I tak mamy nowy weekend, kolejny burzowy weekend tego wyjątkowo burzliwego lata. Burze pogodowe, burze polityczne, burze życiowe. Burze, nawet te najsilniejsze, mają to do siebie, że przychodzą i odchodzą. A po burzy jest pogoda, tak powiadają. Kiedyś jako nastolatek czytałem powieść pod takim tytułem. Druga wojna światowa jako długa burza. Powieść niezbyt dobra, ale to nie znaczy, że...