Niejako spójnik pomiędzy poprzednim tekstem i następnym, i w pewnym sensie jako zapowiedź następnego prezentuję Państwu nie tylo bonmot, co moje scholio nt. tytułowego pacyfizmu.
Idea, że suwerenność się sama uchroni, jeżeli nie będziemy nikomu wchodzić w drogę jest gorsza niż głupota, to jawna zdrada stanu. Jest to polityka gorsza niż polityka dziwki, bo w końcu dziwka ma realne materialne...