Czy zawiązała się formalna spółka partnerska pomiędzy byłym żołnierzem SS, a wspólnotą żydowską?
Spółka z SS-manem ma za cel schlebianie Donaldowi Tuskowi, bo na tym zatopionym statku Wilhelm Gustloff zginęła "polska" kuzynka uciekająca przed nacierającą ruską armią, do niedawna sojusznicza armią czerwoną z 1939 roku, z którą urządzali defilady zwycięstwa w tym tą w Brześciu.
Chciałoby się zapytać: co się z nami stało? I kolejne retoryczne pytania: komu służy to promowanie niemieckości w Szczecinie, w Gdańsku, we Wrocławiu, a komu szkodzi? Komu służy dezintegracja Pomorza z państwem polskim? Komu w końcu służy świadome niszczenie wszystkich polskich stoczni, wręcz całej gałęzi przemysłu morskiego? Powiedzmy sobie szczerze, za przyzwoleniem i błogosławieństwem obecnego rządu pozorowane próby ratowania stoczni, tylko dla celów pijarowskich...
W książce Tuska wydanej przy finansowej pomocy obecnego posła PO Janusza Palikota w jej niemieckiej wersji ,Einst in Danzig, (Był sobie Gdańsk, Tusk niejako potwierdza dobrowolne wstąpienie jego dziadka do niemieckiej armii: dziadek był piłkarzem w klubie polskich kolejarzy Gedania, w czasie wojny naziści zesłali go na przymusowe roboty (budował Wilczy Szaniec, gdzie Adolf Hitler pogłaskał go w szpitalu po główce), po 45-tym wybrał Polskę. Jego brat służył w Wehrmachcie, szwagier zginął od kuli polskiego żołnierza, siostra znalazła grób w Bałtyku jako jedna z ofiar storpedowanego przez Rosjan ,Wilhelma Gustloffa,. Z jakiej rodziny pochodzi Tusk: z polskiej czy z niemieckiej?
Cała ta książka Tuska (współautor) ,Był sobie Gdańsk, promuje niemieckość Gdańska. Budowany jest tam taki idylliczny obraz pięknego miasta, jakoby wielu kultur czy gdzieś na granicy kultur, miasta wielu narodów, wyznań, języków, tolerancji, itp... Dominują piękne fotografie XIX i XX wiecznego Gdańska, ilustracje, albumowe zeszyty starych dzielnic miasta, i wcale nie trzeba być detektywem aby wiedzieć, że w ponad 90-ciu proc. zarówno w XIX jak i w pierwszej połowie XX wieku, Gdańsk był zamieszkały przez ludność niemiecką i taki też był wtedy język miasta. Więc, jaką kulturę i jaki Gdańsk tak faktycznie Donald Tusk promuje? Inny przejaw bezprzykładnego germanofilstwa polskiego premiera to stosunek do Eriki Steinbach, przewodniczącej tzw. ,Związku Wypędzonych, w Niemczech. Nawet taki germanofil jak Bartoszewski, stwierdził kiedyś, że z Eriką Steinbach żaden polski polityk nie powinien się spotykać. Słynie ona głównie jako promotorka budowy ,Centrum Przeciwko Wypędzeniom, czyli zakłamywania historii ,robienie z agresorów ofiar, z ogromnej nienawiści do Polaków czy z promowania postulatów niemieckich ziomkostw w tym m.in. zmiany powojennych granic. Inni politycy może czuliby się nieswojo spotykając się ze Steinbach.
Ale nie Donald Tusk w końcu przecież spotkał się z ,biedną wypędzoną, z niemieckiego miasteczka Rumia. No cóż, rezultat takiej polityki jaką prowadzi Tusk jest taki, że Niemcy osiągają wszystkie swoje polityczne cele wobec Polski z ,Centrum Wypędzonych, włącznie jako pewnym tutaj symbolem.
Natomiast rząd polski, w tym kontekście, już po słynnym francuskim ,pouczeniu, tym razem nie marnuje swojej okazji do siedzenia cicho...
[quote]Günter Grass na Darze Pomorza
Mroźna noc, zawieja śnieżna, wzburzone morze i tonący statek z tysiącami ludzi na pokładzie to sceneria opisanej w powieści Güntera Grassa „Idąc rakiem” tragedii Wilhelma Gustloffa, storpedowanego
na Bałtyku w końcowej fazie II wojny światowej, 30 stycznia 1945 r. Zatopienie tego statku, płynacego z Gdyni (przemianowanej wówczas na Gotenhafen) do Kilonii to największa katastrofa morska w dziejach.
W Teatrze Miejskim w Gdyni 13 maja odbędzie się prapremiera sztuki, będącej sceniczna adaptacja powieści Grassa.
