Polskie dzieci
Mam kilka pytań,
potrzebuję odpowiedzi.
Dlaczego Polskie dzieci :
- nie mogą się skoncentrować
- nie potrafią kojarzyć faktów
- nie są w stanie zapamiętywać
- prawie wszystkie mają alergie
- coraz więcej chorują na padaczkę
- zapadają na cukrzycę typu 2 a nawet 1
- cierpią na choroby ludzi starszych, jak np. Lesniowskiego- Crohna
- nastolatki dostają demencji starczej
- coraz częściej chorują na raka
???
Dlaczego nauczyciele oceniają, że dzieci są coraz głupsze?
Dlaczego szpitale psychiatryczne dla dzieci są przepełnione?
Dlaczego w każdej szkole jest lub wkrótce ma być klasa dla dzieci z opóźnionym rozwojem?
???
Halo, jest na pokładzie lekarz?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2111 odsłon
Komentarze
Spóźnione pytanie o jakieś dwa tygodnie!
9 Maja, 2018 - 02:49
Był tu taki jeden, co miał ponoć kursy wyższej szkoły paramedycyny pokładowej i duchowego wsparcia, ale się wziął i obraził.
Zapraszam na mojego bloga
9 Maja, 2018 - 20:11
Zapraszam na mojego bloga
http://niepoprawni.pl/blog/godny-ojciec/edukacja-czy-oglupianie-dzieci-i-rodzicow
Uzyskasz tam odpowiedzi na przynajmniej część twoich pytań :)
Oczywiście zdaję sobie sprawę że Ty zmierzasz do chemitralsów, GMO i lobby szczepionkarskiego, ale jeśli chcesz te tematy eksploatować to musisz mieć twarde i nowe fakty, oraz posługiwać się naukowym aparatem pojęciowym. Inaczej zostaniesz tu wyśmiany bez litości.
LechG
Takie "naukawe" pytania, czyżby stawiane przez doktora
9 Maja, 2018 - 21:55
Jaśkowskiego?
Dzieci jeśli "zapadają" na cukrzycę, to głównie typu pierwszego ( a nie "nawet" typu pierwszego), typ drugi jest u dzieci rzadszy (odwrotnie niż u ludzi starszych).
Choroba Leśniowskiego-Crohna (na Zachodzie - jedynie Crohna!) występuje ostatnio częściej nie tylko u polskich dzieci. Należy do grupy schorzeń autoimmunologicznych, za przyczynę uważa się zaburzenia genetyczne, nieprawidłowe żywienie oraz szereg innych czynników zewnętrznych, także nikotynizm rodziców. Częstokroć pojawia się w rodzinie, w której choroba występowała u kogoś z "wstępnych".
Wyższa zapadalność na choroby nowotworowe u dzieci oraz częstsze u nich schorzenia psychiatryczne to dzisiaj signum temporis - znak czasów. Na Świecie, nie tylko w Polsce. Również zgłupienie dzieci to objaw powszechny, nie tylko rodzimy. Polskę jeszcze zasadniczo omijają gwałty i zabójstwa nieletnich przez nieletnich, choć już mamy "zwiastuny" tych "zachodnich trendów".
O "klasach dla dzieci z opóźnionym rozwojem" słyszę po raz pierwszy - dotychczas klasy miały być "integracyjne". A dzieciom nie wolno było stawiać ocen negatywnych. Dzięki temu w wielu krajach zachodnich szkołę mógł/musiał ukończyć nawet analfabeta i debil. Czyżby coś się zmieniło?
A ogólnie - odpowiedź Godnego Ojca jest bardzo na temat.
Pozdro,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Dziękuję
9 Maja, 2018 - 23:28
Kefas, Ojciec, p. Katarzyna - dziękuję za zabranie glosu.
Co do przyczyn można dyskutować ale... ogólnie z faktami wszyscy się zgadzają, więc jeszcze jedno pytanie:
Czy Was to nie przeraża?
