już przygotowywać się do relacjonowania uroczystości katyńskich. Budynek znajdował się blisko lotniska. – Miałem akurat chwilę wolnego czasu, szykowałem sobie sprzęt do montowania. Pamiętałem, że tu nie daleko jest podejście do lądowania i tu np. podchodził samolot Tuska czy Putina. I słyszę głos silnika, tylko ten dźwięk był trochę inny – relacjonował w TVP Info Wiśniewski. – Patrzę w mgle i widzę, że idzie samolot bardzo nisko, lewym skrzydłem prawie w dół. I normalnie przez okno usłyszałem taki straszny huk. Widać było jakby coś było niszczone, tratowane. Dwa błyski ognia, ale nie jakaś wielki wybuch jak zwykle się widzi przy katastrofach lotniczych – dodaje montażysta. – Od razu pomyślałem, rozbił się samolot. Automatycznie złapałem za kamerę, jak to typowy pracownik mediów. I biegiem przeleciałem przez te błoto i patrzę, że to polski samolot. Od razu zauważyłem czarną skrzynkę, rozwalony ogon, zniszczony silnik, kadłub, szczątki – opowiadał pracownik TVP. – Nie było wielkiego ognia. Od razu przyjechała jedna straż, ale miernie im to szło. Ale nawet nie było widać, że ktoś zginął. Więc początkowo myślałem, że to był pusty samolot. Była taka potworna cisza jak po katastrofie – dodał. – To jednak nie był taki widok jak po zwykłym wypadku lotniczym. Byłem świadkiem wydarzeń w Kabatach, to wyglądało inaczej. Tu nie było widać ciał – mówił Wiśniewski. Wiśniewski, który był pierwszym przedstawicielem mediów robił zdjęcia tylko przez chwilę. Potem został wyprowadzony przez służby ratownicze. – Próbowałem uciekać przed funkcjonariuszami, ale jak wpadłem w błoto, to już nie mogłem. Złapali mnie i kazali oddać kasetę – mówił Wiśniewski.” Gdzie podziały się ciała ? Na filmach też nic nie widać. Jak samolot lecący kilka metrów nad ziemia mógł tak doszczętnie się rozbić ? Jaka mogła by być przyczyna inaczej brzmiącego samolotu ?  # Mam przekonanie, iż  członkowie podkomisji w MON badającej katastrofę smoleńską mimo obiektywnych trudności wynikających choćby z faktu „zaaresztowania” w Rosji wraka TU-154 M i braku  kilku istotnych urządzeń oraz kilkudziesięciu  tysięcy odłamków udowodnią to czego dla mnie wcale udowadniać nie trzeba! PS I poznacie prawdę, a prawda da wam wolność. ~ Jezus Chrystus, Biblia, Ewangelia Jana, 8, 32       5 Smoleńska mgła rzednie, a przez to coraz głośniejszy jest wrzask elyty III RP.....
Obrazek użytkownika ronin
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu Najwyższy czas wyrównać krzywdy! Informacja, że Tu-154 podchodził do lądowania prawie do końca na autopilocie, w 100 proc. potwierdza tezę, że załogę wprowadzono w błąd przy użyciu tzw. meaconingu – stwierdzili w maju 2010 r. Marek Strassenburg-Kleciak, i Hans Dodel.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Meaconing https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_mozambickiego_Tu-134_w_Po%C5%82udniowej_Afryce Kto w temacie ten pamięta, ale warto przypomnieć wartościowy materiał! Z raportu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego wynika (zauważyła to telewizja TVN24), że samolot prezydencki podchodził do lądowania na autopilocie, który sterował zarówno wysokością, ciągiem, jak i kursem rządowej maszyny. Wyłączenie autopilota nastąpiło 5,4 sekundy przed uderzeniem w pierwszą przeszkodę.  