Nagrania dokonane przez Edmunda Klicha, których treść opublikowała Gazeta Polska Codziennie, dla ludzi śledzących bacznie wszystko to, co dzieje się od 10 kwietnia 2010 roku nie są zaskoczeniem, a jedynie potwierdzeniem tego, że w sprawie wyjaśnienia przyczyn tragedii nie prowadzono żadnego profesjonalnego śledztwa.
Jasne jest, że jedynie mataczono i próbowano za wszelką ceną ukryć prawdę...