-----------------------------------------------------
PS Nie jestem dr. Jaśkowskim ani żadnym innym lekarzem, nie wzorowałem sie na Jaskowskim ani na nikim innym, pytania zadałem "z własnej bańki". Dr. Jaśkowski jest dla mnie niewiarygodny z powodu łatwej do wyleczenia lustrzycy, na którą zapadł.
ość
-----------------------------------
gdy prawda ponad wszystko, życie bywa piękne
wtedy żyć się nie boisz i śmierci nie zlękniesz
mnie nie przeraża. zwyczajnie
10 Maja, 2018 - 07:48
mnie nie przeraża. zwyczajnie świat się zmienia. a że na gorsze, upada itp.- takie narzekania są już od starożytności, więc to one są niczym nowym. dziś z racji kultury i dostępu do informacji liczy się, czy umie się do nich dotrzeć a nie czy ma się wszystko w głowie, już się nie liczą jednostki, ktore dotrą do trudnodostepnych książek i wiedzę z nich poukładają sobie w głowie. mimo wszystko jakoś te nowe pokolenia sobie radzą w życiu, w świecie który dostali. kondycja zdrowotna jest gorsza, co wynika z dobrobytu.
żeby postawić tezy jak we wpisie, nalezy poprzec je twardymi danymi, inaczej nic nie znaczą.
czy dzieci kiedykolwiek potrafiły się dlużej skoncentrować? przecież to pod ich koncentrację są tworzone metody nauczania, nawet sama godzina lekcyjna. jesli uczy się bzdur czy tylko czyta w necie a nie ma dyscypliny, to i koncentracja będzie mniejsza, normalne. a po co mają sie koncentrować? dziecko ma byc niezapisanym komputerkiem do zaprogramowania?
jest wzrost alergii, jak wszędzie na świecie. ze względu na postęp ze stylem życia stykamy się ale na krótko z masą substancji. choroba cywilizacyjna od czasów uprzemysłowienia, wymaga edukacji i działań jednostki a że nikomu sie nie chce zaś państwo olewa smarkanie sie obywateli, to jest jak jest. no i kto by sie tym dawniej przejmował, dopóki nie miał by dolegliwości z astmą, w zw. z rozwojem diagnostyki dziś mamy wręcz wysyp schorzen i zaburzeń, bo są sklasyfikowane i wykrywalne.
nie wiem, jak inne wymienione choroby, bo to, że dzieci dotykają choroby kojarzone ze starszymi, to żadne novum, widac u nas gołym okiem od 20-30 lat. oprócz tego, jest jeszcze kwestia, że się to ujawnia, co sprawia wrażenie pandemii, skoro w czasach PRL-u nie było o tym głośno- jak o wielu innych zjawiskach. choć i wtedy działy się niezłe rzeczy.
nie mów, że w danych czasach nic takiego nie było. każdy znał opóźnionego kolegę, kogoś z objawami alergii, kogoś nadającego sie do psychiatry o braku koncentracji nie wspominając. ktoś był grubaskiem a ktoś przeraźliwym chudzielcem inny kręcił się, jakby miał ADHD a inni byli niemożebnie tępi (o wiedzy nie wspominając, niektórzy sylabizowali). kolejna fala industrializacji w latach 70-tych zasyfiła środowisko. ludzie jedli to, co mieli i było tanie. byli sprawniejsi, bo bawili się grami ruchowymi ale słabsi niż ich poprzednicy, pracujący od małego czy koledzy ze wsi.
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
"Nie ze mną te numery, Brunner."
11 Maja, 2018 - 00:37
Strach, straszenie, zastraszanie, przerażanie - jedna z technik manipulacyjnych. Bardzo dziś popularna.
Ja - stwierdzam fakty. I zgoda - są prawdziwe. Czy są znakiem "czasów ostatecznych"? Być może.
"Kiedy więc usłyszycie o wojnach i pogłoskach wojennych, nie trwóżcie się! To się musi stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu; będą miejscami trzęsienia ziemi, będą klęski głodu. To jest początek boleści." (Mk 13:7-8)
Jednak - nie trwóżcie się!
Jeszcze jedno - zakończenie Ewangelii Marka:
"I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie»." (Mk:15-18)
Straszyć ani szantażować - nie dam się!
Pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska