|
6 lat temu |
Świat nam spiernicza |
Świat nam po prostu spiernicza i to w podskokach a my słyszymy nic tylko propagandę sukcesu. |
|
Jaki jest wkład Polski w globalne PKB? |
|
|
6 lat temu |
W liczbach bezwzględnych |
To było mierzone w liczbach bezwzględnych [nominalne PKB], a nie według parytetu siły nabywczej. Patrz wypowiedź Wojtka Wilka PCPM w cytowanej przeze mnie dyskusji. |
3 |
Jaki jest wkład Polski w globalne PKB? |
|
|
6 lat temu |
@junaku, |
ten argument nie wydaje mi się rozstrzygający. Jeśli chcesz poznać prawdę, poszukaj statystyk i sprawdź umieralność na konkretne choroby przed- i po wprowadzeniu szczepionek. Szczepionka jest działaniem powodującym powstawanie naturalnej obrony przed chorobą. Powstrzymanie się od ich stosowania spowodowałoby nawrót, nie tylko chorób jako takich ale także ich epidemii. W czasie epidemii za późno jest na ewentualne szczepienia. Wystarczy policzyć uczciwie, ile istnień ludzkich zachowano dzięki szczepionkom. To się da zrobić. Podkreślam: uczciwie i rzetelnie. Inny przykład: walka lewactwa z katolicyzmem jest powszechnie znana. Dlatego, że katolicyzm jest dość ortodoksyjny, ale zachowuje wartości jakie wielu ludziom są bliskie - rodzina, "moralność", rzetelność w osądach (tak, tak). Więc wprowadzono do mentalności społecznej dwie tezy: że duchowni katoliccy są pedofilami (około 30 lat trwało utrwalenie tezy że najgorszym "grzechem" jest pedofilia, co dla cywilizacji "zachodniej" jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia nie było oczywiste) oraz że działanie katolicyzmu odpowiedzialne jest za miliony ofiar - heretyków, czarownic i innych zamordowanych w okrutny sposób ze względów religijnych. Prawda jest nieco inna: twierdzę że pedofilia jest zboczeniem przytrafiającym się w każdej, dowolnej grupie ludzi, prawdą też jest że okrucieństwo karania wyszukanym rodzajem śmierci za "herezję" czy "czary" dotyczy w czasie kilkuset lat ilości osób o rzędy wielkości mniejszej. Zapewne głównie chorych umysłowo, ofiar czyichś chorych wyobrażeń albo ofiar intryg. Dobrze byłoby mniej zajmować się dogmatami, więcej starać się właściwie widzieć i rozumieć rzeczywistość. |
0 |
Szczepionki |
|
|
6 lat temu |
Dlaczego w PL nie jest jak w |
Dlaczego w PL nie jest jak w innym kraju- przecież to dziecinne pytanie, inny kraj, inne prawo, inny rząd i zupełnie inna sytuacja epidemologiczna (to powinno być oczywiste, powtarzam banał, różne kraje są różne, bo się różnią).Nie ma co się dziwić, że szczepi się dzieci, po co czekać- aż się zarażą? Często to u dzieci właśnie choroba najbardziej zagraża, każdy dzień zwłoki jest zbędnym ryzykiem (choć szczególnie przy małej wyszczepialności kraju).I po co marzyć o szczepieniu kolejno pojedynczą szczepionką, skoro wieloskładnikowe nie tylko są prostsze do zastosowania ale nawet czasem działają lepiej? Zaś więcej wizyt to większe ryzyko zachorowania przed szczepieniem.Czy ten program szczepień nie jest aby na bazie naukowej i wg wskazań WHO, dlaczego niby dopuścić, by "lepiej wiedzący" go rozwalali- to jest program zdrowia publicznego a nie indywidualnych zachcianek.Nie ma tez nic dziwnego w tym, że szczepionka na krztusiec jest podawana wielokrotnie, jako dawka przypominająca. Szczepionka to nie magiczna różdżka, którą się dotknie raz i wszystko załatwione. Chorują zaszczepieni i niezaszczepieni, nie zawsze też można szczepić, są osoby z obniżoną odpornością. Najczęściej u szczepionych chor. ma łagodniejszy przebieg. Dowalę bardziej srogo- gdyby nie powszechne