III RP - królestwem kiczu

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Choć nie zdziwiłbym się gdyby ktoś inny okreslił tę krainę mianem "III RP - Kabaret 24h". Kraj jest taki jakie są umysły jego mieszkańców a na podstawie analizy ich umyslowości możnaby sporządzić kompedium wiedzy o trendach ponowoczesności.

"The Voice of Poland". Ładnie brzmi, ładnie też się kojarzy. Prawie jak The Voice of America sprzed lat kilkudziesięciu. A teraz będzie się kojarzyło jeszcze lepiej bo całkiem po ponowoczesnemu jak szydło, mydło i powidło. Nergal jako głos Polski, dodajmy - wolnej Polski.

No to ja proponuję rozszerzyć akcję i zorganizować przetarg na program "The Face of Poland". Wybór mielibyśmy znakomity - Niesiołowski, Palikot albo Kutz lub, z uwagi na parytety - Doda Elektroda.

Polska "polityka" ma niewiele wspólnego z polityką, czyli troską o dobro wspólne. "Polityka", która sprowadza się do ciągłego mobilizowania gawiedzi by utrzymać wyborczy sojusz filistra z buractwem gwarantujący PO rządy, establishmentowi postkomunistycznemu status quo, a gawiedzi święty spokój, jest skazana na kiczowatość, bo zasoby i pomysły czerpie z kiczowatej popkultury, wzmacnianej marketingiem.

Zasada kiczowatośći zdaje się rządzić sferą spoleczną w Polsce. Kto nie wierzy niech przeczyta artykuł Łukasza Warzechy w ostatnim "Uważam rze", poświęcony przeglądowi letniej oferty miejscowości nadmorskich zdominowanej przez wszechobecny kicz.

Brak głosów