Mamy wiele nowego. Nowy, lepszy rząd w miejsce tego starego i gorszego. Mamy nowego, jakże cudnego premiera Herr T., kroczącego od sukcesu do sukcesu. Nowych, lepszych ministrów i ministry (rodzaj żeński), nowych, pryncypialnych posłów i jeszcze bardziej radykalnych posełki, czy posłanki (już się gubię w tych żeńskich końcówkach) którzy nie spoczną, póki nas nie polepszą, to jest uczynią nas,...