V RP = przeprowadzka do III IRE

Obrazek użytkownika oranje
Idee

Zakładając, że jest nas w Polsce 38 milionów rzecz z technicznego punktu widzenia wydaje się być wykonalna. Trochę się będzie trzeba wprawdzie ścisnąć, ale – pro publico bono… I od razu też cała Europa się ucieszy i wszyscy będą nas chwalić, mówić: „mądre Polaki” i na dodatek będzie spokój na 100 lat.

Ni mniej ni więcej proponuję deal stulecia z Irlandią. Nie ma co zwlekać - przeprowadzimy się na Wyspę. Na 100 lat. Wszyscy. Cała Polska. Co do sztuki. Łącznie z insygniami i Szczerbcem i Damą z Łasiczką. Oni zabiorą Księgę z Keels, Kielich z Ardagh i tego swojego smętnego Veermera, co to wisi w Galerii Narodowej w Dublinie.

Bo czasem – mili moi - w życiu trzeba zrobić „brrr” i się otrzepać. Nie macie już dość tych przepychanek?! Tych bijatyk? Tych napaści, zdrad, niewoli, rozbiorów, pożarów i w ogóle destrukcji?! Jak nie z Niemcem się bijesz to z Ruskiem; jak nie Szwed Potop zrobi, to z Turkami pod Wiedniem trzeba się prać o nieswoje. I jeszcze: żeby kto podziękował…, gdzież tam. Zapomnij.

Że zły deal, bo powierzchnia Irlandii to 70 tys. km kwadratowych, a Polska to 322 tys. km kwadratowych?! Zmieścimy się! Teraz w Polsce na jeden km kwadratowy mieszka Nas/Was – mili Państwo – 120 osób. Luzy takie, że aż na wałku rozrządu trzeszczy! Przeliczając liczbę Polaków na powierzchnię Irlandii ścieśnimy się trochę i w momencie nasycenia krytycznego (542 osoby na kilometr kwadratowy) upchnąć się da wszystkich.

To nie będzie zresztą żaden rekord, bo ta liczba da nam zaledwie 19 miejsce na świecie, jeśli idzie o ściskanie się obywateli (będziemy między Koreą Południową - 490, a Nauru - 598). W takim Makao mieści się na kilometrze prawie 20 tysięcy ludzi i nie słyszałem, żeby narzekali.

Zresztą tylko początek będzie taki jak z kozą u Żyda, bo Irlandczycy - jak już się osiedlą i rozmoszczą w Polandzie - zaraz ściągną ze 20 milionów swoich ze Stanów. Ryanair z Aerlingusem się nie wyrobią; będzie trzeba otworzyć porty dalekomorskie w Szczecinie i Gdańsku. Połowa z tego pójdzie zresztą na armię, ale to już ich problem.

Na to miejsce do Ameryki pojedzie od razu 20 milionów naszych i stanie się na Wyspie od razu przestronniej. Irlandczycy tam dogadają się z Rosją i Niemcami, bo ich lubią od stuleci; niech nawet zaczynają się bawić w ten swój socjalizm. Powodzenia. My też się z Anglikami i Szkotami dogadamy…, chyba…, hm, no…, nieważne na razie.

Technicznie zatem nie ma sprawy.

I wyobraźcie sobie zalety tego rozwiązania: po pierwsze odchudzamy administrację, bo tak rozbudowana zwyczajnie nie będzie potrzebna. Po drugie – zachowujemy wyspiarską neutralność i koniec z wojnami! Na sto lat! I tak nic z tego wojowania nie mamy. Po trzecie – z Irlandii na zachód, trochę większym kajakiem: Boston, jak by tam który chciał do Ameryki! Po czwarte – koniec ze straszeniem, że Putin kurek z gazem zakręci. Niech kręci ile wlezie! Po piąte – skończy się durne gadanie, że Polska to nie zachód. Będziemy najzachodniejsi z zachodnich!

Zyskujemy sobie ponadto klify i paskudną pogodę, ale to też dobrze – w takich okolicznościach przyrody rodzą się poeci i w ogóle artyści. Dawno nie było żadnego porządnego wiersza ani filmu, więc wychowane na wrzosowiskach i skałach, smagane wiatrem i z morzem wciąż się borykające nowe pokolenie da nam niejednego Nobla. Poza tym tu w ogóle nie ma zimy, minusowe temperatury się nie zdarzają, torfu do ogrzewania domu (w kominku) można sobie samemu nakopać, więc odpadają problemy związane z zimami stulecia. Dochodzi ciepły Prąd Zatokowy (Golfstrom) z delfinami i rekinami! Opyla się.

