Rząd wyprzedaje resztkę polskiego przemysłu cukrowego czyli „Polski Cukier” na sprzedaż.
Ledwo kilka dni temu we wpisie poświęconym fałszowaniu danych statystycznych
na przykładzie wskaźników inflacyjnych nie uwzględniających cen żywności czy energii "Są kłamstwa, ohydne kłamstwa, i statystyka" - czyli rzecz o inflacji zwróciłem uwagę na gwałtowne podwyżki artykułów żywnościowych zaobserwowane w krótkim okresie czasowym a nie mające przełożenia procentowego na podwyżkę VAT czy wzrost akcyzy paliwowej (redukcja bio-komponentów). Jednym z artykułów była tzw. „słodka śmierć” czyli popularny cukier. 28.02.2011 czyli w dniu wpisu cena omawianego produktu w pewnej ogólnopolskiej sieci handlowej wynosiła 4zł. Niektórzy czytelnicy twierdzili że widzieli już cukier po 5zł. Ledwo kilka dni temu pojawił się artykuł na „wiodącym portalu” w którym „podgrzewano” temat paniki na rynku cukru i masowe wykupywanie tego artykułu przez naszych rodaków. We wpisie z 04.03.2011 dotyczącym stricte problemu "o „przejściowych braków zaopatrzenia" w kontekście paniki i masowego wykupywania cukru zwróciłem uwagę że nie zależnie od sytuacji międzynarodowej na rynkach cukru problemy na polskim rynku cukru są konsekwencją nie rozważnego pozbycie się w latach ubiegłych blisko 60% zakładów cukrowniczych i sprzedania ich w ręce zagranicznych potentatów zainteresowanych maksymalizacją swoich zysków i ochroną swojego (z punktu widzenia pochodzenia owego kapitału) rynku. Ledwo 40% rynku nadal pozostaje w polskich rękach czyli w grupie „Polski Cukier” a to tylko dzięki temu że swoimi nieco kontrowersyjnymi ale jak najbardziej skutecznymi metodami doprowadził do tego swego czasu „szalejący” i okupujący gabinety Ministerstwa Skarbu (biedny tow. minister Chronowski) czy mównice sejmową poseł Gabriel Janowski. Poseł został potem skutecznie wyeliminowany z polityki dzięki udanej sesji fotograficznej w sejmie w czasie, której nad wyraz uciesznie „podskakiwał” i „całował po rękach” rozmówców. Co prawda kiedy przyszedł do siebie twierdził że czegoś mu dosypano do posiłku ale jak przystało na prawdziwych „młodych i wykształconych z wielkich miast” wszyscy uznali że brakuje mu przysłowiowej "5 klepki". Niby skąd biedni ludzie mieli wiedzieć że analogiczne zachowania jak nie ciekawsze od zaobserwowanych można zobaczyć po nie świadomym spożyciu doustnym odpowiedniej dawki skopolaminy (używana przez wszystkie służby jako podstawowe serum prawdy przy przesłuchaniach). Jak to by nie było jakoś tam przecież było. Fakt faktem że od dobrych kilku długich lat 40% rynku cukru dzięki posłowi Janowskiemu było kontrolowanych przez państwowy „Polski Cukier” i stanowiło liczący się element na polskim i europejskim rynku zdominowanym przez korporacje francuskie i niemieckie („Polski Cukier” jest również 7 producentem cukru w Europie).
Opisany stan mógł by trwać jeszcze długo (zwłaszcza w kontekście zwyżki cen cukru na rynkach światowych) i skutkować zyskiem dla polskiego podatnika (dywidenda wypłacana z państwowej spółki) dynamicznym rozwojem spółki oraz stabilnością udziałowców grupy do których należą polscy rolnicy produkujący buraka cukrowego. Ktoś jednak postanowił skorygować „błąd” sprzed kilku lat jakim było powstanie państwowego „Polskiego Cukru”. Jak donosi serwis "Bibuła" (www.bibula.com) w artykule "Największy producent cukru w Polsce na sprzedaż" w Ministerstwie Skarbu ruszył proces prywatyzacji spółki „Polski Cukier”, którą urzędnicy postanowili „sprywatyzować”.