Autopilot jest urządzeniem do automatycznego sterowania samolotem, pobierającym do tego celu dane z GPS, W ciągu sekundy można – jeśli jest taka potrzeba – przejść na sterowanie „ręczne”. Ostatni etap przed lądowaniem na autopilocie to przelot przez kolejne, blisko obok siebie leżące tzw. waypoints: 10 km przed pasem / wysokość 500 m, 8 km / 400 m, 6 km / 300 m, 4 km / 200 m, 2 km / 100 m – ten ostatni punkt to tzw. punkt decyzji i wysokość decyzyjna: jeśli pilot nie widzi tutaj pasu startowego, to MUSI zrezygnować z lądowania i polecieć na inne lotnisko. Tymczasem załoga polskiego samolotu (w tak trudnych warunkach pogodowych) wyłączyła pilota dopiero 5 sekund przed katastrofą, mimo że można to zrobić w sekundę. Dziennik “Fakt”, powołując się na rosyjskiego prokuratora, który słyszał rozmowy w kokpicie, napisał w maju 2010 r., że parę sekund przed tragedią piloci – dotąd spokojni – zaczęli wołać: “Daj drugi… W drugą!” Musiał być to po prostu pierwszy moment, w którym załoga zorientowała się, że jest w złym miejscu i na złej wysokości – prawdopodobnie minęli wtedy znajdującą się tam antenę NDB.   Dlaczego piloci schodzili spokojnie do lądowania na autopilocie i dopiero kilka metrów nad ziemią zorientowali się, że samolot jest tak nisko? Wytłumaczenie jest tylko jedno: autopilot opierał się na błędnych danych satelitarnych.To, że 10 kwietnia pod Smoleńskiem odbiór GPS w Tu-154 był zakłócony – co doprowadziło do błędu pozycji samolotu w pozycji horyzontalnej – jest oczywiste. Najprostszą metodą takiej agresji jest meaconing, polegający na nagraniu sygnału satelity i ponownym nadaniu go (z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą) na tej samej częstotliwości w celu zmylenia załogi samolotu. W przypadku Tu-154, podchodzącego właśnie do lądowania, wystarczyłoby niewielkie przekłamanie sygnału, by doprowadzić do tragedii. Meaconing można “ustawić” z precyzją do 0,3 metra, a do zaburzenia prawidłowego działania może dojść ze źródła oddalonego nawet kilkadziesiąt kilometrów od samolotu. W podobny sposób można też zmylić wysokościomierz radiowy. Gdyby dodać do tego przekazanie nieprawdziwej wartości ciśnienia barometrycznego załoga samolotu była – nawet przy dużo lepszej widoczności niż ta, która panowała w Smoleńsku – bez szans. Charakterystyczne ukształtowanie terenu przed lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj – rozległa niecka – stanowiło dodatkową gwarancję powodzenia ataku. Wskazania wysokości przez GPS nie były prawidłowe, ale mimo wszystko wystarczające, by uruchomić EGPWS (system ostrzegający pilotów o odległości samolotu od gruntu). System ten włącza się, gdy samolot schodzi poniżej 666 metrów nad ziemią. Piloci słusznie zignorowali ostrzeżenie EGPWS (jako że jego zadaniem jest ostrzegać przed zbliżającą się ziemią i robi on to za każdym razem, kiedy się ląduje) i lecieli dalej, oczekując, że za jakiś czas zobaczą pas startowy. Problem w tym, że EGWPS także opiera się na pomiarach położenia uzyskanego z odbiornika GPS i wysokości z wysokościomierza radiowego: Tu-154 wkrótce znalazł się więc 5 metrów nad ziemią. Reasuując: skoro samolot leciał na włączonym autopilocie, to piloci wierzyli, że są znacznie wyżej i w innej pozycji.    * Atak na przyrządy nawigacyjne można stwierdzić po analizie czarnych skrzynek. Rejestratory lotu to nośniki magnetyczne i usunięcie śladów meaconingu – zwłaszcza dla służb znających od podszewki budowę Tu-154 i jego przyrządów – nie jest trudnym zadaniem. Wystarczy, żeby nikt im w tym nie przeszkadzał.   ~ Marek Strassenburg-Kleciak specjalista ds. systemów trójwymiarowej nawigacji. ~Hans Dodel ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki "Satellitennavigation". * Zabicie wroga nie jest złem. Zabijanie wrogów to wojna. Zabicie przyjaciela to zbrodnia. Zabicie zdrajcy to sprawiedliwość. Ukrywanie prawdy to kłamstwo, oszustwo to zrobienie z kłamstwa prawdy. Robienie złych rzeczy dobrze jest wielkim grzechem. ~ Athadu - Poszukiwany   PS Praw­dziwą spra­wied­li­wością jest przeżyć to co się uczy­niło innym. ~Arystoteles.   9 Smoleńska mgła rzednie, a przez to coraz głośniejszy jest wrzask elyty III RP.....
