List otwarty do Cesarza Japonii

Kat, obywatel Polski Warszawa 5.06.2012 r.

Jego ekscelencja
Cesarz Japonii
Kraju kwitnącej wiśni i wiśniówki

LIST OTWARTY
Szanowny Panie Cesarzu kraju kwitnącej wiśni i wiśniówki ,śpieszę donieść iż zaginiona w ostatnim odcinku japońskiej sagi o PO-tworach Godżila żyję . Jak doniósł ostatnio Fakt osiedliła się na Kaszubach gdzie ją ostatnio okradli , ponoć sczyścili ja na 100 000 zł .W związku z tym po raz kolejny wzywam do odebrania tego wielkiego małpiszona i jego powrótu do Japonii aby nie narażać zwierzęcia na stres. Według ustaleń PO-licji jeden z włamywaczy przypłacił to przepukliną czyli tzw. końskimi jajami podczas próby kradzieży słynnego już w całej europie „akumulatora” tramwajowego ,celem sprzedaży w skupie złomu ,który to Henia bo taki sobie obrała pseudonim wyniosła ze strajków w 80 roku . Jednocześni e wyrażam swoje oburzenie faktem , iż ta Godżila uciekła z kraju jego Cesarskiej Wysokości nie dość pilnie strzeżona i przez morza i oceany wpłynęła do zatoki gdańskiej .Pozwolę sobie przybliżyć ekscelencji historię tego małpiszona od czasu ucieczki z Japonii .Otóż po wpłynięciu do zatoki Gdańskiej zwierz ten ogoliwszy sierść i włosiska zatrudnił się jako tramwajarka i powoził tramwajami w mieście Gdańsku .W roku 80 gdy wybuchły u Nas strajki owa człowiekoPOdobna istota wzięła też w nich udział .Jej historia zaczyna się od momentu odcięcia prądu i unieruchomienia jej ulubionej zabaweczki jaką był tramwaj . Pragnę tez zwrócić uwagę na „wielkość” jeżdżących wtedy tramwajów , ze taka Godżila spokojnie w nim mogła usiąść i rozprostować nogi co świadczyło o przewadze komunizmu nad zgniłym zachodem . Ale wracając do rzeczy , Henia tramwajara po wyłączeniu prądu dzielnie przystąpiła do realizacji planu B czyli awaryjnych prac umysłowych i głową pchała tramwaj aby być w określonym czasie przez rozkład jazdy na każdym z przystanków . Po około trzech godzinach zorientowała się że jest sama i żądna informacja chwyciwszy tramwaj pod pachę pomaszerowała do Stoczni Gdańskiej . Tam ujrzała Bolka , który skacząc na motorowce przez mur wciąż źle trafiał i lotem koszącym rozbił na stoczniowym murze trzy motorówki co widząc Henryka celnym rzutem tramwajem do celu tzn. muru pozwoliła wejść temu mojżeszowi na teren stoczni . Chciałbym przybliżyć Cesarzowi osobę Bolka , ten kapucha „legenda” powinien być znany jego Wysokości , gdyż jako małpa z brzytwa chciał w Polsce budować drugą Japonie no i wyszło jak wyszło czyli mamy znów UBekistan . Osobnik ten jest znany z tego że uwięził Matkę Boską w klapie swojej marynarki i namiętnie wygrywał w ubeckiego totolotka trafnie skreślając stoczniowców z roku 1970 . Wracając jedna do Godzili przytoczę anegdotę opartą na faktach autentycznych jak to małpa waszej wysokości spacerując z torebką po Długim Targu / to główna ulica Gdańska / została zaczepiona przez złodzieja , któren to chciał jej tą torebkę wyrwać . Małpiszon jak się zamachnął , jak gruchnął w złodzieja to aż mu głowę zmiażdżyło a zęby złodziejowi drugą stroną wymaszerowały .Według ustaleń policji Henia nosiła w torebce swój ulubiony akumulator tramwajowy , gdyż od czasu tych traumatycznych przeżyć z roku 80 kiedy to wyłączono prąd cierpi na prądofobie , której efektem jest noszenie przy sobie awaryjnego źródła zasilania. Dlatego zważywszy na powyższe żądam aby rząd Cesarstwa Japonii odebrał Godżile , gdyż strasznie dużo żre i starszy polskie dzieci. Mając na względzie dobro Polski żądam aby rząd Japonii odebrał swoja własność i na własny koszt zapewnił małPOludowi powrót w rodzinne strony .W przypadku , gdyby list otwarty nie przyniósł oczekiwanych przeze mnie działań informuję , że Godżila zostanie internowana przez najbliższy ogród zoologiczny . Przesyłam pozdrowienia z kraju nad Wisłą .
Kat