Bardzo mnie zaintrygowała myśl o tym mózgu, co by sobie mógł żyć bez ciała, czyli hipotetyczne, bo to raczej nie możliwe, no ale…jeżeli.
Czytałam ostatnio książkę Kontza „Cieniste ognie”, książka nudna jak flaki z olejem, co prawda, ale ze mnie człek wytrwały.
Poza tym, że ta książka była nudna, miała jedno dość ciekawe zagadnienie, przegadane i źle napisane, ale jednak…chodziło o to, że jakiś...