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu "Twierdzą niech będzie każdy próg. Tak nam dopomóż Bóg. Tak nam dopomóż Bóg! 1. - Za przyczynę upadku militarnego I Rzeczypospolitej marszałek Józef Piłsudski uważał:                             - zniknięcie siły jednowładców ­ dziedzicznych królów i przejęcie rządów przez demokrację szlachecką;       - wysuwanie na pierwszy plan innych potrzeb w państwie zamiast jego interesów obronnych;                  –grzech zaniechania  twardej żelaznej pracy związanej z wojskiem, z siłą zewnętrzną i pracą wewnętrzną nad duszą ludzką, która (wskazywał) musi w II RP stać się twardą i hardą w służbie wojskowej; -poszukiwanie protekcji na zewnątrz ( Katarzyna II,  Fryderyk Wielki, Maria Teresa). Przy takich protekcjach, twierdził Dziadek, nawet wysoka protekcja Boska pomóc by nam nie zdołała; - rozbrojenie Polski, zmniejszenie jej siły wojskowej (...) albowiem ten lub inny protektor ­ sąsiad miał więcej wojska niż Polska. Z chwilą gdy się ma protektora, po co wydawać pieniądze na wojsko, wystarczy ta wielka protekcja. 2.  – O przyczynach bezbronności Polski nie bez znaczenia są dużo wcześniejsze pamiętnikarskie wspomnienia Wirydianny  Fiszerowej herbu Leszczyc (1776 ­ 1826): (…) „ ...wzniesiony gmach powszechnego dobra miał wątłe fundamenty, nie wspierał się na bagnetach. „ 3. - Prawidłowość spostrzeżeń W. Fiszerowej potwierdzał już wcześniej Niccolo Machiavelli (1469 ­ 1527): „Zasadnicze fundamenty wszelkich państw polegają na dobrych ustawach i dobrym wojsku.” 4. - Ryszard Jakubczak i Józef Marczak autorzy  wydanej w 1998 r. książce p.t. "Obrona Terytorialna Polski na progu XXI wieku" prezentują następujące postulaty: -  funkcjonowanie Polski w środowisku międzynarodowym sprowadza się do ciągłej walki o przetrwanie, o stworzenie dogodnych warunków życia i rozwoju społeczeństwa polskiego; - bez zdolności skutecznej obrony militarnej nasze państwo jest skazane na upadek ­ jak tego doświadczyliśmy wielokrotnie poddając  się pod wpływ innych państw; -obrona militarna Polski nie może być improwizowanym zrywem do odparcia bliżej nie określonej agresji w przyszłości; - obrona militarna jest podstawową funkcją przygotowywaną w czasie pokoju do tworzenia kreowania bezpiecznej przyszłości dla obecnego i przyszłych pokoleń; - obrona militarna jest fundamentem, podstawą trwałości państwowości polskiej umożliwiającej realizację pozostałych funkcji państwa w polityce zagranicznej i wewnętrznej. Spełnienia postulatów autorzy dostrzegali także poprzez funkcjonowanie komponentu sił i środków Obrony Terytorialnej we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi i administracją terytorialną państwa. Za przykład organizacji i funkcjonowania sił Obrony Terytorialnej mogą służyć kraje demokratyczne z ugruntowaną gospodarką rynkową, a wśród nich Stany Zjednoczone, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania. Wojska OT zyskują na znaczeniu zwłaszcza wtedy gdy siły wojsk operacyjnych podlegają redukcji i kiedy występuje znaczny deficyt panowania wojsk operacyjnych na terytorium państwa. Przykładem organizacji funkcjonowania wojsk obrony terytorialnej były niemieckie Territorialheer, powołane do obrony i ochrony terytorium narodowego. W czasie pokoju liczyły kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy a w czasie wojny podlegały mobilizacji i zwiększały swą liczebność do prawie pół miliona. 