szczepienia i to od maleńkości, to należałoby wszystkim i tak walić dawki przypominające, np. co 5-10 lat (a pewnie nieraz ze 2, zależnie od okresu odporności po szczepieniu czy przechorowaniu danej choroby), by zapobiegać i nie rozsiewać choroby. Jednak dzięki temu, że masowo wyszczepia się ogół, choroby zanikają.Kilka tysięcy zachorowań na krztusiec to norma i to dzięki szczepieniom, inaczej byłoby pewnie koło setki tysięcy rocznie. Zapewne chodzi o spadek odporności po czasie a nie samych niezaszczepionych. Interesującym może być kolejny banał, że 1) skądś sie te osoby zaraziły, czyż nie? 2) chorują nie tylko dzieci, więc można lepiej dopasować kalendarz szczepień. |
0 |
Krótka odopwiedź na wpis pani Katarzyny Tarnawskiej |
|
|
6 lat temu |
Daruję sobie odpowiadanie na te brednie |
JA PISZĘ: - czy wszystkie zarejestrowane ostatnio w Polsce przypadki krztuśca wystąpiły u dzieci szczepionych, czy - nie zaszczepionych? Czy ktoś to badał?JUNAK PISZE (odpowiada):Pyta pani: Czy ktoś ze szczepionych zachorował ?TAK !Moja córka ! Zachorowała w wieku 6 lat.Taki "cytat" przekręcający moją wypowiedź oraz taka "odpowiedź" to jeden z przykładów manipulacji Junaka.Poza tym - Rzeczywiście Junaku, masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem (albo - z terminologią).Co innego znaczy szczepionka, a co innego szczepienie.Toteż - daruję sobie...EOT |
1 |
Krótka odopwiedź na wpis pani Katarzyny Tarnawskiej |
|
|
6 lat temu |
Witam salonowy Junaku! |
Z obfitości serca mówią usta! (Łk 6:45)Te same szczepionki, powtarzane kilkakrotnie, nie oznaczają większej liczby szczepionek. Ilość szczepionek jest wciąż ta sama, czyli 11! Liczba szczepień jest natomiast wyższa, i nigdzie tego nie neguję. Czy stać, Cię, Junaku, na przyznanie, że z matematyką u Ciebie coś "nie tenteges"?BTW - Justyna Socha, powołując się w Sejmie, w dniu 4. października br. na pisemny tekst swego wystąpienia (nie cytowanego - ze względu na rozwlekłość) powołała się w ten sposób m. in. na tamtą kłamliwą, amerykańską "statystykę" - o szkodliwym wpływie szczepień na zdrowie dzieci. Smutne natomiast, że nikt z żałosnych rzeczników "obowiązku szczepień" nie zadał sobie trudu aby tę marną, tendencyjną "pracę" zobaczyć, omówić i ocenić. Wystąpienia zarówno prof. Chybickiej, jak też min. Arłukowicza czy prof. (ex-marszałka) Myszkiewicza (Niesiołowskiego) były grubo poniżej jakiegokolwiek poziomu parlamentarnego.Ale przykłady powikłań poszczepiennych cytowanych przez Justynę Sochę - w porównaniu z ilością wykonanych szczepień - nie są dowodem na bezcelowość czy bezzasadność szczepień. Przykładem świadczącym o celowości szczepień jest "historia naturalna" ospy czarnej na Świecie. I efektywne sukcesy w walce z błonicą (dyfterytem) czy tyfusem plamistym w Europie, lub żółtą febrą w Ameryce PołudniowejW kategoriach "powikłań poszczepiennych" można rozpatrywać ilość nagłych śmierci czy przypadki odkorowania, które nastąpiły po przypadkowym zadławieniu się pokarmem, czy płynem. (Takie przypadki nie stanowią, w żadnym razie, wskazania do przejścia na bretarianizm - życie bez dotychczasowego sposobu odżywiania się, dzięki "pobieraniu" wyłącznie "energii kosmicznej", "prany" czy "chi".) Mimo że takie przypadki występują i są jak najbardziej realne. Tak, jak - najbardziej znana - historia Oli Janczarskiej, córki Ewy Błaszczyk.Nie będę omawiała metod stosowanych w krajach Europy Zachodniej - celem "dobrowolnego" szczepienia dzieci (i w jaki sposób "wyszczepialność" np. odry wynosi w Niemczech 98%). Ja