Ujarzmianie polskiej Bestii

"Runął jak dąb prastary, a dusza załopotała wiecznymi skrzydły w nieznaną dla nas wielką dal. Oczyma wiary widzimy ten lot i drogę wieczną".

To słowa ks. prałata Marcelego Nowakowskiego wygłoszone w czasie pogrzebu Romana Dmowskiego.Tylko do tamtego zdarzenia i do manifestacji uczuć patriotycznych w czasie pogrzebu Józefa Piłsudskiego można porównać zdarzenia sprzed kilku tygodni.A to co obserwujemy ostatnio w niektórych polskich mediach to nic innego jak histeria wynikła na skutek ucieleśnienia polskiego, patriotycznego ducha.Z dnia na dzień ponawiane są są próby rozbicia tej siły i przeniesienia jej z placów na uliczki , z uliczek do domów i jej zduszenia.Co dzień rzucane są nam ochłapy medialnych rewelacji w postaci "ciała szyfranta Zielonki" tudzież ustawy o IPN .Rzeczy istotne i o które należy pytać ale najważniejsze jest teraz to dlaczego samolot z polską delegacją rozpada się na kawałki podczas lądowania w Smoleńsku i dlaczego cudownym zbiegiem okoliczności Komorowski , który jako jedyny z klubu PO głosował przeciwko ustawie o likwidacji WSI, zostaje p.o. prezydenta równocześnie kandydując na ten urząd.Nie pozwólmy aby ta siła która wtłoczyła życiodajną krew w polską pięść i ją uniosła teraz na powrót się rozpłynęła.To co widzę ostatnio w polskich mediach to przerażenie i próby zaklinania polskiego "potwora" który znów się zbudził i podnosząc głowę poznaje swoją siłę.To ta sama moc jaka gromadziła Polaków wokół Jana Pawła II i wokół Wałęsy w sierpniu 1980 , który teraz obserwuje drugą , prawdziwą , oddolnie i z serca inspirowaną falę zmian.Tym razem to nie okrągły stół i wspólne toasty z komunistami wyznaczają polskie ścieżki ale prawdziwy żywioł.I nie możemy pozwolić na zepchnięcie tego impetu na boczne tory.