5. Wojska Lądowe Obrony Terytorialnej Kraju do 1989 r. składały się z jednej brygady, osiemnastu pułków i sześćdziesięciu siedmiu batalionów. Przypomnę słowa  dowódcy 20 Dywizji Pancernej LWP pułkownika Władysława Saczonka, który podczas towarzyskiego spotkania z radzieckimi oficerami na stwierdzenie gości o możliwości interwencji wojsk radzieckich w Polsce odpowiedział radzieckim oficerom: (…) „ Jeśli sojusznicze wojska wejdą do Polski to Armia Polska będzie stawiać zbrojny opór (…)”! Czy Saczonek zmienił poglądy polityczne czy była to świadomość siły własnych militarnych struktur obronnych? Na pytania nie znajdujemy odpowiedzi. Żądanie marsz. Wiktora Kulikowa dotyczące zwolnienia ze stanowisk dowódczych płk. W. Saczonka nie zostało spełnione. W roku 1989 w ramach redukcji Sił Zbrojnych wojska Obrony Terytorialnej Kraju zostały rozformowane. Twierdzę z wielkim przekonaniem: - wielu z tych, których zwolniono ze służby z powodu brązowych butów etc. żyje w poczuciu krzywdy, a mimo to za Ojczyznę daliby się posolić i pokroić! - nie należy lekką ręką rezygnować z wykorzystania wiedzy fachowców, wybijać otwarte okna i marnować siły i środki by stwierdzić z czasem -  Polak mądry po szkodzie!! https://obronanarodowa.pl/content/plk-rez-prof-AON-dr-hab-Jozef-Marczak.html Żołnierz polski (i ten w rezerwie, i ten w służbie czynnej) pamiętać będzie do końca dni swoich: - wmanewrowanie Armii w „Stan wojenny” ; - porzucenie Armii jak nieprzydatnego psa w lesie 4 czerwca 1989 r.! * Żołnierz nie służy politykom – służy Narodowi!!!!! Armia to „Wielki niemowa” co nie oznacza, że jest głupia, ślepa i składa się tylko z wysłużonych trepów! 6. W przypadku zagrożenia Państwa  i przewidywania bliskiego czasu „W” ma miejsce Mobilizacyjne Rozwinięcie Sił Zbrojnych.  Nadwyżki kadrowe oficerów są więc nie po to by je bezrozumnie wykorzystywać na stanowiskach: ładowniczych, celowniczych  dział , strzelców wkm’ów czy choćby dowódców hm…. jak to Szanowny Smoku powiadasz „niezmodernizowanych T-72”…,  ale służą  do zabezpieczenia rozwinięcia jednostek skadrowanych. Bo na czas „W” zwłaszcza Wojska Lądowe  powinno rozwinąć się do etatu wojennego  plus minus 750 000, a wojska OT z zakładanej siły 35 000 do minimum 350 – 500 000!!! Dlatego tak istotnym elementem wyposażenia szeregowego żołnierza jest/będzie ujednolicona broń produkcji polskiej!!! Jeżeli Wojska Lądowe + OT razem będą w sile max. 80 000 bagnetów to powiem hadko - wojsko jest nam potrzebne jak temu panu puder! I rzeczywiście wówczas, Szanowny Panie Smoku, zbędnych oficerów odstrzelmy w niezmodernizowanych T-72! PS Naród winien jest sobie samemu obronę od napaści i dla przestrzegania całości swojej. Wszyscy przeto obywatele są obrońcami całości i swobód narodowych. Konstytucja 3 ­ go Maja 1791 r. Siła Zbrojna Narodowa 9 Armia Terytorialna
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu Bis dat, qui cito dat. Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Ojczyźnie wszystko, prócz miłości Boga najwyższego i Honoru! 3 Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu Bis dat, qui cito dat. Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Ojczyźnie wszystko, prócz miłości Boga najwyższego i Honoru! 