Cytaty dla leminga

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Rzeczywistość skrzeczy,wbrew bezzasadnym mrzonkom, a może właśnie z powodu prób wcielania tychże morzonek w życie
za wszelką cenę.No to poczytaj lemingu:

"Nagle okazało się,że Stary Kontynent to wcale nie kraina mlekiem i miodem płynąca.Nagle okazało się,że Stary
Kontynent jest rzeczywiście stary i wymrze wcześniej niż misie polarne tak bardzo ponoć zagrożone globalnym
ociepleniem. Okazało się też,że szczodre systemy emerytalne drżą w posadach. A kilka europejskich państw może za chwilę zbankrutować. Że unijni potentaci ustawiają się w kolejce po kasę do chińskich koncernów i funduszy,trzymając w rękach czapki i pokornie zginając kark. I że miliony młodych Europejczyków nie mogą znaleźć pracy.
Cóż za seria niesamowitych niespodzianek! Przecież traktat lizboński miał nam raz na zawsze zapewnić błogostan!

A gdzie jest ów legendarny, mityczny "wspólny głos UE" na arenie międzynarodowej? Kryzys libijski obnażył do cna
parodię dyplomacji, jaką jest Europejska Służba Działań Zewnętrznych. Prezydent Francji i premier Wielkiej Brytanii wzięli sprawy w swoje łapy, bo gdyby je wzięła w swe delikatne dłonie Catherine Ashton, byłoby już po zawodach: pułkownik Kaddafi rządziłby dalej, ale już bez żadnej opozycji, którą zdążyłby wyciąć w pień [...]

A jak świetnie radzi sobie Europa z imigrantami z Afryki Północnej![...]
A jak świetnie Europa radzi sobie ze swoimi bankrutami![...]"
To cytaty z tekstu Marka Mgierowskiego w "Uważam, rze".

A teraz coś z naszego poletka krajowego - Katarzyna Gójska-Hejke w "Nowym Państwie", o cenzurze w Brukseli:

"Nikt,dosłownie nikt nie zapytał: jakim prawem zastosowano cenzurę? Dlaczego? Bo niewolnik nie szarpie się z kajdanami, tylko stara się je zracjonalizować. Tą drogą poszli polscy dziennikarze. Doszukiwali się powodów,które mogłyby uzasadnić zaklejenie podpisów. Nawet więcej - sami je wymyślali, byle tylko widz czy czytelnik w Polsce nie oburzył się na ograniczanie swobody wypowiedzi, a by je nawet uznał za zasadne."

A teraz cofnijmy się nieco w historii.Paweł Zyzak w "Nowym Państwie' cytuje Dmowskiego a następnie Piłsudskiego:

"Pisał więc[Dmowski],że Polacy nie znają >> nawet połowy tych zabiegów, trosk i wysiłków, co życie przeciętnego
Francuza, Anglika lub Niemca. Nie jesteśmy przez to szczęsliwsi od tamtych, bo dla nas wyobrażających sobie
szczęście jako stan bierny, jako spoczynek bez troski, wszelki wysiłek jest powodem do niezadowolenia, gdy dla
tamtych stał się on nieodłączną treścią życia. Gdy dla nas potrzeba czynu jeszcze dziś jest smutną koniecznością, dla innych czyn jest warunkiem szczęścia<< i dodawał: >> Najpopularniesze u nas hasło:"Nie drażnić wrogów" - jest hasłem narodu pragnącego zapewnić sobie spokojną wegetację, nie życie [...]<<".

A Piłsudski stwierdza:

"Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi a
niepodległość jest dobrem nie tylko cennym ale i bardzo kosztownym".

I ponownie Roman Dmowski:

"RD wypomniał swoim rodakom, iż >> złorzeczą<< Niemcom, gdyż tamci wspierają grupy niemieckie poza granicami
Rzeszy.>> Robimy to zaś dlatego - obnażał przywary POlaków - że uznanie takiej działalnośći za zdrowy przejaw poczucia narodowego u Niemców obowiązywałoby nas do robienia czegoś podobnego na rzecz Polski, na to zaś nasza bierność nie pozwala<<.
Zestawiając stosunki panujące pod zaborem niemieckim i rosyjskim wyjaśniał, skąd biorą się >>westchnienia w
kierunku Moskali, którzy w swoim zaborze nie pozwalają nam wprawdzie żyć, ale jeszcze nie są w stanie czynić
silnych zamachów na naszą wegetację i tolerują ją, zwłaszcza jeśli się im okupić pieniędzmi,zaparciem się godności osobistej, abnegacją polityczną lub narodowymi ustępstwami. Prusacy, chcąc nas wytępić doszczętnie, wyświadczyli nam usługę dziejowej doniosłości[...]<<".

Czyli w sumie nić nowego . Znaczną część polskiej publicystyki politycznej moznaby zlikwidować, z pożytkiem dla debaty, a w zamian drukować cytaty z dzieł mistrzów.

Brak głosów