Szacunek dla dziecka.

Ja oczywiście też jestem tolerancyjna, oczywiście też wszystkich postów nie czytam bo doba ma tylko 24 godziny i jeśli na Niepoprawnych uda mi się wygospodarować 1-1.5 godziny (i to przeważnie z doskoku), to już jest sukces.

Zgadzam się z tym co piszesz ale... jeśli recydywy takich osobników jak czepialstwo o byle co, wieczne wycieczki personalne, prowokacje, kierowanie komentarzy na ślepe tory itd. trwają latami i są ich głównym i jedynym zajęciem, jeśli z setek użytkowników Portalu właśnie tylko tych kilku określonych osobników dorobiło się  opinii chamów i trolli to to przestaje  być przypadkiem, "nieporozumieniem". 

Zgadza się, że każdy ma prawo do swych poglądów ale są formy ich prezentowania bez narzucania ich innym. Niestety te formy właśnie i dziwnie potrafi znaleźć wielu, tylko tych 3-4 osobników swych poglądów bez kopania innych i rzucania w nich kamieniami nie chce używać.

Mnie nie zadowoli argument - "a bo każde stado ma swą "czarną owcę"". Nie jesteśmy owcami, jesteśmy ludźmi, a zachowanie ludzi jest związane z pewnymi normami zachowania się w danym miejscu. I te normy setki użytkowników NP.PL potrafią stosować (nawet gdy nie zawsze są im wygodne), 3-4 osoby do tych norm nie potrafią się dostosować - nie bo nie, i już!

Verita pozwala sobie na szczypawkę tonem ex cathedra - "Ona nawet gdy gra na cytrze to w grubej rękawicy."... Ani mnie nie zna, ani mnie widziała, nie słyszała ale ona swe zdanie o grze contessy ma, ma zdanie o wielu Niepoprawnych, oczywiście negatywne, choć tych ludzi w życiu nie widziała, nie poznała. Ale jest ekspertem, że X to cham, Y - głupek, Z jest prostakiem itd. Dlaczego tacy wg niej są? Tylko dlatego, że nie akceptują jej zachowania. ZACHOWANIA ! I dają temu wyraz minusowaniem jej komentarzy an block.

Pani Verita jednak nie wyciąga z tego żadnego wniosku, ma pretensje o pałeczki i magluje ich swą "elokfęcją" z podwojoną zaciekłością. A idzie przecież tylko o sprawę elementarną - o sposób zachowania się, o sposób odnoszenia się do drugiej osoby, o sposób wyrażania się o innej osobie. Chodzi o jakąś minimalną etykę w obcowaniu w grupie. Nie o poglądy.

To co napisałam w tym i w poprzednim komentarzu to nie jest "Kazdego od razu  chwytac gruba robocza rekawica". To są niestety wyniki mych kilkuletnich obserwacji. NP.PL, a przedtem długo długo w innych miejscach sieci.

Każdy post, każdy komentarz na portalu społecznościowym są swoistymi wizytówkami ich autorów, zaś autorzy są wizytówką portalu. Jedni o nią dbają bo szanują i siebie, i portal, i ludzi, którzy go tworzą.

Drudzy żyją chyba niestety tylko po to by wszystkich i wszystko deprecjonować, by niszczyć - i ludzi, i miejsca. Niszczyć wspólny trud, wspólnie stworzony produkt by służył i swym twórcom, i innym.

Z NP.PL jest jak z... mym graniem, które jest moją "wizytówką" i gdybym o nią nie dbała, nie grałabym bo... nie miałabym dla kogo. Póki co moi słuchacze czekają - na każdy nowy afisz, na każdy kolejny koncert.

Pozdrawiam.