4 Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu Pamiętajmy o nietuzinkowym Generale - Andrzeju BŁASIKU! Cytuję pana Smoka E.: „I jeszcze raz przypominam, że obecność gen. Błasika na pokładzie powodowała dodatkową motywację dla załogi do ścisłego przestrzegania procedur. Odwrotnie, niż się to interpretuje.” * Gazeta Prawna.pl w dniu 26.05.2010 r. zamieściła artykuł cytuję „Rosyjski ekspert sugeruje, że za sterami TU-154 siedział gen. Błasik”o następujacej treści: "Śmiertelnym lądowaniem dowodził dowódca Sił Powietrznych Polski" - podkreśla w środę dziennik "Izwiestija", informując o obecności generała Andrzeja Błasika w kabinie pilotów w końcowej fazie lotu polskiego Tu-154M 10 kwietnia. "Komsomolskaja Prawda" publikuje opinię byłego eksperta Ministerstwa Obrony Rosji ds. bezpieczeństwa lotów, pułkownika Wiktora Timoszkina, który zasugerował, że to generał Błasik mógł siedzieć za sterami Tu-154M w momencie katastrofy." Treść artykułu to typowy dym puszczany w mediach, w 2010 r. bez uniaru. Wówczas za generałem Andrzejem Błasikiem ujął się jedynie znajomy mnie osobiście… traktorzysta! Cytuję: „ Ten "ekspert" (ruski) to siemmm szaleju najadł.  Mój ekspert, wieloletni i zasłużony dla PGRu "Czar Socjalizmu" , traktorzysta, który niekiedy i krowy pasał twierdzi, że na AUTOPILOCIE siemmmm nie ląduje, aczkolwiek widział jak Wania lundował na autopilocie na jego łące.  Tyli, że to była motolotnia i wolant siemmm zaciął.  Tyż pierd@ln@ł na plecy, ale ino mu siem guza nabiło na czole.  - Produkując takie gnioty (pisałam)  udowadniacie Panowie Redaktorzy jaką MIZERIĘ stanowią MEDIA finansowane wiadomo przez kogo.  Wiem, wiem, wiem... pieniądz nie śmierdzi nawet od Sióstr i Braci Wielkiego Wschodu i...Zachodu tyż. - Wg Was to Pan Generał siedział za sterami a Pan kapitan Pierwszy Pilot siedział Jemu na kolanach i byli zapięci jednym pasem hahhhhha i... uwierało c*ś Pana Generała w d@pę tak jak Was uwiera w rozumek?  A zdjęcie satelitarne (komercyjne) z całym kokpitem ( który dziwnie wyparował z miejsca katastrofy) Tutki nr boczny 101 pod Smoleńskiem o godzinie 8.39 widzieliście?  Nie?  To poproście Angoli bo oni pewnie mają 4 x dokładniejsze hahhhha.  I mają HAKI  I tańczyć im będziecie jak zagrają.  - Czuj_Duch... pozdrawia pomocnik traktorzysty!!!” O dobre imię  generała Andrzeja  Błasika wielokrotnie walczyłam (do krwi ostatniej!) między innymi w środowisku rodzin wojskowych. Wielki Niemowa jeszcze do dzisiaj nie przemówił…   http://zafganistanu.pl/?page_id=661&forumaction=showposts&forum=2&thread=156&start=75 PS „Trzeba wielu lat by znaleźć przyjaciela, wystarczy chwila by go stracić.” ~ Stanisław Jerzy Lec  4 Jak 40
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego im. Obrońców Warszawy kluczem do rozwikłania zagadki smoleńskiej?  "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam (...)" Mt7, 7-11 * Zeznania por Artura Wosztyla pilota Jak – 40 lądującego w Smoleńsku 10.04.2010 r. bi.gazeta.pl/im/4/19247/m19247064,PROTOKOLY-WOSZTYL.pdf (fg?” . 4ś - Gazeta.pl) http://wpolityce.pl/polityka/143499-nasz-wywiad-artur-wosztyl-o-zakazie-robienia-zdjec-na-miejscu-katastrofy-i-sluzbowym-zakazie-mowienia-o-katastrofie *  Wiedza pana gen. P. pochodzi z...? Oceńcie sami. W latach 2010 - 2015 z takich kwiatków urósł cały matecznik! http://wyborcza.pl/1,107325,9199264,Katastrofa_Tu_154__Nowe_fakty_.html "Żeby głosić kłamstwo, trzeba systemu – profe­sorów, gazet, ideałów, promowanych bohaterów prasowych, itd. (...)".  ~abp Józef Michalik PS „Umarłych wieczność dotąd trwa dokąd pamięcią im się płaci” ~Wisława Szymborska     5 Jak 40