także, swego czasu, zostałam "dobrowolnie" szczepiona p-w żółtej febrze. Powiem, że tamten "system dobrowolności" opiera się na zinstytucjonalizowanym kłamstwie.Jeszcze jedno - czy wszystkie zarejestrowane ostatnio w Polsce przypadki krztuśca wystąpiły u dzieci szczepionych, czy - nie zaszczepionych? Czy ktoś to badał? (Spotkałam pielęgniarkę, która "zapisywała" szczepienia - nie szczepiąc dzieci. I miała "100% wyszczepialności").Na koniec - "ciekawostka": w Los Angeles wystąpiła ostatnio epidemia tyfusu plamistego (który głupawi dziennikarze mylą z durem brzusznym, w dodatku pisząc o "durze pszczelim"), a który przenoszony jest przez pchły, od żywicieli pośrednich - szczurów. Ciekawe, jeśli te szczury i ich pchły zawędrują do Polski, co nam "zarekomendują" reprezentanci ruchów antyszczepionkowych? Myślenie nie boli... |
2 |
Krótka odopwiedź na wpis pani Katarzyny Tarnawskiej |
|
|
6 lat temu |
Dlatego właśnie nie zatrudniam rocznika Junaka |
Poważnie Junak - nie zatrudniam już więcej pokolenia iPhona ani dzieci Neostrady. Zatrudniam wyłącznie fachowców. Nie zdradzę ci od którego rocznika w dół żeby sobie nie robić konkurencji. Cieszę się że swoim wpisem potwierdziłeś to co już dawno zaobserwowałem.Ty z kolei powinieneś był zapytać - dlaczego nie wrócimy do sprawdzonych metod sprzed lat i nie szczepimy tylko na jedną, najwyżej dwie choroby na raz - zamiast popisywać się publicznie swoją głupotą?A... sorry... wiem dlaczego! Bo w jinternecie inny taki mundry napisał...A jak wyczytasz jaką herbatkę pić na ostre zapalenie wyrostka to proszę... nie dziel się tym z nami. |
4 |
"Wielu ludzi już dawno poszło po rozum |
|
|
6 lat temu |
Aha! Odnośniki Junaka "zamykają temat", |
odnośniki moje (KT) to manipulacja.Jednak powtórzę - wylicz, Junaku te wszystkie 24 "obowiązkowe" w Polsce.W przeciwnym razie też powtórzę - zwyczajnie łżesz! Stwierdzam fakt. Niestety - tak działają antyszczepionkowcy.Ostatecznie - uważam temat za zamknięty. |
1 |
Krótka odopwiedź na wpis pani Katarzyny Tarnawskiej |
|
|
6 lat temu |
Szczegółów tych badań nie znam ,ale że |
są małe kłamstwa , wielkie kłamstwa i STATYSTYKA ,to trudno się z tym nie zgodzić . :-)Np. zróbmy badania ankietowe w dwóch grupach :posiadaczy tylko telefonów stacjonarnych i właścicieli najnowszych smartfonów i np. co do chorób wenerycznych . Coś mi się wydaje ,że tak pi razy drzwi wyjdzie ,że "jest korelacja" i co ? stąd wniosek ? Smartfony powodują takie przypadłości ? :-) A jak to podzielić na marki i rodzaje i wyjdzie ,że : posiadanie gadżetu z jabłuszkiem pociąga za sobą 20 razy większe prawdopodobieństwo zachorowania na rzeżączkę ,a model z robocikiem to 35 razy większa "szansa" na HPV . ??? Ankieta jak ankieta , wyniki jak wyniki ,interpretacja jak interetacja ,nawet bez rażących "manipulacji" .... Statystycznie to łatwo wiele "tez" "udowodnić" ... Statystyka powinna być właściwie tylko wstępem do "głębszych dociekań" ,jaki mechanizm stoi za ,że taka ,to i taka szczepionka powoduje 30 krotnne czy 3000% (procenty od "punktów procentowych" ,to chyba jakaś "wyższa statystyka" :-) ,no ale do każdej konwencji terminologicznej ,przy odrobinie dobrej woli można się dostosować ) częstsze katary sienne ,na taki to a taki alergen . A może grupy były źle dobrane , nie reprezentatywne ...Więc ,że ktoś coś tam statystycznie "skorelował" to jeszcze "mało mówi" .Jeśli przebadane grupy liczyły po 300 , 500 osób , jak na badania statystycznie wydaje się to podejrzanie ,skandalicznie mało .Ale tytuły , nazwiska i