Autorem adaptacji jest Paweł Huelle.(Ten co oskarżał śp. prałata Henryka Jankowskiego o antysemityzm - Onwk)
-Ta książka stanowi fascynujący dialog współczesności
z przeszłością.
Jak wiadomo, to jedyna gdyńska powieść Grassa - mówi dyrektor artystyczny teatru Krzysztof Babicki.
Mogę już zdradzić, że sztuka grana będzie pod pokładem żaglowca Dar Pomorza.
- Jesteśmy po wstępnych rozmowach z teatrem - potwierdza
dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego Jerzy Litwin. - Cieszymy się, że Dar Pomorza,który jest oddziałem muzeum, ponownie stanie się niezwykłą sceną i widownią.
Żaglowiec wystąpi w tej roli nie po raz pierwszy. Na pokładzie Daru Pomorza zagrano bowiem m.in.widowisko „Księga Krzysztofa Kolumba” Paula Claudela
z Danielem Olbrychskim w roli głównej do muzyki Czesława
Niemena. Także Michał Juszczakiewicz adaptacje książki
„Znaczy kapitan” Karola Olgierda Borchardta grał na pokładzie Daru. Potem spektakl pokazywano w ładowniach Sołdka.
Agent Güntera Grassa zapowiedział, że o ile stan zdrowia pisarza na to pozwoli, zjawi się on w Gdyni na galowej premierze 29 czerwca.[/quote]
http://www.echomiasta.pl/archiwum/Trojmiasto/TRO_649_23.02.2012.pdf
Czy to nie będzie kolejne upokorzenie Polski i Polaków, a także społeczności całego Pomorza, który nosi ich własną nazwę i stwierdza to, że ten żaglowiec jest ich darem ?
PS
Günter Grass jako żołnierz SS jest honorowym obywatelem miasta Gdańska od 1993 roku, którego honorowymi obywatelami są też Adolf Hitler, Hermanna Göring i Albert Forster, radziecki wojskowy Konstanty Rokossowski, Paweł Batow i Wiktor Kulikow oraz Bolesław Bierut.
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Siedmiu-uniewaznionych-honorowych-obywateli-Gdanska-n30523.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1169 odsłon
Komentarze
PS
25 Lutego, 2012 - 13:33
O ucieczce "polki":
[quote]Do tego mogę jeszcze dodać, że siostra mojego ojca Maria, a więc moja rodzona ciocia, była na pokładzie "Wilhelma Gustloffa", gdy w styczniu 1945 roku został storpedowany przez radziecki okręt podwodny.Tam zginęły tysiące ludzi. Woda była lodowata, wyłowiono tylko 800 żywych osób..... [/quote]- mówi Ewa Tusk, matka premiera Donalda Tuska
Więcej... http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,4965737.html#ixzz1nOcx91q5
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Taki z niego Polak...
25 Lutego, 2012 - 15:30
jak z koziej dupy, trąba!. Znalazłem wiersz niedawno zmarłej "Polki" o Polsce. Zobaczcie sami tę polskość.
Tu wszystko chore, tu wszystko głupie,
Zewsząd odory czuć tylko trupie,
Spróchniałe drzewca, przegniłe belki,
Dawno stąd zniknął rozsądek wszelki.
Tu co dzień goni aferę granda,
Jedna się z drugą naparza banda,
Kocioł garnkowi wytyka błędy,
Jakieś uwagi ma ćwok do mendy.
Zbawcy, mesjasze, pijane głąby
I zaczadzone kasiorą trąby,
Prostaki zwykłe i postrzelone,
Głupki normalne i nieskończone.
Dziś już nie wierzy tu nikt nikomu!
Ale jesteśmy w swym własnym domu,
Gdzie wszędzie kpina i popelina!
I nic nie zmienisz. To taka gmina!
/noblistka "polska"/.
Zebrać to należy w jeden tomik
25 Lutego, 2012 - 15:54
i zatytyłować go: Kwiaty polskie, albo Bukiet dla Polaków.
Spośród innych, moją uwagę zwrócił taki oto wiersz, a właściwie jego fragment:
...Jesteś co prawda Polka
i do twarzy ci parasolka
ale...już cię Mańka nie wielbię...
Mają to być słowa Napoleona do pani Walewskiej, ale mam wrażenie, że wypowiedź ma głębszy sens...symboliczny wręcz.