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu @ Kokos26 W  dniu 07 marca 2016 r. ruszyły prace podkomisji, którą kierownictwo resortu obrony powołało do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Członkowie komisji zbadają okoliczności wypadku samolotu TU-154M, poczynając od przygotowań wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 roku. Półroczne dokonania Podkomisji są mniej więcej takie:  http://wiadomosci.wp.pl/tag/podkomisja%20smole%C5%84ska Czytam dzisiaj w necie: "cytuję "Anna Gruszczyńska-Ziółkowska: żadna z osób, która znała gen. Błasika nie potwierdziła jego głosu w kokpicie". Ja o TYM wiedziałam już w 2010 r. i wielokrotnie podawałam w mediach stosowne uzasadnienia!!! Do czego zmierzam?  Szanowny Panie Kokos! "Co mam pisać dzisiaj w sytuacji, w której od przeszło roku mamy swojego prezydenta, a wkrótce pierwszą rocznicę rządów będzie świętował gabinet pani premier Beaty Szydło." ? Czyżby wygaszono ogień pod smoleńskim KOTŁEM? Tam pod Smoleńskiem POLEGLI moi przyjaciele, dobrzy znajomi, nietuzinkowi Ludzie! Ja .... tylko proszę o sprawne wyjaśnienie tego co jest możliwe do wyjaśnienia od ręki TU i Teraz - w Polsce! Vide mój post „Brak zainteresowania tematem na forum wynika z...? z dnia 03.10. 2016 - 23:00 http://niepoprawni.pl/blog/civilebellum/jak-klamaly-raporty-makmillera-i-rzady Pewnie ten i ów poradzi bym cierpliwie poczekała? No cóż, skoro radzi mi się cierpliwie czekać to nie mam innego wyjścia i poczekam… PS Bis dat, qui cito dat. ~ Publiusz Syrus 7 Nie będzie kary dla zdrajców?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ccassiumm7
7 lat temu Brak zainteresowania tematem na forum wynika z...? Piloci stwierdzali: Minister Sikorski bredzi:  (…) „Najistotniejsze jest opisanie ostatnich chwil lotu, od momentu kiedy załoga Tu-154M przeszła na łączność z “Korsarzem”. Niestety, dotąd nie widziałem np., jak działały silniki samolotu, jakie były ich obroty, temperatura, ciśnienie. Dlaczego nikt dotąd tego nie pokazał? Przecież te dane zostały zarejestrowane. Każde wychylenie manetki, steru, kopnięcie w orczyk od steru kierunku w tym kluczowym momencie jest bardzo ważne Z doświadczonym pilotem wojskowym w służbie czynnej, w stopniu majora, rozmawia Marcin Austyn http://www.bibula.com/?p=41115 Jeremy Flamewater   http://jeremyf.salon24.pl/618638,smolensk-2010-aspekty-podejscia-do-ladowania-obalanie-mitow * Czy Gladio się mylił?   Gen. Sławomir Petelicki 29 lipca 2011 roku powiedział:  „Amerykanie mają klatkę po klatce to, co się stało. Mają wszystkie rozmowy i znają prawdę.” Casium ma  wiele pytań  – wymienię najistotniejsze! 1.    Czy w  dobie globalnego nasłuchu ECHELON jest możliwe by samolot prezydenta, członka NATO został wyłączony? 2.    Czy ukrycie i wymazanie przyczyn takiego wydarzenia jak katastrofa samolotu  wojskowego, rządowego, jest możliwe?  Nie da się wyjaśnić katastrofy poprzez utajnianie faktów jej dotyczących. 3.    Dlaczego nie ujawnia się wiedzy ze źródeł SKW?   Instrukcja HEAD, zatwierdzona przez ministra MON, określająca procedury bezpieczeństwa przewozu najważniejszych osób w państwie określa obowiązki informatora służby informacji powietrznej FIS (Flight Information Service), z których podstawowy to monitorowanie lotu statku powietrznego o statusie HEAD.  Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Centrum Operacji Powietrznych muszą  posiadać niezbędną dokumentację o katastrofie, nagrania rozmów pilotów samolotu z rosyjską wieżą kontroli lotów, co pozwala zweryfikować kilkakrotnie „poprawiane” przez Rosjan nagrania z czarnej skrzynki.   Nie chodzi mi bynajmniej o to, by SKW podawała klucz szyfrujący, ale o podanie szczegółowego przebiegu lotu, punktów nawigacyjnych, nad którymi przelatywał Tu-154 M 101 od wylotu z Okęcia aż do momentu krytycznego i nagranych treści rozmów. Trzeba wyłożyć kawę na ławę czyli fakty, które stanowiłyby podstawę, w którą stronę iść. 4.    