Od 2018 roku narracja jest jedna. Otóż dla potrzeb wyborczej gawiedzi dokonano pewnego skrótu mającego zohydzać PiS w oczach jak największej liczby potencjalnych wyborców – Krajowa Rada Sądownictwa nie dość, że jest upolityczniona, to jeszcze… nominuje sędziów!
O ile taka opinia mogłaby spokojnie wypływać z ust Tuska (herstoryk z wykształcenia), Hołowni (abiturient) czy też bakałarza Sikorskiego...