W Skierniewicach 2,5-letnie dziecko zmarło wskutek nieudzielenia pomocy. Rozchorowało się, dostało drgawek, więc rodzice poszli z nim do szpitala, jednak odesłano ich do domu. W domu stan się pogorszył, ale odmówiono rodzicom dziecka przysłania karetki. Dziecko zmarło. Sprawa trafiła do prokuratury.
A przecież krajowy system ratownictwa to i tak najlepiej działająca struktura publicznej służby...