Niejako suplement, czy sequel wczorajszego tekstu o ekshumacjach, czyli rola rodzin. A w istocie brak tej roli. Premier Donald Tusk , jak sądzę świadomie i z premedytacją zagrał na najnikczemniejszych instynktach swojej sekty Pancernej Brzozy, wspominając , niby mimochodem, że on, osobiście nie rozumie, o co tym rodzinom chodzi z tymi ekshumacjami, ale widać taką maja potrzebę, więc, co zrobić....