Przeciwnicy powiedzą: ale jakże to! Tylu ludzi? Odpowiem, że i tak przez ostatnie miesiące ponad 50 milionów Polaków przekroczyło granicę RP, więc skończmy z detalem i weźmy się za hurt. Na jedno wyjdzie. Inny powie: jak można zostawiać święte miejsca, narodowe zabytki, cmentarze bohaterów, Wawel i Skałkę i wszystkie polskie Aleje Zasłużonych? Odpowiem: tylko na 100 lat i zawsze można pojechać-odwiedzić. Zresztą trzecia część Rzeczpospolitej ze Lwowem i Wilnem utracona i co? Ktoś fiknął?! Cmentarze przenosił? Repatriantów typu Kargul z Pawlakiem wywozili o 1500 km (np. Lwów – Szczecin), a tu tylko się odległość podwaja. I już.

Na miejscu wprowadzamy nowe zasady. Podatek liniowy – 10%. Jednym słowem: dziesięcina rządowa. I ani grosza więcej. Po drugie – nowe wybory, a każdy powiat to: jeden poseł. Będzie z 70 posłów. Styknie. Dalej: żadnych koncesji – ani na telewizje, ani na usługi, ani na produkcję! No – na alkohol i fajki będzie jednak chyba trzeba, z czegoś to Nowe Państwo będzie jednak musiało żyć.

Co będziemy tu robić? Tyle luda? To samo, co robili Amerykanie na Dzikim Zachodzie, z tym, że nam odpadają Indianie, więc będzie lżej. Kto ma ręce do pracy – nie zginie. Kto ma głowę na karku – da radę. Kutry w morze. Budowa kadry naukowej i szkolnictwa wyższego. Gruba kreska z socjalizmem. Powrót do solidarności rodzinnej i plemiennej. Koniec z narzekaniami, że my byśmy może i potrafili, rozwinęli się, ale położenie geopolityczne… Tu masz wodę dookoła i żadnego położenia (z Belfastem się jakoś dogadamy, spokojnie). Jeśli jesteśmy coś warci, to coś sami od nowa zbudujemy, bo narzekać na toksyczne sąsiedztwo nie będzie można.

Nie wiem jednego: jak przekonać Irlandczyków, że w bonusie dla nich zostawiamy w Polsce wszystkich polityków, kadrę naukową, PZPN z piłkarzami i „polską myślą trenerską”, bankowców, dziennikarzy i panienki w okienkach wszelakich urzędów. Tego mogą chyba nie łyknąć i za ten narodowy skarb trzeba będzie im dopłacić!

Zastanawiam się też teraz: - a co zastaniemy nad Wisłą za 100 lat, a co zastaną oni nad Liffey!

Brak głosów

Komentarze

Po pierwsze nie znoszę gadania w stylu: "Jeśli tak, to ja wyjeżdżam". Byli tacy, co naprawdę musieli, albo wyjechali i nie mogli wrócić, bo by nie byli wpuszczeni do Polski, albo mieli murowane wiezienie.
Po drugie Irlandczycy, to naród emigrantów, a na tułaczkę wygnał ich wielki głód.
Po trzecie, niech zasrańcy to zasrańcy spierdalają, skoro są tacy europejscy. Tusk chciał nam zafundować "druga Irlandię"? Mnie wystarczy zwykła Polska. Niech się wynoszą, zamiast planować zakładanie Ambasad III RP, jak jeden właściciel firmy przewozowej, albo zmuszać, jak PO wszystkich zwolenników IV RP do emigracji (także wewnętrznej)!

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#32235

...skup się!
Teraz już wiem, że masz klawiaturę.
OK.
Co chcesz powiedzieć?!

Vote up!
0
Vote down!
0
#32237

Wygląda na to że nie, bo o kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem Cie nie podejrzewam :):):)
Może to, co napisałeś, było persyflażem, ale i tak mi się nie podoba. Pomysł od czapy.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#32238

...zrozum Dixi, że mi nie zależy na Twojej akceptacji. Bardziej na uśmiechu, jeśli możesz go z tej historyjki wygenerować. Zrozum na sam koniec, że ja pojmuję, że Tobie mój wpis nie leży. W porządku.

Napisałeś: "Może to, co napisałeś, było persyflażem, ale i tak mi się nie podoba. Pomysł od czapy.".

Zgoda. Masz 100% racji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#32241

Moim skromnym zdaniem pisanie na Niepoprawnych, to (zgodnie z nazwą Portalu) nie "lizanie się po fiutach" ("Pulp fiction") :):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#32245

My Polacy sielanki lubim.

Jako project-menager odpowiedz mi na pytanie:
co zrobisz z tymi, którym podoba się Polska, taka jaka jest ?

pdr
Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#32261

a ponizej rozumiem ze rozmowa tak specjalnie "najarana" zeby niby dac odpowiedz...dobrze pomyslane!
hehe...(sarkastyczny smiech)

pozdrawiam autora (i oczywiscie dixi'ego).

Vote up!
0
Vote down!
0
#32263

Mieliśmy już okazję, nieprawdaż, Okejoza?
Starałem się wyrazić myśl, że trzeba robić wszystko, żeby w Polsce było wreszcie normalnie i dało się żyć. Obrażanie się na rzeczywistość w tym nie pomoże.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#32286