Ludwik Dorn pisze na S24

Obrazek użytkownika Harcerz
Kraj

"PODZIĘKOWANIA I PLANY"
http://ludwikdorn.salon24.pl/357386,podziekowania-i-plany

Warto zapoznać się z tekstem .
Ludwik wie - nie powie.

Jutro:" dojdzie bowiem do wyjazdowego posiedzenia klubu parlamentarnego PiS, na którym zostanie wybrane prezydium, w tym przewodniczący klubu. Statut PiS i regulamin klubu stanowią, że kandydata na przewodniczącego może zgłosić jedynie prezes partii. Zgodnie z deklaracjami p. prezesa Kaczyńskiego będzie to p. Mariusz Błaszczak. Głosowanie na przewodniczącego klubu jest tajne, ale jego wynik jawny. Dowiemy się ile szabel liczy ta grupa i czy prawdziwe są informacje przekazywane dziennikarzom przez jej anonimowych członków, że liczy on ok. 50 parlamentarzystów. Jeśli przeciw kandydaturze posła Błaszczaka opowie się 10% członków klubu, to żadna poważna grupa Ziobry nie istnieje, a jego wywiady to fakt medialny, a nie polityczny. Jeśli będzie to ok. 15-20%, to grupa ziobrystów istnieje, ale wielkiego powodzenia im nie wróżę; do Kongresu PiS nieco ponad dwa lata i p. prezes Kaczyński dysponując statutowymi kompetencjami będzie mógł ją łatwo rozegrać. Ponadto ok. trzydziestu paru posłów i senatorów to za mało, by członkowie partii w terenie orientowali się na taką grupę podczas wyborów prezesów okręgowych, które mają się odbywać w ciągu najbliższych 2 miesięcy. Inna będzie sytuacja, jeśli grupa ziobrystów to rzeczywiście ok. 50 parlamentarzystów, czy ponad 1/4 klubu. Wtedy okaże się, że w PiS mamy rzeczywiście do czynienia z dwoma ośrodkami dyspozycji politycznej, które będą musiały ustanowić jakieś relacje między sobą, a elementem ustanawiania tych relacji będą wybory w organizacjach okręgowych. Może być też tak, że tzw. grupa ziobrystów zostanie skłoniona w ten czy inny sposób do rezygnacji z „liczenia szabel” podczas wyborów przewodniczącego klubu. Wtedy nawet ona nie będzie wiedziała, na ile istnieje."

Brak głosów