Tego nikt nie chce zrobić?  Wyjaśnianie katastrofy  powinno odbywać się dwutorowo: -  szczegółowe udokumentowanie z wykorzystaniem wszelkich, w tym kontrwywiadowczych źródeł informacji dotyczących przebiegu lotu od wejścia pasażerów na pokład aż do krytycznego momentu, gdy samolot zniknął z monitorów i nasłuchu. -  wyjaśnienie, co stało się z tą maszyną. WNIOSEK: Gdy wyjaśnimy pierwsze, drugie też może stać się jasne.  TU 154 posiadał urządzenie systemu ACARS lub jego wojskową odmianę (szyfrowaną) PACARS, współpracujące z komputerem pokładowym FMS i systemem ostrzegania przed zderzeniem z ziemią TAWS.  Na stronie 39 raportu Milera napisano, że samolot był wyposażony w wielofunkcyjny wyświetlacz MFD-640. Właśnie w tym urządzeniu znajduje się wejście (port) ogólnoświatowego operatora ACARS.  Zapisy systemu ACARS pomagają w wyjaśnieniu okoliczności wielu katastrof. Informacje z systemu ACARS musiał odbierać dyżurny w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego.  5.    Dlaczego na temat ACARS nikt nie chce się wypowiedzieć  jednoznacznie? A do wyjaśnienia tej sprawy nie potrzebujemy Rosji, odpowiedź jest w Polsce. 6.    Dlaczego  samolot rządowy pozbawiono lokalizatora, co jest rzeczą bez precedensu w lotnictwie?  Komisja Millera napisała, że radiostacje przenośna ARM – 406 AC 1 oraz ARM – 406P, zamontowana na stałe w samolocie, zostały wyłączone, bo zakłócały pracę odbiorników GPS1 i GPS2. 7.    Czy „fachowcy” z  Komisji Millera nie wiedzieli, że to tak jakby np. w spadochronie pilota przed startem stwierdzono zepsutą sprzączkę i zamiast ją wymienić lub naprawić, usunięto by spadochron? 8.    Czy w  elitarnym 36. SPLT dokonano sabotażu lub wręcz dywersji bo nie uwierzę w tłumaczenie, iż  nie zdawano sobie sprawy, że usterka jest prosta do usunięcia i z katastrofalnych skutków usunięcia boi ratunkowej? To  możemy ustalić także bez pomocy Rosjan. 9.    Dlaczego na płycie lotniska nie było, co zastanawia, dziennikarzy z kamerami telewizyjnymi, które zarejestrowałyby odlot pierwszej pary?  Brak relacji TV z odlotu to też prawdziwa zagadka. Dokładne przesłuchania świadków wniosłyby do wyjaśnienia wszystkich ww. kwestii i całej zagadki Smoleńska dodatkową wiedzę. 10.  Dlaczego powołano podkomisję, nie zaś komisję sejmową, co uchroniłoby przed podważeniem ustaleń w przyszłości i oskarżeniami o stronniczość polityczną? Dopóki nie zostaną wyjaśnione wszystkie najważniejsze kwestie, nie można uznać "Protokołu Komisji Millera" za ostateczne ustalenia, bo mamy do czynienia ze zbyt dużą ilością zagadek. Już sam fakt, że po 6 latach nie znamy nagrań radiostacji HF, nie mamy wiedzy o ACARS, nie mamy prezydenckiego telefonu satelitarnego, nie mamy informacji z boi ratunkowej, nie znamy bilingów telefonów ofiar, zaginął w zasadzie niezniszczalny tzw. rejestrator lotu KZ-63, którego zapisów nie da się sfałszować (komisja Millera stwierdziła, że nie został odnaleziony), skoro nie znamy zapisów KLN89B, zaginął TCAS II, to pytanie o ukrywanie prawdy staje się retoryczne! I dlatego nie wykluczam tzw. operacji pod fałszywą flagą - metoda stosowana przez różne służby specjalne w świecie - podszywanie się jednych służb pod inne. Moje ostanie pytanie brzmi: 11.  Czy tylko Rosja ukrywa prawdę? PS „Prawda jest zawsze tylko córką czasu.” ~  Leonadro da Vinci 6 Jak kłamały Raporty MAK/Millera i rządy
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony