Aktywizm zwolennikow kosciola reformacji posoborowej.

To juz weszlo w zwyczaj, ze ilekroc wstawie tekst tak czy inaczej krytyczny dotyczacy Kosciola i posoborowej reformacji jaka jest w nim na sile wdrazana, zaraz odezwa sie przyslowiowe nozyce. Przez jakis czas odpowiadal ktos o niku "anna". "Anna" nic a nic nie orientuje sie w powadze sytuacji. Nic nie wie np. o dramatycznym spadku powolan, tak kaplanskich jak i zakonnych w swiecie katolickim, jaki ma miejsce od okresu bezposrednio po soborze.

Frapowala mnie ignorancja "anny". Okazalo sie, ze to nic w porownaniu z tym co na mnie czekalo na Niepoprawnych. Oto ostatnio skontrowal moj wpis inny nik. Tym razem milosciwie nie wspomne. Zaatakowal z wielka pasja, twierdzac ze wlozylem w papieskie usta slowa ktorych papiez nigdy nie powiedzial. Napisalem bylem, ze papiez Bergoglio, mowiac o kaplanach-homoseksualistach zapytal... "(pewnie parafrazuje): A kto ja jestem, zeby ich osądzać?"

Oto jak przytacza ten fragment wypowiedzi papieskiej portal Radia Maryja:

"Ojciec Święty Franciszek: Jeśli jakaś osoba jest gejem i poszukuje Pana i ma dobrą wolę, kimże ja jestem, by ją osądzać?..."

http://www.radiomaryja.pl/multimedia/co-tak-naprawde-papiez-franciszek-powiedzial-o-homoseksualistach-i-masonerii/

Wiec to mamy zalatwione.

Ten nowy "obronca" Kosciola zaczal wymyslac mi od wrogow Kosciola, osadzil, ze moje uczeszczanie na parafialne lekcje religii nie daja prawa do publicznego wypowiadania sie o sprawach koscielnych, zasugerowal usuniecie mnie z portalu Niepoprawni, wreszcie uciekl sie do uzycia ordynarnych wyrazen.

Ale to nie wszystko! Umiescilem wpis o mszy lacinskiej. O jej pieknie i znaczeniu. Dla krotkiej ilustracji dodalem fragment tekstu tej mszy: Gloria. To, oprocz Modlitwy Panskiej i Magnificat, najpiekniejszy tekst jaki istnieje. I wzniosly. I pelen uczucia.

Ale to byla drobnostka dla tego grubianina! Znowu posilil sie na odpowiedz, w swoim charakterystycznym niewyszukanym stylu. Tym razem wyrazil - pod moim adresem - proroctwo. Organoleptycznej natury.

Tak sobie mysle, ktore powiedzenie lepiej oddaje sytuacje? "Jaki kosciol, tacy obroncy"? Czy "Jacy obroncy, taki kosciol"?