adresy badaczy ... "robią wrażenie" :-)Natomiast Pani Tarnawskiej ,to także można próbować zarzucać conajmniej brak precyzji"Nikt, nigdzie nie twierdzi, ja także nie, że szczepienia dają 100% odporności. Szczepienia są skuteczne jeśli liczba zaszczepionych stanowi ponad 95% populacji. Jeśli szczepionych jest mniej - zagrożenie dotyczy wszystkich, nie jest to tylko problem nieszczepionych. O tym także już, wcześniej, była mowa... Kłania się "czytanie ze zrozumieniem". "Z punktu widzenia osoby zaszczepionej procent "wyszczepionej" populacji nijak wpływa na skuteczność jej zaszczepienia . IMHO . Jak powstała odporność ,to powinna go chronić niezależnie czy wszyscy ,czy nikt ,czy jakiś procent reszty się zaszczepił . Tak próbuje zrozumieć ,z dobrą wolą . Ale w pierwszym zadaniu odporność "jedostkowa" , druge to skuteczność jakaś "uogólniona,społeczna,globalna" .A trzecie zdanie to jakieś zastosowanie https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawdopodobie%C5%84stwo_warunkowe . Niby coś w tym jest . Jeśli skuteczność przyjmniemy/zdefiniujemy jako prawdopodobieństwo niezachorowania , a nie powstania odporności . Tak w sumie ,to należałoby uściślić pojęcia ,bo będzie trudno dojść o czym mówimy/piszemy . Koniec końców to naprawdę złożony problem ,czym jest skuteczność szczepionki np. przeciw gruźlicy . Wielkość odpowiedzi na próbę tuberkulinową ? Zdaje się nawet duża nie gwarantuje niezachorowania . .Tak na pierwszy rzut oka , prawie laika ... :-) |
3 |
Krótka odopwiedź na wpis pani Katarzyny Tarnawskiej |
|
|
6 lat temu |
Łgać i to bezczelnie, Pan niewątpliwie umie, Junaku |
Otóż: z linku na temat szczepień - który Pan był uprzejmy podać - obowiązkowe szczepienia w Polsce to1. WZW typu B, 2. gruźlica, 3. błonica, 4. tężec, 5.krztusiec, 6.Haemophilus influenzae t.B (HiB), 7. pneumokoki, 8. polio, 9. odra, 10. świnka, 11. różyczka. Czyli, jak powtarzam 11 czynników chorobotwórczych, 11 szczepionek.Zapewne Pan jest w stanie wyliczyć te pozostałe 13, żeby osiągnąć podawaną przez siebie ilość, czyli 24. Nadal czekam!Łże Pan, po raz kolejny, wypowiadając się na temat tego, co i jak czytam. Jest Pan, rzeczywiście, typową twarzą antyszczepionkowców: kłamią, manipulują, są agresywni i bezczelni, bredzą - dokładnie tak jak Pan.Przeczytałam ten "amerykański" artykuł kilkakroć. I to, co z niego można m.in. zrozumieć to to, że "badania" wykonano wbrew wszelkim zasadom statystki. Co wyjaśniałam! Ilość ankiet (666) z czterech stanów (państw) przy ogólnej liczbie zamieszkującej je ludności (32,791) mln - wygląda wręcz na kpinę ze zdrowego rozsądku.Te "statystyczne porównania" dwu grup, nawet nie zbliżonych ilościowo - to kolejna kpina. Celem wyobrażenia rodzaju manipulacji dam taki, teoretyczny, przykład: wśród 39 osób (np. w mojej rodzinie) nie ma alkoholików, wśród 61 osób - w dwu sąsiednich rodzinach - jest 4 alkoholików. Czy coś z tego wynika? Absolutnie nic!Inna ciekawostka - w Ameryce rekomendowanych jest 14 szczepionek (w Polsce, powtarzam po raz kolejny, 11). Co mnie obchodzi, co nas obchodzi ilość czy obowiązek szczepień na Litwie. O możliwościach i konieczności szczepień, ze względów praktycznych - decydują reprezentanci danego Państwa. A co do Rumunii - niech Pan się zdecyduje - są tam, czy też nie ma - szczepienia obowiązkowe. Kłamać też trzeba umieć - kłamca musi mieć bardzo dobrą pamięć. Choćby dobrej pamięci mogę życzyć. Może to już u Pana "powikłania poszczepienne"?Współczuję, |
1 |
Krótka odopwiedź na wpis pani Katarzyny Tarnawskiej |
|