CZYJ INTERES? KACZYŃSKI PYTA O ANEKS
https://bezdekretu.blogspot.com/2019/03/czyj-interes-kaczynski-pyta-o-an...
Marcin Ís25 marca 2019 19:34
O dokumencie, o którym nie wiadomo nawet czy istnieje nie da się wiele napisać. Można pisać tylko o decydencie czyli J. Kaczyńskim. Pisanie o Kaczyńskim sprowadza się do rozstrzygnięcia kwestii:
-czy on jest głupi (z różnych powodów, zmęczenie materiału, spadek sprawności umysłu, starcza demencja, zmanipulowanie...);
-czy on jest podły (prześledzenie jego kariery politycznej, podejmowanych decyzji politycznych i personalnych, nagminne, wręcz rutynowe okłamywanie wyborców, zmiana zdania o 180st bez żadnych wyjaśnień, uwikłanie w intrygi, brak prawości i szlachetnego charakteru-może wynikający z obranej drogi życiowej.
Ja sobie prywatnie doszedłem do wniosku, że J.Kaczyński to krypotoBolek-wyższa forma bolkowania. Zresztą utwierdził mnie w tym paradny proces o pierdoły z oryginalnym Bolkiem. Oni są w sumie podobni: arcykłamcy, nie do pojęcia dla zdrowych ludzi.
Wyborcy są mniej lub bardziej spostrzegawczy, poinformowani, zaangażowani- głosują bo nie widzą alternatywy. Bardziej zastanawiać może co też trzyma ludzi prawych przy Kaczyńskim?
Bo kasa kasą ale normalnie pojawia się kiedyś odruch wymiotny, a tu nic. Chyba nikt nie opuścił PiSu w ciągu tych 3,5 roku widząc to wszystko co się wyprawia. Dołączali tylko kolejni konformiści i cwaniacy.
P.S.
Kilkanaście lat temu pierwszy raz miałem taką refleksję, że Polska jest opanowana przez ludzi służb poprzedniego systemu i że w sumie bardzo łatwo jest to sprawdzić, ponieważ są zachowane dokumenty. Łatwo więc było wtedy to sprawdzić. Ale z każdym rokiem a nawet miesiącem oczyszczenie jest coraz trudniejsze, dawne sprawy coraz bardziej odległe, niecne sprawki i biznesy coraz bardziej zakorzenione, zasiedziałe, przedawnione. Za kilka lat nie będzie przecież już tak wielu dawnych Ubeków, TW ani WSIoków. Będą na emeryturze a biznesy wynikłe z uprzywilejowanej pozycji przejmą ich dzieci. Jak wtedy dochodzić sprawiedliwości? Dziś nie prowadzi się tak obszernych pisemnych kartotek. Nie ma już takich organizacji jak UB, które z łatwością można potem zakwalifikować jako zbrodnicze. Teczka TW z podpisem, pieczątkami, tabelką wynagrodzeń, stertami odręcznie pisanych donosów – to już przeżytek.
Lecz wtedy żył jeszcze Jaruzelski i Kiszczak. Uderzyło mnie potem, po ich śmierci, jak bardzo było przestrzegane jakieś niepisane porozumienie żeby nie zakłócać im do końca spokojnej starości.
Chyba głównym zadaniem Jarosława Kaczyńskiego jest niedopuszczenie do rozliczenia komunistów z przestępstw. Kluczowy dla powodzenia tego przedsięwzięcia jest czas z tego względu, że większość przestępstw ulega przedawnieniu, umierają świadkowie, zaciera się pamięć, powstają komplikacje, że prawnie staje się niemożliwe dochodzenie sprawiedliwości. Wielopiętrowe zabezpieczenia fortun, dziedziczenie, przekształcenia. To tak jakby próbować odebrać jakiejś rodzinie majątek nadany 150 lat temu przez cara.
Aneks jest szczególnym dokumentem bo w przeciwieństwie do innych powstał nie dawno i dotyczy spraw aktualnych lecz zakorzenionych w starych układach. Można powiedzieć, że z założenia Aneks powstał dla nas. Dlatego odwlekanie jego ujawnienia to wyjątkowa podłość.
Odpowiedz
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 662 odsłony