Jak widać ten też jest małym napoleonkiem chociaż z błyskawicami
26 Lutego, 2012 - 02:47
[quote]Co mnie obchodziła Polska! Co to było – Polska? Polacy mieli przecież swoją kawalerię! Niech więc sobie jeżdżą konno! [/quote]
Autor: Günter Grass, „Blaszany bębenek”
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
ewidentna kpina czy marna prowokacja
25 Lutego, 2012 - 16:36
Panie "wlodeuszu": z różnych względów, zwłaszcza politycznych, można Szymborskiej ("Wisłockiej" w nomenklaturze Wandy Nowickiej) nie cenić, jednak aż tak marną poetką, aby można obarczyć ją autorstwem cytowanego rymowanego potworka, nie była. Żarty sobie stroisz albo zwykłym prowokatorem pan jesteś.
Kpisz człeczku, czy pytasz o drogę?....
25 Lutego, 2012 - 20:35
A te poniższe, rymy częstochowskie, to też prowokacja mojego autorstwa?....Pisała takie bzdety, że głowa boli. Głownie w latach 1952-1968 !.
Z asfaltu i woli wytrwałej
będzie szerokość ulic.
Z cegieł i dumnej odwagi
będzie wysokość budynków.
Z żelaza i świadomości
powstaną przęsła mostów.
Z nadziei będzie drzew zieleń.
Z radości - świeża biel tynku.
Miasto socjalistyczne
miasto dobrego losu.
Bez przedmieść i bez zaułków.
W przyjaźni z każdym człowiekiem.
Najmłodsze z miast, które mamy.
Najstarsze z miast, które będą.
Najmłodsze na jutro bliskie.
Najstarsze na jutro dalekie.
Wisława Szymborska
Kto dom zbudował, w którym mieszkam?
Kto kładł swą pracę na fundament?
"w murarz, zdun i szklarz, i cieśla
minięci są przez ludzką pamięć.
Klasa z pamięcią złą - umiera.
Wierniejszą pamięć wybieramy:
sama jak książka się otwiera
w miejscach najczęściej czytywanych.
Dziś dla was, przy was, od was, młodzi,
miasta zaczyna się życiorys.
Pamięć imiona wasze co dzień
Notuje słowem zdobnym w podziw,
notuje normy waszej poryw
i włącza w piękny plan obliczeń.
Bo to jest pamięć robotnicza
służąca klasie robotniczej.
Wisława Szymborska
Nie chce mi się grzebać w gó... i przytaczać tych o Stalinie, Leninie i Ukochanej Partii. To były arcy nieporadne, ale głęboko zaangażowane śmieci!. Zaczynała bardzo nieporadnie i tandetnie. Manipulację zostaw tym ją szkalującym, ja tylko wykpiwam i oburzam się, kiedy mam na to ochotę!.
>Incitatus re:...az tak marna poetka...,nie byla.
26 Lutego, 2012 - 11:53
Fakt !
Poetka nie byla.
A odnosnie Panskiego...az tak marna...,
to mozna w tym konkretnym przypadku dodac, ze...
Vanitas vanitatum, et omnia vanitas.
chris
@wlodeusz@interia.pl
25 Lutego, 2012 - 20:35
Proszę o podanie źródła tego nieobyknawiennego scicha.
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Szanowny Obiboku...
26 Lutego, 2012 - 06:57
bardzo proszę. Wklejam jeszcze raz to "gawno" godne Urbana.
Z tomu W.Szymborska o Polsce i poezja smutku.
Wisława Szymborska o Polsce
Tu wszystko chore, tu wszystko głupie,
Zewsząd odory czuć tylko trupie,
Spróchniałe drzewca, przegniłe belki,
Dawno stąd zniknął rozsądek wszelki.
Tu co dzień goni aferę granda,
Jedna się z drugą naparza banda,
Kocioł garnkowi wytyka błędy,
Jakieś uwagi ma ćwok do mendy.
Zbawcy, mesjasze, pijane głąby
I zaczadzone kasiorą trąby,
Prostaki zwykłe i postrzelone,
Głupki normalne i nieskończone.
Dziś już nie wierzy tu nikt nikomu!
Ale jesteśmy w swym własnym domu,
Gdzie wszędzie kpina i popelina!
I nic nie zmienisz. To taka gmina!
W.Szymborska
Nigdy nie zawracałbym sobie tematem głowy, gdyby jakiś "pytek", grubą czcionką nie zarzucił mi kłamstwa i manipulacji.
Poezja tej semitki rodziła, się w wielkich bólach. Była tak nieporadna i toporna w latach 1952-1963, że aż dziw!. A jakaż ideowa!. Uwielbienie Lenina, Stalina i komunistycznej partii, urodziło Nobla. A jakaż dominująca niechęć do Polski!.
Panie Boże racz zapłacić temu dobremu człowiekowi!
26 Lutego, 2012 - 11:23
Podając linki zamykamy organy oralno-analne tym komuszym zboczkom od poprawności i rzeźbiarzom z GWna.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt