barista napisał brzydkie wyrazy
barista napisał swój przepis na cudowne niedzielne popołudnie. Przepis jak przepis - dla baristy dobry, bo go napisał. Na to Nicpoń zapytał: "a co w tym takiego idealnego, że spytam? Nie fajniej pierzyć się z nagą kobietą przez cała niedziele wypoczywając po sobotniej imprezie? Ech, wy postępowcy..."
Na co barista odpisał: "Ale Twoje pytanie z pozoru proste i prostackie jest oczywiscie pytaniem o naturę ludzką. Nie potrafię na nie odpowiedzieć w spójny sposób dlaczego nie zamienilbym swojego milego popoludnia zastanawiania sie nad wszystkim i niczym i wachania zonkili na dzien ruchania sie z 'naga kobieta'."
I dodał: "Czy zapytałbys pana Marcela o co kurwa chodzi i dlaczego rozpamietuje zamiast sobie poruchac? Pewnie tak. Dlatego tak lubie Cie czytac. BTW pytales Pana Jezusa, czemu sobie nie wolal poruchac zamiast lazic i jakies bzdety opowiadac ludziskom na wsi?"
Po czym Nicpoń wytłumaczył bariście, co oznacza termin "pierzyć się" :-)))
Głupia sprawa. barista raz chciał pokazać, jaki z niego twardziel. I solidnie napisał "ruchać się" i "kurwa" i jeszcze do tego wszystkiego Jezusa wstawił, a tu taka wtopa. Teraz gościu chyba musi dać wyjaśnienie, że dysleksję ma, że myślał, iż Nicpoń napisał "pieprzyć" albo coś takiego. Chyba, że wymyśli komentarz równie oryginalny jak pytanie o to, dlaczego Jezus nie wolał poruchać. Zobaczymy :-)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 750 odsłon