Jak ogólnie wiadomo przerażająca dziura budżetowa wygenerowana przez 3 lata rządów Donalda Tuska (ponad 200 miliardów złotych) domaga się nowych ofiar i powoduje że urzędnicy wrzucają w nią ostatnie „rodowe srebra”, które zostały jeszcze w rękach skarbu państwa. Pytaniem czysto retorycznym jest czy więcej pożytku może mieć budżet państwa z co rocznej dywidendy dobrze prosperującej i doinwestowanej spółki mającej 40% krajowo rynku cukru przy zachowaniu w rękach polskich tych udziałów czy z jednorazowej prywatyzacji z której zysk utopiony zostanie w niebotycznej dziurze budżetowej, której ta czy 100 innych prywatyzacji ani nie zasypie ani nie spowolni znacząco tempa przyrostu długu (przypomnę że przy obecnym poziomie zadłużenia na poziomie 811 miliardów zł same odsetki w skali roku wynoszą ponad 37 miliardów) złotych i przekraczają wpływy z podatku PIT).
Nie trudno się domyślić kto poza samymi udziałowcami „Polskiego Cukru” (standardowy scenariusz prywatyzacji pozwalający nabyć mniejszościowy tzw. „pakiet pracowniczy”) nabędzie udział większościowy i poprawi swoją pozycje na polskim i europejskim rynku cukru tworząc kolejny monopol - tym razem całkowicie prywatny i dodatkowo "obcy kapitałowo".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5294 odsłony
Komentarze
Z posła Janowskiego robili wariata
7 Marca, 2011 - 02:13
gdy bronił polski cukier,a teraz musimy płacić po 5 zł za kilogram.
w Małej Moskwie
11 Marca, 2011 - 18:06
nowe dostawy już po 7,- zł.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
@2-AM - Dawno mówię, nie ja jedna,
7 Marca, 2011 - 07:20
że prywatyzacja na potrzeby spłacenia długów/pokrycia deficytu/zasypania dziury, powinna być sądzona jak zdrada stanu. TY to wiez, ja to wiem, ogół włącza TVN.
Przebudzenie!!!!
18 Marca, 2011 - 10:57
No,ale kiedy w końcu ludzie się ruszą MASOWO - w Aleje, pod Sejm, na Woronicza, na pl.Wyszyńskiego,na Czerską, na Wiertniczą i w inne tego typu siedliska wrogów Polski i wywiozą to tałatajstwo na taczkach!!!!!! Trzeba ich pogonić!! Ruszyć się jak we Francji, w Grecji, w Brukseli,w Egipcie!!Najwyższy czas, bo jutro z Polski zostanie tylko wydmuszka. Ten wrogi Polsce rząd przyspieszył z kopyta z pseudoreformami, a de facto z dalszym uwłaszczaniem się na majątku skarbu państwa, tworzeniem prawa tak, żeby po straceniu władzy mieć wpływ na WSZYSTKO. Moim zdaniem zobaczyli, że nie mają szans na drugą kadencję, więc szykują sobie miękkie lądowanie i to przypuszczam, że miękkie lądowanie przyspieszone, jeszcze grubo przed wyborami!!!!
Nie jestem w stanie zrozumieć spokoju i cierpliwości Polaków, zwłaszcza tam gdzie zlikwidowano najważniejsze gałęzie przemysłu np Szczecin, Gdynia, Gdańsk i in. Mało tego, są kolebką złodziejskiej PO!!!!!
To jakiś MATRIX !!!
Przebudzenie!!!!
18 Marca, 2011 - 10:59
No,ale kiedy w końcu ludzie się ruszą MASOWO - w Aleje, pod Sejm, na Woronicza, na pl.Wyszyńskiego,na Czerską, na Wiertniczą i w inne tego typu siedliska wrogów Polski i wywiozą to tałatajstwo na taczkach!!!!!! Trzeba ich pogonić!! Ruszyć się jak we Francji, w Grecji, w Brukseli,w Egipcie!!Najwyższy czas, bo jutro z Polski zostanie tylko wydmuszka. Ten wrogi Polsce rząd przyspieszył z kopyta z pseudoreformami, a de facto z dalszym uwłaszczaniem się na majątku skarbu państwa, tworzeniem prawa tak, żeby po straceniu władzy mieć wpływ na WSZYSTKO. Moim zdaniem zobaczyli, że nie mają szans na drugą kadencję, więc szykują sobie miękkie lądowanie i to przypuszczam, że miękkie lądowanie przyspieszone, jeszcze grubo przed wyborami!!!!
Nie jestem w stanie zrozumieć spokoju i cierpliwości Polaków, zwłaszcza tam gdzie zlikwidowano najważniejsze gałęzie przemysłu np Szczecin, Gdynia, Gdańsk i in. Mało tego, są kolebką złodziejskiej PO!!!!!To tam zdobyli najwięcej głosów!!!!
To jakiś MATRIX !!!