Współodpowiedzialną za wielki kryzys finansowy z 2008 roku
okazała się być także agencja ratingowa Standard & Poor's (S&P).
Niezwykle ryzykownym papierom dłużnym przyznawała ona wysokie,
bezpieczne ratingi "AAA". W 2011 roku,
jako środek zaradczy na wskazane powyżej patologie,
unijna komisarz sprawiedliwości proponowała podział S&P na kilka mniejszych firm ratingowych.
Pomysł wówczas upadł, ale w kontekście ostatniej politycznej decyzji S&P w stosunku do Polski,
może warto wrócić do tej idei?